Quantcast
Channel: Wojna w miniaturze | War in miniature
Viewing all 774 articles
Browse latest View live

Syn Konrada | Son of Konrad

$
0
0
Do grona pomalowanych przez Mormega Władców Nocy dołączył widoczny obok przedstawiciel wyznawców Chaosu. Malowany w sposób identyczny z poprzednio pokazywanymi modelami Night Lords, składa się, z tego co się orientuję, wyłącznie z preferowanych przez mojego brata części produkcji Forgeworld. A, jako że Synowie Konrada pojawiają się w drugiej księdze o Herezji Horusa, której wydanie będzie miało miejsce za niecałe dwa tygodnie, myślę, że można spodziewać się wkrótce kolejnych figurek przedstawicieli tego legionu.

Another Night Lord painted by my brother Mormeg joins to his fellow Chaos worshippers. Painted in exactly the same way as previously shown Lords of the Night, miniature is built, as far as I know, exclusively from Forgeworld bits - my brother definitely prefers products from this company. And, with Sons of Konrad featured in second book from the Horus Heresy series, which will be available in about two weeks, I think that we may expect more "midnight-clad" killers soon...







Rozmowa z... firmą Tereny do gier | Conversation with... Terrains4games company

$
0
0
Firma Tereny do gier jest producentem akcesoriów terenowych do gier bitewnych w skalach 28 mm i 15 mm, świadczy także usługi odlewnicze dla innych producentów. Okazją do przeprowadzenia tego swoistego wywiadu było wydanie pierwszych czterech zestawów w nowej serii modeli pojazdów pancernych w skali 15 mm.

Terrains4games company is a manufacturer of terrain accessories for wargames in 28 mm and 15 mm scale and provides casting service for other companies too. Few days ago Terrain4games has launched its first 15 mm scale models of armoured vehicles and I think this is good reason to pass some questions from players...

- Skąd w ogóle wziął się pomysł wydania serii pojazdów żywicznych z tego okresu? Na rynku są duzi producenci, tacy jak Battlefront, Zvezda czy Plastic Soldier Company?
- Produkcja modeli broni pancernej nie jest dla nas celem samym w sobie, to część szerszego planu, w którym mieszczą się nowe makiety, modularny system budynków w skali 15 mm oraz docelowo - własny system bitewny.

- How did you came up with a idea of releasing range of the resin vehicles from the WW2? There are big manufacturers producing this kind of vehicles already, like Battlefront, Zvezda or Plastic Soldier Company? 
- Resin models of armoured vehicles are not the end for us. This is part of the bigger plan - new terrain accessories, system of modular buildings in 15 mm scale and - as a final goal - our own wargame.

- Jak nowe modele wyglądają skalowo - prawdziwa 1:100 czy są do czegoś skalowane (15mm). (Pytanie: AWu)
- 1:100.

- What is the true scale of the models? Is it 1:100 or are they 15 mm? (Question: AWu)
- 1:100.

- Co decyduje o dziwnym doborze modeli - co by nie mówić, aż do zakończenia wojny Firefly nie jest modelem szeroko rozpowszechnionym. Hetzer - jeszcze rozumiem, łapie się na Powstanie Warszawskie, Jagdpanther to ładny ale niszowy sprzęt. Tylko T-34/85 można zaliczyć do kategorii sprzętu podstawowego, biorącego udział w masie konfliktów powojennych. Pytam więc o logikę doboru i kolejność wydawania modeli? (Pytanie: AWu)
- Pierwsza seria początkowo miała liczyć dziesięć pojazdów,  postanowiliśmy jednak zmniejszyć liczbę modeli do pięciu. Jeden model poległ w produkcji, zostały cztery. Modele reprezentują różne kategorie. T-34/85 to tzw. czołg podstawowy, którego gracze potrzebują w dużej liczbie. Jagdpanther to model pojazdu większego i elitarnego. Hetzer jest miłą alternatywą dla StuG-ów. Sherman Firefly został opracowany jako czołg dla Brytyjczyków czy Polaków, mogący nawiązać walkę z Panzerami V wzwyż. Oczywiście, moglibyśmy wydać same czołgi podstawowe - Sherman, PzKpfw IV, T-34/85, i - na przykład - Cromwella. Istnieje jednak szansa, że czołgi podstawowe każdy gracz posiada już w dużej liczbie. Chcieliśmy sprawdzić reakcje graczy na nowy produkt na rynku - czy zapotrzebowanie będzie większe na droższe modele (Jagdpanther), czy też większą popularnością będą cieszyły się czołgi podstawowe w rodzaju T-34/85.

- What is a logic behind strange choice of models - Sherman Firefly was hardly widespread till the end of the war. Hetzer - ok, I got it, it took part in the Warsaw Uprising, Jagdpanther is nice but not widespread tank destroyer. Only T-34/85 may be counted as basic vehicle, which may be used in many conflicts after the World War Two too. So, my question is - why these vehicles? (Question: AWu)
- We thought about releasing ten models first but then decided to limit first wave to just five. One of the models didn't make it through the first works so we were left with four. Models represent different categories. T-34/85 is main tank, always needed in large numbers by players. Jagdpanther is a bigger, more "elite" kind of vehicle. Hetzer is a nice alternative for StuGs. Sherman Firefly was launched as a British or Polish tank able to effectively counter German PzKpfw Vs tanks. We could, of course, launch just main tanks - Sherman, PzKpfw IV, T-34/85 and, let's say, Cromwell. But there is a huge chance that most players already own large numbers of such tanks. Additionally, we want to check players' opinions. Will bigger and more expensive models (like Jagdpanther) be popular, or maybe main tanks, like T-34/85 will be the way to go.

- Czy będzie sprzęt tylko z czasów II wojny światowej, czy też planowany jest także sprzęt późniejszy, np. pojazdy LWP? (Pytanie: AWu)
- Z zainteresowaniem przyglądamy się wzrastającej wśród graczy popularności konfliktów po II wojnie światowej, maszyny z okresu Zimnej Wojny to, obecnie, w większości biała plama w skali  15mm. Zobaczymy.

- Do You plan to release just WW2 related models or maybe some vehicles from later years too, for example vehicles of Polish People's Army? (Pytanie: AWu)
- We are closely following wargamers' interests and rising popularity of post World War Two conflicts is known to us. Vehicles from Cold War era aren't popular amongst producers of 15 mm scale kits, with some notable exceptions. We will see how the things will turn out.

- Czy firma zamierza ograniczać się jedynie do sprzętu pancernego? (Pytanie: fanir)
- Nie, produkujemy coraz więcej makiet w skali  15 mm, wprowadzimy także akcesoria i figurki w tej skali.

- Will company limit itself just to the models of armoured vehicles? (Question: fanir)
- No, we are making more and more 15 mm scale terrain accessories and we will start producing accessories and miniatures in this scale soon too.

- Jakie inne modele są w planach firmy? (Pytanie: fanir)
- PzKpfw IV, PzKpfw V, PzKpfw VI, KW-1, KW-2, PzKpfw 38(t), Sherman - te są już opracowane. Później zapewne modele transporterów SdKfz 251, StuGi, ISy, drobnoustrojstwa w rodzaju jeepów i carrierów. 

- What other vehicles may we expect soon? (Question: fanir)
- PzKpfw IV, PzKpfw V, PzKpfw VI, KV-1, KV-2, PzKpfw 38(t), Sherman - these models are ready. We will make SdKfz 251, some StuGs, IS series tanks and small vehicles like jeeps and carriers later too.

- Czy modele będą wydawane według jakiegoś określonego schematu, czy też będą to losowo wybrane pojazdy z całej wojny? (Pytanie: fanir)
- Wybieramy modele z okresu całej wojny, ale dominuje okres określany wśród graczy jako "Late".

- Will models be released according to some schedule or it is just a random list containing vehicles from whole World War Two? (Question: fanir)
- We choose models of vehicles from the whole period of WW2 but "Late War" will dominate certainly.

- Czy planowane jest wyprodukowanie akcesoriów terenowych pokazujących czołgi w pozycjach "hull down"? (Pytanie: vonGottschall)
- Tak.

- Are you planning any "hull down" terrain for the tanks? (Question: vonGottschall)
- Yes.

- Chętnie zobaczyłbym gotowe podstawki piechoty, symulujące teren zalesiony, z wklęsłymi miejscami do wstawienia figurek piechoty z Battlefrontu lub innych firm. Dotyczy to także zarośli, terenów skalistych. Byłoby to przydatne dla ludzi tworzących armie działające w konkretnym terenie, np. Normandii, Sycylii, Ardenach, itp. Czy jest szansa na coś takiego? (Pytanie: vonGottschall)
- Nie myśleliśmy o tym wcześniej, ale pomysł jest ciekawy, do przemyślenia.

- I would love to see pre-made stands for infantry that reflect wooded terrain (these would have indentations for infantry miniatures). Same thing for hedgerow terrain or for rocky/mountainous areas. This would aid those of us looking to have armies for specific theaters, such as Normandy, Sicily, Ardennes, etc. (Question: vonGottschall)
- We didn't think about such stands but this is something to think over. Interesting idea certainly.

- Czy planowane jest wydanie zestawu dodatków/akcesoriów do czołgów dostosowanego dla każdej narodowości? Czy planowane są ewentualne zestawy dodatkowego "opancerzenia", takie jak używane przez Amerykanów na shermanach - cegły, dodatkowe płyty metalu, worki z piaskiem, itp? (Pytanie: vonGottschall)
- Tak, chcemy wprowadzić  zestawy waloryzujące nasze modele. Na pierwszy ogień pójdą dowódcy wyglądający z wież. Potem pojawią się wszelkiej maści improwizowane pancerze - od gąsienic i worków z piaskiem, do wszelakich innych klamotów wożonych na pancerzach.

- Are you planning any stowage/accessories for tanks specific to each nationality? Also, are you planning any ad hoc armor supplements, such as when Americans added to their Sherman tanks items (bricks, extra metal, sandbags, etc.)?
- Yes, we want to release additional sets with accessories of many kinds for our models. First - tank commanders looking out of hatches. Then we will release all kinds of improvised armour - from spare track links and sandbags, to bricks, sheets of metal, etc.

- Czy w planach jest może wydanie figurek piechoty, przynajmniej takiej, która nie pojawia się u innych wydawców? Mam na myśli włoskich Alpini w hełmach lub kapeluszach, piechotę hinduską, brazylijską, Polaków z okresu od kampanii włoskiej, partyzantów filipińskich/azjatyckich, partyzantów z Europy Wschodniej/Południowej, itp. (Pytanie: vonGottschall)
- Być może. Na razie skupiamy się na czołgach i makietach.

- Any plans for infantry figures or at least plans for figures rarely seen by other makers? I am thinking Italian Alpini in hat or helmet, Indian infantry, Brazil, Late War Polish (Italian Campaign and onwards), Filipino/Asian Guerillas, Eastern/Southern European Partisans, etc.? (Question: vonGottschall)
- Maybe. We want to focus on tanks and terrain first though.

- W związku z moim zainteresowaniem systemem"Flames of War" i jego wydawcą, firmą Battlefront, będącą przodującą firmą, jeśli chodzi o drugą wojnę światową w skali 15mm, chciałbym zapytać jak zamierzacie zachęcić potencjalnych klientów do zakupu właśnie waszych produktów (zamiast pięknie wydanych, opakowanych w pudełka produktów w/w firmy)? Czy ceną, czy może lepszą jakością? Może po prostu czymś, co można sprawdzić do "alternate pose"? Plastic Soldier Company i (przede wszystkim) Zvezda radzą sobie ceną, a jak będzie z Waszymi modelami? (Pytanie: badjaq)
- Naszym celem jest osiągnięcie najwyższej jakości modeli - w rozsądnej cenie, niższej o ok. 2 euro od cen wiodącego producenta. Nie ujmując nikomu - modele pojazdów w skali 15 mm, powstałe w tradycyjnym rzeźbieniu, zawsze będą mniej szczegółowe od tych zaprojektowanych w 3D. W ten sposób osiągamy wyższą ostrość szczegółów (np. realistycznie wyglądające gąsienice) niż większość żywicznych modeli dostępnych na rynku. Co więcej, możemy jeszcze to podciągnąć.  PSC i Zvezda produkują śliczne modele - ale nie każdy lubi lekki plastik. Odlewając modele w żywicy, nasz T-34/85 nigdy nie osiągnie ceny modelu ze Zvezdy - sam materiał, którego używamy, jest wielokrotnie droższy.

- As I'm deeply interested in"Flames of War" game and products of Battlefront, which is leading company producing World War Two miniatures and models in 15 mm scale, I would like to ask how do you want to encourage gamers to buy your products (insted of great looking, boxed sets from Battlefront, for example)? Will it be price? Or maybe better quality? Or maybe something which may be described as "alternate pose"? Plastic Soldier Company and Zvezda compete having lower prices - what is your strategy in this regard? (Question: badjaq)
- Our goal is to reach best possible quality - for reasonable price, about 2 EUR lower then price of the same model produced by leading manufacturer. Models designed as a traditional sculpts or masters built in a traditional way will always be less detailed then models designed in 3D. Ours 3D-designed models will have better and more defined details (realistic tracks, for example) then most currently available resin models. More - we still can make it even better, still there is a room for improvements here. PSC and Zvezda are producing really nice models - but weight of the plastic model doesn't suit many players. With models casted in resin, as we do, price of our T-34 won't be as low as plastic Zvezda's model. Resin itself is many times more expensive then plastic. 

- Ponadto chciałbym zapytać, jakie będzie tempo wydawania modeli pojazdów (ile na miesiąc)? (Pytanie: badjaq)
- Do końca roku planujemy wydać drugą serię naszych modeli - sześć kolejnych. Będą to PzKpfw IV, PzKpfw V, PzKpfw VI, KW-1, KW-2, PzKpfw 38(t), Sherman - lista może ulec jeszcze niewielkim zmianom. Tak naprawdę, tempo wprowadzania modeli zależeć będzie od reakcji rynku.

- I would also like to know how often new models will be released (how many every month)? (Question: badjaq)
- We plan to release second wave of our models till the end of this year. Six models - PzKpfw IV, PzKpfw V, PzKpfw VI, KV-1, KV-2, PzKpfw 38(t), Sherman. This list may change a little bit still. Schedule of new releases depends on players' reactions to our first models though.

- Witam serdecznie! O ile bardzo cieszy pojawienie się polskiego producenta, który robi nieźle wyglądające modele w całkiem przystępnej cenie, o tyle zastanawia fakt, iż prezentowane modele nie są tzw. "produktami pierwszej potrzeby".  Obawiam się, że nie napędzą one koniunktury w wystarczającym stopniu (poza T-34/85 nie są to modele używane przez każdego, a Firefly używa się w grze w góra trzech egzemplarzach). Czy możemy (a jeśli tak, to kiedy) spodziewać się modeli z kategorii "niezbędne" (Stug III/IV, PzKpfw IV, Sherman, ISU, SdKfz 231, halftrack M3A1, SdKfz 251 itd.)? (Pytanie: Bartosz Cieśla)
- Pierwszą serią badamy reakcje graczy na nasza ofertę. Po przeanalizowaniu reakcji rynku wypuścimy  drugą serię.  Podana wcześniej lista modeli, jakie planujemy wydać, może się jeszcze zmienić. Na razie wnikliwie czytamy wszystkie opinie, komentarze i pytania.

- Hello! I would like to say that I really like that there is a new Polish manufacturer, releasing good looking models for a reasonable price. still I can't stop wondering that all models released so far - with the exception of T-34/85 and Firefly to some degree - are not "a must buy" kind. Can we expect models belonging to the "must have" category, like StuG III/IV, PzKpfw IV, Sherman, ISU, SdKfz 231, M3A1 halftrack, SdKfz 251, etc? (Question: Bartosz Cieśla)
- Our first wave of models is a kind of test one, we want to check market's reaction. After analysing sales we will release second wave of models. Full list of models, visible above, may still change a little bit. We are thoroughly reading all comments, reviews, questions and opinions now though.

-  Proszę powiedzieć, jakie modele czołgów i niszczyciele czołgów planujecie wydać w najbliższej przyszłości? Czy w waszej ofercie pojawią się pojazdy, takie jak jeepy czy samochody pancerne? (Pytanie: Giuseppe)
- Chwilę wcześniej wspomniałem, że wydamy wkrótce modele PzKpfw IV, PzKpfw V, PzKpfw VI, KW-1, KW-2, PzKpfw 38(t), Sherman. Ta lista może ulec jeszcze niewielkim zmianom. Poza bronią pancerną chcemy wprowadzić także linie lżejszych pojazdów - jeepy, carriery, ciężarówki w rodzaju Blitzy.

- Tell us please, what kind of vehicles can we expect in the near future? Will we see light vehicles, like jeeps or armoured cars? (Question: Giuseppe)
- We plan to release PzKpfw IV, PzKpfw V, PzKpfw VI, KV-1, KV-2, PzKpfw 38(t) and Sherman soon. There may be some little changes to it though. We want to relese some light vehicles too, for example jeeps, carriers, some trucks like Opel Blitz.

- Czy myślicie o wyprodukowaniu gotowych zestawów budynków (budynki i inne elementy)? W takim zestawie znalazłyby się budynki do "Ogniem i mieczem" i inne, nadające się do grania zarówno w "Ogniem i mieczem", jak i "Flames of War"? (Pytanie: Diacon)
- Tak, rozwijamy serię terenów w skali 15 mm do II Wojny Światowej, niebawem do sprzedaży trafią ruiny budynków, powstają też kamienice. Oczywiście, do rozgrywek w czasie II wojny można także użyć wielu budynków z "Ogniem i mieczem" - idealnie nadają się na pola bitwy frontu wschodniego , polecam tu zwłaszcza zestawy gospodarstw -  są dostępne w sklepie Wargamera.


- Do you think about making set of ready to play buildings (buildings and other elements)? I'd love to see such sets with buildings suitable for "By Fire and Sword" and others, suitable for both "By Fire and Sword"and"Flames of War". (Question: Diacon)
- Yes, we develop range of 15 mm scale terrain for World War Two games, soon set of ruined buildings will be released, we are making town houses right now too. There are many buildings from "By Fire and Sword" game which are perfectly suitable for World War Two games too, of course, especially for Eastern Front games. I heartily recommend farmyards sets for this purpose, available in Wargamer's webstore.

- Czy planujecie wydanie figurek w skali 15 mm? (Pytanie: Diacon)
- Tak, w pewnym momencie w przyszłości chcielibyśmy ruszyć z produkcją także figurek. Zaczniemy niebawem od figurek czołgistów, piechota jest w dalszych planach.

- Any plans for figures in 15 mm scale? (Question: Diacon)
- Yes, we want to release miniatures in 15 mm scale in the future too. We will start with tankers miniatures soon, infantry will follow.

- Czy jest szansa na wydanie modeli pojazdów z początkowego okresu wojny dla armii polskiej (np. fiaty) do gry"Flames of War"? (Pytanie: Diacon)
- Tak, planujemy zrobić cały polski sprzęt z początku wojny.

- Any chance for a models of Polish vehicles from the early war (fiats for example) for "Flames of War" rules? (Question: Diacon).
- Yes, it is our intention to release all Polish early war vehicles.

- Czy zostanie wydany zestaw terenowy z rzeką, pasujący do "Ogniem i mieczem", najlepiej z ruchomym brodem i mostkiem? Jeśli tak, to czy będzie on dostępny w wersji pomalowanej i w jakiej cenie? (Pytanie: Duderson)
- Tak, nowa rzeka jest już gotowa, cztery zestawy wysłaliśmy  na turniej "Ogniem i mieczem" na Polach Chwały. Cena rzeki odlewanej (niepomalowanej), zawierającej sześć prostych elementów (w tym jeden z brodem) i dwa zakręty, mające łącznie ok. 210 cm długości, wynosi 200 PLN. Cena takiej samej, pomalowanej rzeki, to 300 PLN. Identyczny zestaw, pomalowany i z żywicami tworzącymi taflę wody i efekt jej płynięcia, kosztuje 400 PLN. Nad mostem obecnie pracujemy.

- Will we see river set, suitable for"By Fire and Sword"game, with movable ford and bridge? If the answer is yes, when this set will be available in painted version and what will be the price? (Question: Duderson)
- Yes, new river kit is finished, four sets were sent to the "By Fire and Sword"tournament organised on "Fields of Glory" convention few weeks ago. Set consisting of six straight sections (one with a ford) and two bends (total length 210 cm) will cost 200 PLN. The same set but painted will cost 300 PLN. The same kit but painted and with resin for water effects will costs 400 PLN. We work on the bridge set right now too.

- Czy planujecie wydać inne jeziorko/bagno? Mam już jedno i nie chciałbym mieć dwóch identycznych. (Pytanie: Duderson)
- Tak, mamy na półce alternatywne greeny bagien i jezior. Wspomnę przy okazji o naszych seriach makiet terenowych w skali 28-32 mm, Gothic SF, Fantasy, Historical  - wszystkie one będą stale  rozwijane równolegle do serii makiet w skali 15 mm. Coraz więcej projektów robimy obecnie w technologii 3D, mamy też coraz więcej wzorów. Obecnie na półce czeka na swój czas około 20 masterów nowych wzorów terenów.

- Will you release alternatiove set of lake/swamp terrain maybe? I already own one of yours and would love to have another one but looking differently. (Question: Duderson)
- Yes, there is another lake and swamp master on our "To do" shelf already. I will also mention that our series of 28-32 mm scale terrain accessories - Gothic SF, Fantasy and Historical - will continue to grow alongside our 15 mm scale range of terrains. We currently work more and more in 3D technology and our range of products steadily grows. We have about 20 masters of new terrains waiting for duplication and release right now.

- Czy wydane zostanie zestaw budynków w formacie"Ogniem i mieczem" - czyli o wymiarach 30x30 cm - zawierający 2-3 budynki plus gospodarstwo? (Pytanie: ragozd)
- Niebawem do sprzedaży trafią zestawy pomalowanych budynków "Tereny do "Ogniem i mieczem DeLuxe". Będą to trzy różne  gospodarstwa z zagrodą, dworek z lamusem, karczma ze stajnią i inne. Seria będzie liczyć w sumie osiem zestawów.

- Will we get buildings set specifically for"By Fire and Sword" (30x30 cm size), containing two, three buildings and farm accessories? (Question: ragozd)
- New range of terrain will be launched soon, it will be labelled as ""By Fire and Sword" Terrain DeLuxe". Range will consists of eight sets, farmyard, mansion house, inn and a stable amongst others. 

- Zauważyłem, że w sklepach brak budynków piętrowych z otwieranymi dachami, przydatnymi do"Flames of War". Czy istnieje możliwość wypuszczenia takich makiet? (Pytanie: szwedzki generał)
- Zaczynamy od zestawu prostych ruinek, które właśnie pakujemy do pudełek. Później pojawią się większe budynki -kamienice ze zdejmowanymi dachami. A wybudowanie całego miasteczka w skali 15 mm jest kolejnym projektem na naszej liście. Po wprowadzeniu do sprzedaży serii "Tereny do "Ogniem i mieczem" DeLuxe", ruszamy z rzeźbieniem, mam nadzieję, że być może jeszcze w tym roku w sprzedaży pojawią sie pierwsze większe budynki. Planujemy rozegrać rocznicową bitwę lądowania w Normandii na nowych makietach - celem jest stworzenie kompletnej makiety miasteczka w Normandii, z budynkami, drogami, chodnikami, lampami ulicznymi.

- There is a distinctive lack of multistorey buildings with removable roofs on the market. Such buildings would be perfect for "Flames of War". Will you release such more detailed, bigger sets? (Question: szwedzki generał).
- We are starting with set of simple ruins, this new product is being packed right now. Later we wil work on bigger buildings - town houses with removable roofs. Building a whole little town in 15 mm scale is another project on our "to do" list. When""By Fire and Sword" terrain DeLuxe"range will launch, we will start working on bigger buildings too. I hope that first of them will hit the market this year. Our plan is to play anniversary Normandy D-Day battle on tables full of our new products. Our goal is to make complete Normandy town in 15 mm scale - with buildings, pavements, roads and road lamps.

Za zadanie pytanie serdecznie dziękuję zainteresowanym osobom. Firma Tereny do gier zadecydowała, że nagrody otrzymają następujące osoby: AWu (T-34/850, fanir (Hetzer), vonGottschall (Jagdpanther), Diacon (Sherman Firefly), Duderson (zestaw ruinek 15mm). W celu odebrania nagrody wyróżnione osoby proszę o kontakt bezpośrednio z producentem, firmą Tereny do gier.

Thanks for all the questions guys! Terrain4games has decided to give some prizes for most interesting questions. Prizes will go to following persons: AWu (T-34/850, fanir (Hetzer), vonGottschall (Jagdpanther), Diacon (Sherman Firefly), Duderson (15 mm scale ruins set). Please send e-mail to T4G directly here.

Z otchłani czasu: Kaleb Daark i Malal | From the abyss of time: Kaleb Daark and Malal

$
0
0
Jest takie imię, które nawet najbardziej zdeprawowani, najbardziej źli i najbardziej szaleni wyznawcy Chaosu szepczą ogarnięci lękiem. Imię to brzmi Malal - renegacki bóg Chaosu. Każdy, kto ośmieli się spojrzeć w przeklęte i czarne stronice Wielkiej Księgi Rozpaczy, tego obrzydliwego tomiszcza świętego dla adeptów Chaosu, znajdzie tam następujące słowa.

...a ten, który odszedł wcześniej, teraz nadejdzie ostatni, a to które było bielą i czernią i wszystkimi kierunkami, skieruje się przeciwko sobie. Oburzony wielce słowami Bogów, Malal zwrócił się przeciwko nim i uciekł w komnaty przestrzeni.... I nikt spośród ludzi nie wzywał wówczas jego imienia, poza tymi, którzy służą temu, czego nienawidzą, którzy śmieją się z własnych nieszczęść, którzy nie kochają nikogo, prócz przeklętych. A kiedy serce wojownika zwróci się ku Malalowi, wszyscy Bogowie Chaosu czują strach, a śmiech Wygnanego Boga wypełnia grobowce przestrzeni...

Eony temu Malal został wygnany z łona Chaosu przez pozostałych bogów lub też, być może, opuścił je z własnej woli - nikt nie jest tego pewny. Jak było, tak było, niemniej jednak stosunek Malala do pozostałych bóstw Chaosu jest dziwny. Wszyscy spośród nich realizują własne cele, jednak tylko Malal jest tak niezmiennie pasożytniczy wobec swych własnych wartości. Bycie wyznawcą Malala oznacza bycie chaotycznym wojownikiem pragnącym rozlewu krwi innych stworów Chaosu. Z tego powodu Malala nienawidzą i obawiają się inni bogowie. Również jego wyznawcy są znienawidzeni przez innych adeptów Chaosu; są odszczepieńcami dla których nie ma zrozumienia ani u przyjaciół, ani u wrogów Chaosu, uzależnionymi całkowicie od kaprysów swego boga. Tylko nieliczni są wyznawcami takiego bóstwa, jeszcze mniej jest zaś takich, którzy żyją długo w jego służbie. Więzy łączące pana i sługę wysysają z wolna dusze wojowników, i bardzo rzadko spotyka się człowieka, który zdolny jest do zrzucenia tych, raz wykutych, łańcuchów zależności.

Największym spośród takich wojowników, których ludzie nazywają Przeklętymi, jest Kaleb Daark. Podczas gdy dusze pomniejszych sług gasną na długo przed tym, nim dane jest im osiągnąć prawdziwą moc, ci, którzy pozostają wierni, mogą zdobyć niezmierzalne korzyści. Kaleb Daark cieszy się łaską swego szalonego boga, gdyż jego wola jest niezwykle mocna, być może czerpie siły z jakiegoś mrocznego aspektu jego osobowości, jakiegoś wydarzenia ukrytego głęboko w pomroce dziejów lub podświadomości. Nikt nie śmie zapytać o to jego samego. Pochodzenia Kaleba Daarka i początków jego wiary w Malala możemy się jedynie domyślać. Potęgę ramion, niezwykłą odwagę i moc jego przeklętej broni możemy jednak poznać w najbardziej nawet straszliwych szczegółach.

Dreadaxe jest śmiertelnie niebezpieczną bronią Chaosu, przyznaną Kalebowi Daarkowi przez Malala. To żywy topór, broń, w której skrywa się część duszy jakiejś potężnej, kosmicznej istoty, piekielnego demonicznego sługi Malala. Kiedy topór trafi wroga, zatapia w nim swe kły i gryzie jestestwo duszy ofiary. Po wyssaniu duszy z ciała ofiary, jej ciało kurczy się, wysycha i rozpada praktycznie w nicość.

(Fragment opisu chaotycznego wojownika Kaleba Daarka,  The Third Citadel Compendium, 1985. Z tekstu usunąłem profil wojownika oraz opis jego wyglądu i wyposażenia - poza bronią. Fragmenty te związane są bowiem bezpośrednio z mechaniką gry, a nie z jej warstwą fabularną.
Więcej informacji na temat boga Malala, pochodzenia Kaleba Daarka oraz przyczyn zniknięcia tego piątego boga Chaosu z panteonu Warhammera można znaleźć tutaj, w jednym z wpisów na blogu Realm of Chaos 80s.)

There is a name whispered quietly and with fear even by the most depraved, the most evil, the least sane of the worshippers of Chaos, that name is Malal the Renegade God of Chaos. Any man who dare look within the unholy black pages of The Great Book of Despair, that foul tome held sacred by worshippers of Chaos, would find the following words:

…and he that went before now came last, and that which was white and black and all direction was thrown against itself. Grown mightily indignant at the words of the Gods, Malal did turn his heart against them and flee into the chambers of space ... And no man looked to Malal then, save those that serve which they hate, who smile upon air misfortune, and who bear no love save for the damned. At such times as a warrior's heart turns to Malal all Gods of Chaos grow fearful, and the laughter of the Outcast God fills the tomb of space....

In eons past Malal was cast out from the bosom of Chaos by the other gods, or else abandoned them of his own volition, no one is sure which. In any case Malal's relationship to the other Gods of Chaos is strange one. All Gods of Chaos pursue purposes that are wholly their own, yet only Malal occupies a position so resolutely parasitic upon his own unfathomable creed. To be a follower of Malal is to be chaotic warrior bent upon shedding the blood of other chaotic creatures. As such, Malal is both feared and hated by the other gods. Malal's worshippers, too, are loathed by other chaotics; they are outcasts beloved by neither the friends nor enemies of Chaos, dependent upon the least whim of their patron deity. Few men worship such a god; fewer still live long in his service. The bonds that tie master and servant ever drain upon the soul of the warrior, and it is a rare man that can loosen those bonds once forged

Kaleb Daark is the greatest amongst such warriors, the Doomed Ones is what they are called amongst men. Whereas the souls of lesser servants shrivel long before they can gain real power, those whose service remains true may gain immeasurable benefit. Kaleb Daark enjoys the favour of his insane god, for his resolve is incredibly strong, perhaps deriving vigour from some dark aspect of his personality, some event hidden deep with his past or subconscious. None would dare to inquire of the man himself. Of his origins and his initiation into the cult of Malal, no one can do more than guess. Of his might of arms, undoubted courage and potent unholy weaponry, however, all know at least the most horrific details.

Dreadaxe

Dreadaxe is a deadly chaotic weapon gifted to Kaleb Daark by Malal. It is a living axe, a weapon bearing a part of the soul of some great cosmic being, a hellish demonic servant of Malal. As the weapon strikes its jaw closes and its teeth bite deep into the soul-stuff of its victim. As the soul of the victim is sucked from his carcass, the body shrinks, rots and shrivels away to almost nothing.

(Excerpt from the description of Kaleb Daark, Chaos Warrior of Malal, Third CitadelCompendium, 1985. I removed characteristics of the Kaleb Daark and description of his gear - except the iconic Dreadaxe. Most of the text removed was directly connected to the rules of the game, not to the fluff.
You can find more information about fifth god of Chaos, Malal, origins of Kaleb Daark and reasons behind Malal being removed from the game here, on the Realm of Chaos 80s blog.)

Wybrane z tygodnia 82 | Chosen from the week 82

$
0
0
Codwutygodniowa porcja ciekawych linków wargamingowych i figurkowych - czyli "Wybrane z tygodnia". Zastanawiałem się ostatnio troszkę nad formułą tego zestawienia, a zwłaszcza nad częścią poświęconą prezentacji gotowych prac znalezionych w Sieci. Prawdziwych przykładów mistrzowskiego malowania jest multum, istnieje co najmniej kilka stron w Sieci specjalizujących się w ich prezentacji. Dlatego zastanawiam się, czy ma sens publikowanie odnośników do jedynie kilku, będących - siłą rzeczy - mocno subiektywnym wyborem, podczas którego kieruję się swoimi gustami. Stąd też pytanie - czy część, nazwaną umownie galerią - pozostawić w obecnym kształcie, zlikwidować ją zupełnie, czy też rozszerzyć, nawet o takie prace, które osobiście mi się nie podobają? Dajcie znać co o tym sądzicie, proszę.

A skoro mowa o ładnych malowaniach:
- O minionym niedawno Golden Demonie UK 2013 napisano wiele - dobrego i złego. Pojawiły się dziesiątki galerii, prezentujących zwycięskie prace. Ta tutaj spodobała mi się dlatego, że oprócz prezentacji prawie wszystkich nagrodzonych prac we wszystkich kategoriach, pokazuje także mnóstwo figurek mających nieco mniej szczęścia do nagród.
- Tu można obejrzeć jednego z najfajniejszych Eldarskich Tytanów, jakie widziałem w sieci. Zdjęcia są autorstwa Dominique'a Kee, natomiast sama maszyna produkcji Forgeworld wyszła spod pędzla Carla Luma. Zdjęcie tego tytana widać obok anglojęzycznej części wpisu.
- Na łamach Bell of the lost Souls można obejrzeć zdjęcia przedstawiające piękną dioramę z walką Sanguiniusa z demonem Khorne'a. Scenę walki pomalował Isotope99. W tym wątku na forum strony można znaleźć więcej prac tego autora, przedstawiających jego armię demonów. Fotografia dioramy jest widoczna obok polskiej części notki.
- Na blog Roba Hawkinsa zaglądam często i z dużym zainteresowaniem. Odpowiada mi jego malowanie, pokazuje też piękne makiety i sposoby ich budowy. Ostatnio urzekł mnie wpisem, w którym pokazał swoje znaczniki do armii wampirów, zrobione w celu uatrakcyjnienia wizualnego rozgrywki. Niby nic takiego, ale o ileż przyjemniej gra się na stole z takimi akcesoriami, niż na kocu zastawionym pudełkami po butach i z falą szarego plastiku na przeciwko.
- Na forum firmy Fantasy Flight Games można zapoznać się z wątkiem przedstawiającym przemalowane gotowe modele do gry "X-wing". Chodzi ona za mną już od dłuższego czasu, a zdjęcia tych modeli dodatkowo kuszą... Autorem malowań jest Rodent Mastermind.

Poradniki i tutoriale:
- Na łamach strony Graven Games ukazał się poradnik malowania płomieni - płaskich, nadających się do malowania sztandarów lub burt pojazdów. Jego autorem jest Mark Hawkins.
- Na blogu Nadii (River) opublikowane zostały kolejne dwie części jej długiego tekstu na temat teorii koloru w malowaniu figurek. A jako że warto uczyć się od najlepszych, niezmiennie polecam. Tym razem dwa wpisy o kontraście (kontrast kolorów, kontrast jasności i ciemności).
- Skoro mowa o kontraście - ten sam temat pojawił się w poradniku autorstwa Juliena Cassesa.
- Blog Officio Convertorum wzbogacił się o poradnik malowania twarzy, napisany przez Jeffa Vadera.
- Mike Wood z bloga Saga Tapestry napisał bardzo przydatny poradnik dla graczy chcących zagrać w grę "Saga" - opisuje jak możliwie najmniejszym kosztem stworzyć grywalne, sześciopunktowe drużyny dla czterech graczy - anglo-duńską, szkocką, normańską oraz bretońską.
- Na stronie Geek-Garage znalazłem dwa ciekawe poradniki, napisane przez Johna Salmonda. Pierwszy przedstawia sposób budowy bunkra w skali 28 mm, drugi natomiast pokazuje jak zbudować zajazd.
- Fińska strona War Head to wspólne przedsięwzięcie kilku zapaleńców z kraju niezłej wódki (ale gorszej od naszej). Wpis, na który chciałem zwrócić waszą uwagę traktuje o kampanii WH40K, jaką rozgrywają przy możliwie szerokim wykorzystaniu figurek produkcji Mantica. Mnóstwo fajnie pomyślanych konwersji. Cała strona warta jest przejrzenia, choć większość tekstów jest po fińsku.
- Na stronie Warlord Games znalazłem trzy poradniki dotyczące malowania Indian amerykańskich - dotyczą one interesującego mnie okresu, a opisują sposoby poprawnego malowania szczepów Indian leśnych Północno-Wschodniej Ameryki, Indian rejonu Wielkich Jezior, Sauków i Lisów (i innych), Shawnee, Delawarów, Creeków i innych.
- A na zakończenie poradników - odlewanie z żywicy. Dość długi film zamieszczony na You Tube przez użytkownika vegeta8259.

Inne, czyli kategoria-worek:
- Najpierw wideorecenzja pudełkowego startera gry "Dropzone Commander". Im więcej czytam na jej temat, tym bardziej mi się podoba. Tylko skąd wziąć czas na pomalowanie i granie? 
- Z racji zajęcia się "Roninem", skirmishową grą osadzoną w czasach feudalnej Japonii, poszukałem trochę materiałów mogących przydać się podczas rozgrywki lub do inspiracji. Znalazłem takie zabudowania w stylu japońskim. Trochę daleko, żeby ściągać ale można na ich podstawie zbudować coś własnego.
- Budynki... Też łatwe w budowie, tyle że w plastiku. Model średniowiecznej kaplicy do sklejenia, zastosowań multum. Kaplicę na rynek wypuściła firma Tabletop Workshop.
- A tutaj kampania kickstarterowa, w której można wesprzeć producenta modularnego terenu, przedstawiającego głównie lochy. Świetna sprawa dla graczy RPG. Warto zwrócić uwagę na klimatyczne zdjęcia produktów.
- Na sam koniec - plastikowe markery dymu i ognia produkcji Pyrkol, przeznaczone do gier lotniczych. Czekam na coś podobnego polskiej produkcji:)

Jak zwykle chciałbym serdecznie polecić podobne zestawienie, ukazujące się co tydzień na łamach zaprzyjaźnionego bloga Quidamcorvusa - tu możecie znaleźć ostatni wpis. Ja przypominam jeszcze o pytaniu z początku wpisu, dotyczącym prezentacji galerii i zapraszam do zapoznania się z archiwalnym wpisem "Wybrane z tygodnia 8". Wpisem wyjątkowo mikrym, dodam.

Welcome to my biweekly compilation of interesting wargaming and miniatures related links - "Chosen from the week". Recently I wondered a little bit about form of presenting this compilation, more specifically about presenting galleries of finished miniatures and vignettes. Net is full of gorgeous galleries, there are at least a few websites fully dedicated to promoting such masterpieces. So, I wonder, if there is any sense in choosing just a few of them. I always choose them on the basis of my personal interest only so my question is. Should I abandon gallery part altogether, leave it as it is or maybe expand it a little bit with links to the miniatures which are great but not exactly to my taste? Write your opinion please.

And speaking about excellent miniatures and paintjobs...
- Last Golden Demon UK 2013 was controversial for many participants (which one wasn't?). There are dozens of articles about what was wrong, what was good, that minis were bad, were great, etc. To be honest - I don't really care. Miniatures presented on the web looked great and this is all what matters I think. So, if You would like to see some nice but unofficial gallery of miniatures from last GD UK, check this link. I like this gallery because it presents almost all winning entries from all categories and many more other, less lucky works too.
- Here you can see one of the best painted Eldar Titans on the web - in my opinion of course. Pictures were taken by Dominique Kee but Titan itself was painted by Carl Lum. Photo of this Eldar war machine is visible next to the English part of this note.
- Bell of the Lost Souls has published some photos of great vignette - Sanguinis versus Khorne demon, painted by Isotope 99. In this thread of BoLS's forum you can also see Isotope99's Khorne themed demon army. Photo of mentioned vignette is visible next to the Polish part of this entry.
- I like to regulary check Rob Hawkins blog. I like his painting style, I adore his conversions and I like very much his building and terrain tutorials and galleries too. One of his notes shows small game counters he made for a WFB game, for his Vampire Counts army. It seems that such additions are trivial but they are so full of character. It is so much a pleasure to play on a table full of such little gems, instead shoe boxes and grey plastic miniatures.
- Check this fantastic repaints of Fantasy Flight Games'"X-wing" game miniatures, presented on company's forum by Rodent Mastermind. great  

Guides and tutorials:
- Graven Games website has published a nice flame painting tutorial written by Mark Hawkins. It shows how to paint "flat" flames - be it on vehicles, banners, etc.
- Nadya (River) continues her color theory series. There are two more installments dedicated to contrast. First is all about color contrast, second tells about dark/light contrast.
- Speaking about contrast - you can also read nice tutorial on this subject on Julien Casses' website.
- Good face painting tutorial published on Officio Convertorum blog by Jeff Vader.
- Mike Wood from Saga Tapestry blog has written excellent guide about making cheap but fully playable six points bands for "Saga" game - Anglo-Danes, Scots, Normans and Bretons.
- Two interesting tutorials from Geek-Garage webstite, both written by John Salmond. First shows how to build bunker, second is about building a roadhouse. Both for 28 mm scale.
- Finnish War Head website is run by a team of friends from the country of fine vodka (but still, Polish one is much better, remember that;)). I would like to turn your attention to the note about WH40K campaign being played with Mantic miniatures. Lots of excellent conversions there. Check it out. Most of other articles on the site are written in Finnish but generally speaking all of them show nice photos.
- There are three tutorials about painting Woodland American Indians available on the Warlord Games website. First part is available here, here is second part, and a third one is here. Something valuable for "Muskets and Tomahawks" game players.
- And last tutorial for today - a resin casting videotutorial published by vegeta8259 on You Tube.

Other cool things, mainly commercially available...
- First check this videoreview of "Dropzone Commander" boxed game starter set published on BoLS. This game looks very interesting, eventually I would like to get it... Still... I would also love to buy some more time to play and paint;)
- As I paint some feudal Japan miniatures now for recently published "Ronin" game, I was looking for some inspiration on the web. Check this range of Japan buildings. Seems excellent for skirmish games.
- And here is a Kickstarter campaign for a laser cut modular dungeon terrain. Great for RPG players mainly I think but there are some items there which would look great on the tabletop too. Very nice photos of products too.
- Other buildings, this time commercially available right now. Medieval chapel in 28 mm scale by Tabletop Workshop. I think that I will buy eventually this one, as it is so generic, that it may be used both in historical and fantasy games.
- Last but not least - plastic markers of flame and smoke for aircraft games produced by Pyrkol. Nice idea I think and markers look as easy to use.

I would also like to remind that Quidamcorvus runs a similar compilation on his excellent blog. Check the newest installment here. And you can always check"Chosen from the week 8", which was published more then two years ago on my blog. This was definitely one of the shortest issues ever...

Ogar Abaddona | Hound of Abaddon

$
0
0
Kilka dni temu pomalowałem widocznego obok berzerkera Czarnego Legionu, tym razem wyglądającego nieco inaczej od wcześniejszych. Zamiast czerwonego hełmu otrzymał czerwony naramiennik, inspirowany ilustracją z dodatku "Black Legion". Jedną stronę poświęcono w nim opisaniu wyznawców Khorne'a służących w Czarnym Legionie, a ja bezczelnie zerżnąłem - z lekką modyfikacją - schemat malowania. Choć w sumie w przypadku żołnierzy Abaddona schemat to chyba za dużo powiedziane... Sama figurka malowana raczej błyskawicznie, choć w czasie co najmniej czterech wieczorów. Nie mogłem, po prostu, jakoś do niej przysiąść i skończyć za jednym posiedzeniem. Najbardziej zadowolony jestem z chyba czaszkowego hełmu.
Mam trochę mieszane odczucia dotyczące samej pozy, w jakiej skleiłem tę miniaturkę. Z jednej strony wygląda mocno dynamicznie, z drugiej, z tej samej przyczyny, trochę groteskowo. Pocieszam się tym, że na żywo nie jest to aż tak zauważalne jak na fotografiach.

A few days ago I managed to put some paints on this Black Legion's berzerker. This one is looking a little different then previously painted berzerkers, as it has red shoulder pad instead of helmet. I was inspired by a illustration from "Black Legion" supplement. One page of this book is dedicated to followers of Khorne fightning in ranks of Abaddon's legion and there is one of the Hounds of Abaddon, as they are known, shown there. Miniature was painted really fast but during at least four sessions. I have some kind of difficulties painting lately, as I can't really paint anything longer then 20, maybe 30 minutes... Painting burnout probably... I like skull helmet most, it is the best part of this miniature and painting I think.
I have mixed feelings about pose of the miniature. It looks really dynamic I think but... on the other hand it is a little grotesque at the same time. Fortunately it is not that visibile on the table...







Tarczownicy normańscy | Norman foot warriors

$
0
0
Trudno powiedzieć, bym intensywnie zajmował się dokończeniem swojej normańskiej armii do DBA. Troszkę zniechęca mnie konieczność domówienia kilku blistrów, troszkę też nie jestem pewny ostatecznej kompozycji tej armii w nowej wersji zasad DBA, które mają wyjść "lada chwila" - ale ten termin podawany jest już od paru dobrych miesięcy. Nic nie usprawiedliwia jednak ponad rocznej przerwy w malowaniu tych w sumie bardzo wdzięcznych figurek. W ramach dokańczania rozpoczętych projektów DBA postanowiłem więc co jakiś czas spędzić wieczór czy dwa nad kolejnymi normańskimi elementami. Na pierwszy ogień poszła druga z wymaganych obecnie jednostek 4Sp, złożona z takich samych figurek, jak pomalowane DWA lata temu...

It is really necessary to have a vivid imagination, to say that my Norman DBA army is being "intensively" painted:) To be honest I'm not really putting any heart in this project as there will be probably many changes to the army composition in upcoming 3.0 version of DBA rules, which will be released "soon" (the same "soon" as I keep hearing for a better part of last two years). Another thing is - I still need to buy some missing miniatures... But to be honest - there is no good excuse to not painting ANYTHING for Normans for more then a year. So, as I want to finish all current DBA projects (Normans and Carolingians) before starting something new, every now and then I will paint element for this army. My first choice was second mandatory unit of 4Sp, built with the same miniatures as the previous such element, painted two years ago







Jak zrobić uchwyt do trzymania figurek podczas malowania | How to make miniature holder for painting

$
0
0
Odkąd pamiętam swoje próby malowania, jednym z problemów było takie trzymanie figurki, które zapewniłoby jednocześnie i pewny, stabilny chwyt, i byłoby łatwe w demontażu. Figurka trzymana za samą podstawkę podczas malowania trzęsie się i łatwo ją opuścić. Figurka z uciętymi wlewami, z wywierconymi otworami w stopach i osadzonymi w nich drucikami, jest łatwa do osadzenia w korku, niemniej jednak nie jest to sposób ani szybki, ani zbyt łatwy (zwłaszcza w przypadku figurek małych rozmiarów). Osadzenie miniaturki na korku za pomocą blue-tacu lub kleju z pistoletu jest łatwe, trudno w pierwszym przypadku mówić jednak o stabilności i swobodzie operowania malowaną figurką (dodatkowo blue-tac po pewnym czasie robi się mocno i nieprzyjemnie lepki), w drugim o łatwości jej odklejania. Poza tym przy korzystaniu z hot glue potrzeba tylu korków, ile figurek akurat mamy na warsztacie.
Rozwiązanie mojego problemu okazało się genialnie proste. Ale, niestety, nie mogę przypisać sobie jego autorstwa, pomysł podkradłem bowiem bratu, Mormegowi.

Do zrobienia rewelacyjnego, świetnie działającego chwytaka do trzymania figurek podczas malowania będziemy potrzebować wygodnego uchwytu (w mojej wersji korek winiarski, dostępny w sklepach z artykułami wyposażenia domowego), blaszki (ja wykorzystałem metalową podstawkę produkcji Wargamera i blaszkę, jaką nie tak jeszcze dawno firmy pocztowe dociążały swoje przesyłki). Potrzebne będą także magnesy neodymowe i klej cyjanoakrylowy.

Najpierw zmontujemy uchwyt. Nic bardziej prostego - metalowe płytki różnej wielkości przykleiłem cyjanoakrylem do płaskiej powierzchni dwóch różnych korków. Dwa uchwyty dlatego, że maluję figurki różnej wielkości, poza tym na dużej płytce jestem w stanie komfortowo ustawić nawet sześć figurek jednocześnie, co przydaje się podczas malowania seryjnego. Po wyschnięciu kleju nasze uchwyty są gotowe.

I teraz... Pod każdą podstawkę malowanej figurki wklejam magnes neodymowy. Najpierw szlifuję go lekko papierem ściernym, by klej mógł go lepiej złapać, a potem wklejam go od spodu. Można także wykorzystać greenstuff i cyjanoakryl, wklejając magnesik w rozpłaszczoną kulkę masy plastycznej. Magnesy, które wykorzystuję do wklejania w podstawkę są dość mocne - mają wielkość ok. 5x2 mm. 

Po wyschnięciu podstawka z magnesem trzyma się uchwytu znakomicie - nie przesuwa się, nie kołysze, nie odpada nawet odwrócona do góry nogami. Można malować bez obaw, że obiekt naszej atencji zniknie, nagle spadając na podłogę. Jednocześnie naszą pracę można bez żadnych problemów delikatnie oderwać od blaszki i wymienić na kolejną figurkę.

Pracuję obecnie nad serią dziesięciu figurek i maluję je właśnie korzystając z takich uchwytów. Jestem, mówiąc krótko, zachwycony. Na mniejszą blaszkę mogę jednocześnie wstawić dwie figurki ludzki w skali 28 mm, na większej mieszczą mi się komfortowo sześć, mniej komfortowo pozostałe osiem miniaturek. Dodatkowo, odstawiony chwyt z figurkami zabezpiecza je przed poniewieraniem się na biurku, stoją w jednym miejscu, nie grozi im przewrócenie. A  magnesy w podstawkach przydadzą się jeszcze podczas transportu i wstawiania na podstawki regimentowe.

Robiąc uchwyt dla większej liczby figurek warto tylko zadbać, by jego podstawa była odpowiednio szeroka - płytka z postawionymi sześcioma metalowymi figurkami jest już dość ciężka, trzeba - po prostu - zadbać, by stabilnie stała na blacie.

Zdaję sobie sprawę, że dzisiejszy "poradnik" dotyczy malutkiego aspektu naszego hobby, można go nawet określić jako trywialny. Taki, nieco, "problem pierwszego świata". Wierzcie mi jednak, moja przyjemność z malowania zdecydowanie się zwiększyła, co więcej - moje chwyty uważam obecnie za "odkrycie" warsztatowe na miarę modelarskich okularów. Zdecydowanie warto było je zrobić.

Since I remember one of the constant painting related problems I've got was the question of holding miniatures during painting. One needs a grip which is both steady and firm and - additionally - strong but not permament. Miniature which is being hold by a base shakes a lot, it is prone to falling from tiring fingers too. Much better option is to cut off the tab of the figure and pin it to the cork. Well, that's true but this is both not easy and not fast, especially with smaller miniatures. Sticking miniature to the cork with blue tac or hot glue gun is very easy but bond is very weak (in first case) and removing miniature without damaging it is not that easy (second case). Besides, one needs many corks for all miniatures being painted at the same time when using hot glue method.

Solution to this problem is both very simple and brilliant. Unfortunately it wasn't invented by myself, it is my brother, Mormeg's, idea.

To make revolutionary, great and very simple miniature holder all you need is a good handle (large wine cork in my case), a small tin plate (I use one 3x2 cm and another 7x6 cm). You will need neodymium magnets and cyanoacrylic glue too.

First we will make two holders. Nothing simpler to be honest. Two metal plates of different sizes are glued with cyanoacrylic glue on flat top of two wine corks. Two, as I made two holders for myself. One smaller, for painting single miniature and bigger one for painting up to six miniatures at the same time. After the glue is set holder is ready.

And now... Every miniature I want to paint is glued to the base and then small magnets is glued under the base. First magnet is sanded a little bit, to make it a little rough though. You can also use greenstuff and glue - simply roll a small ball of putty, stick it under the base, stick and glue magnet inside it. Magnets I use for gluing under the standard bases are 5x2 mm size.

After the base with magnet glued under it is finished it will hold to the tin plate - it doesn't move, it doesn't fall off - even turned upside down. Painting is simply a pleasure, as the miniature holds very tight. At the same time switching miniatures is very easy and convenient.

I work now on the range of ten 28 mm scale miniatures at the same time and I paint them using these holders. I'm extremaly satisfied. Smaller holder is big enough to hold two miniatures comfortably, bigger one holds six figures comfortably and up to eight if they stand next to each other. Magnets glued to the bases are, of course, excellent for transporting miniatures and moving them on regimental trays too.

One more thing to remember - when you will make bigger holder, choose a big cork, with flat, wide bottom. It must be big enough to not fall over with six or more miniatures placed on the top.

I know that this "tutorial" is about something really simple. But believe me - I rank my holders as one of the most important tools in my modelling workshop now, equall to modelling glasses (and glasses are essential tool for me now).









Trójka trupożerców | Three corpse-eaters

$
0
0
Z wielką satysfakcją zakończyłem, już jakiś czas temu, kolejny z projektów malarskich, ciągnących się od dawien dawna. Dokończyłem bowiem malowanie hordy ghuli do Warhammera Battle'a - czterdzieści starych, metalowych figurek. Dziś pokazuję pierwszą trójkę z ostatniej dziewiątki. Malowanie, jak to od pewnego momentu stało się przy moich trupojadach standardem, aerograf, olejne cienie i lekkie rozjaśnienia, plus detale i dalsze rozjaśnienia akrylami.

I managed to finish another painting project, long overdue too - a horde of forty ghouls for my Warhammer Battle Vampire Counts models. Forty old, metal miniatures, looking definitely different then current plastics. Today I would like to show first three figures from the last nine. Painting was standard for my corpse-eaters - airbrush, oil washes and some basic highlights, and then acrylic paints for details and last highlights.










To już prawie koniec | This is almost the end

$
0
0
To już prawie koniec ghuli, na długi, długi czas. Przedostatnia trójka pojawia się na blogu. Przy okazji fotografowania tych figurek spędziłem parę godzin próbując tła różnych kolorów i rozmaite ustawienia mojej cyfrowej idiotenkamery. Niestety, lepiej nie będzie. Ograniczony możliwościami aparatu i moich źródeł światła nie jestem w stanie odpowiednio zbalansować cieni i kolorów, nie mówiąc o samych wadach zapisu jpg. Jedyny pożytek z eksperymentów jest taki, że stwierdziłem definitywnie, iż przy moim sprzęcie najlepiej sprawdza się czarne tło, nie niszczy bowiem do końca barw nałożonych na miniaturkę. Dobre i to.

This is almost the end of painting ghouls, for a long, long time. Second to last three ghouls are on the blog. As I have had to make shome photos anyway, I spent few hours trying various shades of background and different settings of my simple camera. Unfortunately, I'm unable to take better pictures. My current equipment doesn't take pictures as I would like them to see - with correct colors, shadows and highlights, and I must use jpg files too. Well, there is one good thing thoug - I'm certain that black background is the best with my current photo-setup now as it doesn't destroy colors as much as other backgrounds. Good to know.










Z otchłani czasu: kulty w Imperium | From the abyss of time: cults in the Imperium

$
0
0
Kult Imperialny
Najbardziej rozpowszechnioną i najsilniejszą religią w Imperium jest Kult Imperialny. Na terenie całego Imperium ma miliardy miliardów wyznawców, na każdej imperialnej planecie znajduje się reprezentacja przywódców tej wiary. Kultem zarządza i kontroluje organizacja o nazwie Adeptus Ministorum, której kwatera główna znajduje się w Pałacu Eklezjarchy na Ziemi, gdzie żyje jego przywódca, Eklezjarcha. To właśnie od jego tytułu Adeptus Ministorum często nazywane jest także Eklezją.

Kult Imperialny ma swych przedstawicieli na obszarze całego Imperium. Każdy świat tworzy oddzielną Diecezję lub przynależy do większej Diecezji, zarządzanej przez Kardynałów Astralnych. Niżej w hierarchii stoją Pontifeksi (przywódcy regionalni) oraz Kapłani. Ci ostatni sprawują pieczę nad jedną lub kilkoma świątyniami, z których każda zaspokaja potrzeby religijne jakiejś niewielkiej wspólnoty. Większość zamieszkałych światów posiada tysiące świątyń zarządzanych przez niemal równie licznych Kapłanów.

Kult Imperialny naucza, że Imperator jest boskim przedstawicielem całej rasy ludzkiej, potrzebującym czczenia go przez ludzi wszędzie tam, gdzie są, by mógł pozostać silny na tyle, by chronić ludzkość. Kredo to jest, w zasadzie, prawdziwe. Lojalność i determinacja wszystkich obywateli Imperium są niezbędne dla przetrwania ludzkości. Nauki Kultu Imperialnego są jednak także prawdziwe w najbardziej ich dosłownym sensie, ponieważ Imperator rzeczywiście potrzebuje energii duchowej, tworzonej w Spaczni za pośrednictwem jego wyznawców.

Kulty Kosmicznych Marines
Kult Imperialny stał się zorganizowaną instytucją dopiero po walce Imperatora z Horusem. Przed tym wydarzeniem nie było czegoś takiego, jak zorganizowana religia imperialna, jednak Imperator był czczony na licznych światach przez wielu różnych ludzi. Kosmiczni Marines od zawsze uważali go za swego ojca-założyciela, a po jego uwięzieniu w Złotym Tronie ich uwielbienie stopniowo zmieniło się w otwarte wyznawanie boskości jego osoby. W ten sposób każdy z zakonów Kosmicznych Marines stworzył swój własny, odrębny kult i jego praktyki, dlatego też oficjalny Kult Imperialny Eklezji nigdy nie miał nad nimi żadnej władzy.

Kulty Kosmicznych Marines kładą nacisk na takie zalety jak honor, braterstwo i siła - tak jak można się tego spodziewać ze strony tak słynnych organizacji wojowników. Rytuały i tradycje tych kultów są utrzymywane przez Kapłanów zakonów, tworzących rodzaj wewnętrznego kręgu kapłańskiego wśród wojowników.

Kult Mechanicus
Adeptus Mechanicus mają swą własną, unikatową interpretację Kultu Imperialnego, która - tak jak kulty Kosmicznych Marines - nie jest w żaden sposób powiązana z Eklezją. Jest to Kult Mechanicus zwany także Kultem Maszyny. Mars w całości należy do Adeptus Mechanicus, a jego przywódcą jest Fabrykator Generalny. Fabrykator jest głową zarówno Kultu Mechanicus, jak i gubernatorem tej planety. Jego podwładni to wyznawcy kultu, Inżynierowie, Transmechanicy, Kapłani Runów, Elektrokapłani i adepci rozmaitych innych rang techkapłaństwa.

Według tajemniczych nauk Kultu Mechanicus, wiedza jest najdoskonalszą manifestacją boskości i wszystkie istoty i artefakty, które są jej ucieleśnieniem, są z tego powodu święte. Imperator jest istotą o najwyższej świętości dlatego, że tak wiele rozumie. Maszyny, które zawierają wiedzę pochodzącą ze starożytnych czasów są także święte, święte są także badania, gdyż prowadzą do poszerzenia wiedzy. Inteligencja maszyn jest szanowana nie mniej niż ludzka lub innych organicznych istot rozumnych. Dla adeptów Kultu Mechanicus wartość człowieka to jedynie suma jego wiedzy. Jego ciało to, po prostu, organiczna maszyna służąca zachowaniu rozumu. Dla Tech-Kapłanów życie samo w sobie nie ma szczególnej wartości. Jest to szczególnie widoczne w sposobie, w jaki wykorzystują ludzi jako surowy materiał do tworzenia specjalnych cyborgów, istot maszynowych zwanych Serwitorami. Dostarczane są one rozmaitym agendom rządowym i organizacjom wojskowym na terenie Imperium, w tym Administratum, zakonom Marines i innym gałęziom Adeptus Terra. Typowe rodzaje Serwitorów to Technomaty, operujące i naprawiające maszyny, Holomaty, które służą w roli archiwistów holograficznych, Leksomaty, będące rodzajem ludzkich komputerów o potężnej mocy obliczeniowej i Drony, będące żywymi robotami - głupimi, pozbawionymi w zasadzie jakiejkolwiek inteligencji niewolnikami nadającymi się praktycznie jedynie do ciężkich prac fizycznych.

Kulty wojowników
Na wielu światach imperialnych, na których walka jest codziennością, kultywowane są tradycyjne Kulty Wojowników. Nie wszystkie takie światy są, jak można by przypuszczać, prymitywne. Kulty tego rodzaju istnieją nawet na planetach o bardzo wysokim stopniu rozwoju technologicznego. W niektórych przypadkach przemoc ta jest wysoce zrytualizowana, przybiera formę walk na arenie lub formalnych pojedynków. W innych wypadkach możliwość walczenia zarezerwowana jest jedynie dla przedstawicieli pewnych klas lub konkretnych osób - zwykli ludzie mogą zajmować się swoimi codziennymi sprawami bez ryzyka wplątania się w zabójstwa i morderstwa, związane z działalnością gangów.

Choć Adeptus Ministorum nie pochwala działalności kultów tego rodzaju, są one tolerowane przez rządy planetarne oraz Adeptus Terra. Służą one bowiem szerzeniu ideałów związanych z walką i nauczają umiejętności bojowych, które są niezwykle przydatne dla miejscowych rządów, a nawet dla samego Imperium. Ponieważ wiele z kultów tego rodzaju kładzie nacisk na szlachetne aspekty walk, taki jak ochrona słabych, są postrzegane jako czynnik stabilizujący społeczeństwo.

The Imperial Cult
The most widespread and well-established religion throughout the Imperium is the Imperial Cult. It has billions upon billions of followers throughout the Imperium, with representative cult leaders on every planet. The cult is run and controled by the Adeptus Ministorum. The headquarters of the Adeptus Ministorum is the Ecclesiarchal Palace on Earth, where the organisation's leader, the Ecclesiarch, lives. The Adeptus Ministorum is often reffered to as the Ecclesiarchy after its leader.

Beyond Earth, the Imperial Cult has its representatives throughout the Imperium. Every world forms a separate Diocese, or belongs to part of a larger Diocese, administered by the Cardinals Astral. Beneath the Cardinals Astral are Pontifexes (regional leaders) and Preachers. The Preachers look after one or more shrines, each of which serves the religious needs of a small community. Most populated worlds have many thousands of shrines and almost as many Preachers.

The Imperial Cult teaches that the Emperor is the divine representative of the entire human race, who needs the worship of people everywhere to remain strong to that he can protect humanity. This creed is essentially true. The loyalty and determination of all of the Imperium's citizens is an important part of humanity's survival. But the Imperial Cult's teachings are also true in a literal way, because the Emperor does need the spiritual energies which his worshippers create in the warp.

Space Marine Cults
The Imperial Cult only became an organised institution after the Emperor's battle with Horus. Before that time there was no organised Imperial religion, but the Emperor was venerated on many different worlds by a multitude of different people. The Space Marines had always regarded the Emperor as their founding father, and after his incarceration in the Golden Throne this veneration gradually turned to open worship. In this way, every Chapter of Space Marines developed its own distinctive cult practises, so that the official Imperial Cult of the Ecclesiarchy never held any sway over them.

Space Marine Cults emphasise the military virtues of honour, comradeship and strength as one would expect from these famous warrrior organistations. The rituals and tradition of these cults are maintained by the Chaplains of the Chapters, a kind of inner priesthood of warriors.

The Cult Mechanicus
The Adeptus Mechanicus also has its own unique interpretation of the Imperial Cult, which, like the Space Marine Cults, owes nothing to the Ecclesiarchy. This is the Cult Mechanicus or Cult of the Machine. The entirety of Mars is the realm of the Adeptus Mechanicus, and its leader is the Fabricator General. The Fabricator is both the head of the Cult Mechanicus and the governor of the planet. His people are the Cult Members, the Engineers, Transmechanics, Rune Priests, Electro Priests and various other ranks of Tech-Priests.

According to mysterious strictures of the Cult Mechanicus knowledge is the supreme manifestation of divinity and all creatures and artifacts which embody knowledge are holy because of it. The Emperor is the supreme object of worship because he comprehends so much. Machines which preserve knowledge from the ancient times are also holy, as is research which creates new knowledge. Machine intelligence is respected no less then human or other organic intelligence. To the Adeptus Mechnicus a man's worth is only the sum of his knowledge. His body is simply an organic machine capable of preserving intellect. Life itself is of no intrinsic value to the Tech-Priests. This is most clearly seen in their use of humans as raw material from which they create the special cyborg machine-creatures called Servitors. Servitors are supplied to the Imperium including the Administratum, the Space Marines and other parts of Adeptus Terra. Typical Servitors are Technomats who operate and service machines, Holomats who act as a holographic recordists, Lexomats who are like human computers with tremendous calculating powers, and Drones which are living robots - stupid and essentially mindless slaves ideal for menial work and little esle.

Warrior Cults
Traditional Warrior Cults are practised on many worlds where warfare is endemic. Not all such worlds are primitive by any means, even some of the most technically advanced worlds have warrior cultures. In some cases this violence is highly ritualised, and takes the form of arena combats and formal duels. In other cases the fightning is restricted to certain classes or individuals, so that the ordinary members of society can go about their daily lives unaffected by the gangland style assassinations and vengeance killings, which go on around them.

Although disapproved by the Adeptus Ministorum, warrior cults are tolerated by planetary goverment and the Adeptus Terra. They promote martial ideals and warrior skills which are actually very useful to their local governments and even to the Imperium itself. As many of the cults stress the noble values of conflict, such as the protection of the weak, they act as a stabilising force in what might otherwise seem a dangerously violent society.

Wybrane z tygodnia 83 | Chosen from the week 83

$
0
0
Osiemdziesiąta trzecia notka z cyklu "Wybrane z tygodnia" będzie ciut mniej obszerna niż kilka ostatnich, głównie ze względu na mniejszą liczbę pokazywanych prac. Fajnych projektów do galerii pojawiło się, co prawda, sporo, szeroko jednak o nich dyskutowano z powodu Hussara, na którym można było zobaczyć większość z nich.

Zaczynamy właśnie od galerii:
- Hussar 2013 jest najważniejszym obecnie spotkaniem malarzy figurkowych specjalizujących się w tematyce science-fiction i fantasy w Polsce. Na konkursie zdarzają się także prace historyczne, są jednak w zdecydowanej mniejszości. Tu można obejrzeć oficjalne galerie tego konkursu - wszystkich prac oraz prac nagrodzonych i wyróżnionych. Obok polskiej wersji tego wpisu widoczna jest fotografia fragmentu zwycięskiej pracy Michała Pisarskiego "Lana", zatytułowana "Witch Elf", która wygrała kategorię pojedynczej figurki fantasy. 
- Tutaj, z kolei, można zobaczyć pracę która zrobiła największe wrażenie na mnie - galeria "The Hunting", zamieszczona na stronie Putty & Paint, praca Karola Rudyka. Na Hussarze praca ta została nagrodzona drugim miejscem w kategorii dużego modelu. Zdjęcie tej dioramy, wykonane na Hussarze, widać obok anglojęzycznej części wpisu.
- Sergiej Popowiczenko to ukraiński malarz specjalizujący się w figurkach w skali 54 mm. Ostatnio na jego blogu pojawił się wpis pokazujący pomalowane przez niego tarcze miniaturek. Warto zerknąć, zobaczyć nie tylko wzory, lecz przede wszystkim świetnie zrobione postarzenia i uszkodzenia.
- Ostatni wpis w tej kategorii to notka na hiszpańskojęzycznym blogu Javila54mm, pokazująca część prac z konkursu malarskiego Soldat de Plomb, którego osiemnasta już edycja miała miejsce we Włoszech tego samego dnia, co Hussar w Polsce.

Poradniki:
- Kilka dni temu ukazał się cyfrowy kodeks Sióstr Bitwy. Figurki do tej armii osiągają na rynku wtórnym naprawdę wysokie ceny (jeśli znajdzie się już na nie chętny), a nowe do kupienia za pośrednictwem strony Games Workshop... cóż, powiedzmy tylko, że tanie to na pewno one nie są. Na stronie Talk Wargaming możemy zapoznać się z prostym poradnikiem, pokazującym jak dać siostrze Celestynie prawdziwe skrzydła, a nie płaszczyk unoszony przez serwocherubiny.
- Drugi z linkowanych wpisów zawiera przepisy na samodzielne zrobienie strzechy na domek do gry. Bardzo fajne porady, od bardzo prostych (i średnio wyglądających), do dość prostych (i naprawdę cieszących oko).
- Na Geek Garage znalazłem poradnik zrobienia modułu terenu z prymitywną wioską. Coś dla osób szukających inspiracji do pulpowych gier w dzikiej Afryce i podobnych.
- Na blogu Rust and the City ukazał się poradnik, pokazujący w jaki sposób można pomalować jednobarwne pojazdy wojskowe, korzystając z efektu tzw. modulacji koloru. W poradniku pokazano malowanie niemieckiej pantery.
- Na stronie Graven Games Mark Hawkins opublikował wpis prezentujący sposób wykonania lawy na podstawkach.
- Dwa poradniki malowania z bloga Watching Paint Dry. Oba zawierają zarówno film pokazujący malowanie, jak i opis poszczególnych etapów pracy, krok po kroku prezentujący malowanie figurek Buzzgoba oraz dowódcy Ultramarines.
- Na stronie Mura Miniatures znalazłem kilka poradników dotyczących podstaw malowania figurek i tworzenia terenu - przygotowanie miniaturek, robienie podstawek. Chciałbym zwrócić waszą uwagę na tutorial pokazujący jak samodzielnie zrobić japoński dom wraz z wnętrzem. W sam raz do grania w "Ronina".
- Na doskonałym blogu Big Red Bat Cave ukazał się trzyczęściowy artykuł pokazujący, w jaki sposób jego autor, Simon Miller, robi podstawki do swoich oddziałów historycznych figurek w skali 28 mm. Trzyczęściowa notka (część pierwsza, druga i trzecia) jest przedrukiem z pisma "Wargames Soldiers & Strategy".
- Łatwy sposób robienia znaczników zniszczonych lub uszkodzonych pojazdów pokazano na blogu Santa Cruz Warhammer Historical.

Inne, czyli worek z różnościami:
- Na stronie Bell of Lost Souls zamieszczony został artykuł, przedstawiający pięć powodów, dla których warto zainteresować się grą "X-Wing".
- A na blogu Model Dads Blog zamieszczono wideorecenzję pokazującą działanie podkładów w aerozolu, produkowanych przez Plastic Soldier Company.

Strony warte polecenia:
- Na początek My Armoury - strona poświęcona szeroko pojętemu uzbrojeniu ochronnemu. Ja skorzystałem z artykułu opisującego w zwięzły sposób ewolucję japońskich pancerzy.
- Druga - i ostatnia ze stron w dzisiejszym zestawieniu - to nowe polskie forum wargamingowe, poświęcone grom bitewnym zarówno historycznym, jak i tym nie pretendującym do tego miana.

Na zakończenie chciałbym zachęcić do przeczytania dziewiątej notki z serii "Wybrane z tygodnia", a także podobnego zestawienia, publikowanego na blogu Quidamcorvusa. Również jego autorstwa jest podsumowanie tygodnia na polskich blogach wargamingowych, publikowane na stronie Wrota.org.


Eighty third issue of "Chosen from the week" bi-weekly series of interesting wargaming related links will be slightly shorter then few previous notes due to lesser number of galleries. There were a lot of photos of good miniatures published on the web in the last two weeks, but most of them were present at the Hussar competition.

Let's start with galleries first then:
- Hussar is currently the most important competition for Polish fantasy and science fiction painters. There are few historical works being shown during the competition too but overwhelming majority of the shown miniatures belong to the fantasy/sci-fi category. You can see offifcial gallery of all works from this year Hussar here, and here is official gallery of winning entries. Next to the Polish version of this note you can see miniature "Witch Elf" painted by Michał Pisarski "Lan", which have won a gold in "Single Fantasy" category.
- And here is a link to the Putty & Paint website with gallery of "The Hunting" model painted by Karol Rudyk. This entry has won a second place in "Big model" category during Hussar competition. Photo of this albino orc riding on the wyvern, taken during Hussar competition.  is visible next to the English version of this note.
- Sergey Popovichenko is an Ukrainian painter specialising in 54 mm scale miniatures. Here you can see one of his last blog entries, showing shields of his miniatures. Really nice weathering, definitely worth to check.
- And the last entry in this category today, a note on Spanish-language blog Javila54mm, showing some of the entries from the Soldat de Plomb competition, which was held in Italy on the same day as Hussar in Warsaw.

Guides:
- New digital Sisters of Battle codex has been released few days ago. Miniatures for this army are expensive like hell, both used and brand new. Talk Wargaming site has published a short and easy tutorial about converting Saint Celestine by giving here a proper wings.
- Second of entries in this section leads to a lengthy article about making thatched roofs for our gaming buildings. There are few methods being presented there, ranging from simple but not so good looking to easy and with a great final look.
- Geek Garage has published a village making tutorial. Ideal for some pulp themed Dark Africa games and similar stuff.
- There is a great tutorial about painting monocolor vehicles using color modulation method available on the Rust and the City blog. Check it here.
- Graven Games website has published an article by Mark Hawkins about making lava bases.
- Two new painting tutorials from Watching Paint Dry blog. Both contain videos and step-by-step guides. First is about painting Buzzgob (orks then), second about painting Ultramarine commander.
- There are few interesting tutorials on Mura Miniatures website, they are especially useful for beginners. My attention was drawn to one of them - how to build Japanese house with interior in 28 mm  scale. Great for "Ronin" games.
- Excellent Big Red Bat Cave blog has been updated with three parts of article taken from "Wargames Soldiers & Strategy" magazine. Article was written by Simon Miller running this blog and talks about author's way of making bases. You can read first, second and third part of this guide here.
- Simple method of making markers of destroyed or damaged vehicles was shown on Santa Cruz Warhammer Historical blog.
- Rob Hawkins has published a guide for making wound markers and simple gravestones on his great blog.

Others:
- Bell of Lost Souls has published an article giving five reasons to play "X-wing" game. Very interesting in my opinion.
- Model Dads Blog was updated with a videoreview of Plastic Soldier Company's Army Spray.

Interesting websites:
My Armoury first... This is a website dedicated to armour in its many forms. I found there a great article about evolution of Japanese armours for example.

And let me urge you to read ninth issue of "Chosen from the week", which was published more then two years ago and similar compilation of interesting links gathered by Quidamcorvus on his blog. Quidamcorvus also wrotes a short summary of weekly activities on Polish wargaming blogs - it is available here.

Nietoperz Chaosu | Chaos bat

$
0
0
Kolejny Władca Nocy stawił się na wezwanie Mrocznego Panteonu. Najnowszy produkt genetycznych laboratoriów VIII Legionu to połączenie elementów Space Marines (nogi), Marines Chaosu (hełm, ręka z pistoletem i bagnet), Scourge'a Mrocznych Eldarów (skrzydła) oraz marauderów Chaosu (tors i druga ręka) oraz, rzecz jasna, nieco greenstuffu.

O malowaniu autor figurki, Mormeg, pisze tak:
- Malowanie w sposób taki sam jak zwykle, jest to jednak chyba pierwszy model, w którym odstąpiłem od dokładnego rozjaśniania linii pancerza na całej długości krawędzi jego płyt. Starałem się rozjaśniać tylko najbardziej wypukłe elementy - wygląda to chyba bardziej realistycznie. Testowałem też rozjaśnienia samych płyt zbroi - co chyba najlepiej widać na części ochraniającej podbrzusze, ehem, ehem... Ciało jest takie jasne, bo to w końcu żołnierz VIII legionu. Zamierzam go wykorzystywać, na razie, jako raptora, a kiedyś, kiedy dorobię się już jednostki raptorów w odpowiedniej liczbie, będzie opętanym. Tych też muszę mieć co najmniej pięciu... Najmniej zadowolony jestem z rogów, długo próbowałem je jakoś podratować, ale w końcu zmęczony pracami nad figurkom machnąłem ręką, zostały jakie są...
Nietrudno zgadnąć, że najwięcej boleści przeżyłem malując skrzydła, najgorsza była ich wewnętrzna strona. Nie podobało mi się malowanie widoczne na stronie GW (jest tam, po prostu, całkowicie czarna błona). Efekt na moich skrzydłach powstał po nanoszeniu samym koniuszkiem pędzla wielu, co najmniej kilkudziesięciu linii przy użyciu stopniowo coraz jaśniejszych kolorów.

Another Night Lord musters for a Dark Pantheon's call. The newest product of gene-laboratories of VIII Legion is a kit bash made from parts of Space Marines (legs), Chaos Space Marines (helmet, arm with pistol and a bayonet), Dark Eldar Scourge (wings) and Chaos Marauders (torso and second arm) and - last but not least - some greenstuff.

Miniature was made and painted by my brother, Mormeg. He shared with me some thought about painting:
- All miniature was painted similar to the previous Night Lords but this is probably my first model with only most visible edges of the armour highlighted. I tried to line only the most convex edges and I think it looks both better and more realistic. I made some test highlights of armour plates itself too - it is most visible on the part protecting the... lower abdomen, heh. Flesh is painted in such very pale color because this is VIII Legion warrior after all. I will use this miniature as a Rraptor for a time being, and then, when all my proper raptors will be painted, this one will be fielded as Possessed, which I will have at least five... I'm not really satisfied with the horns, I tried to make them look better but finally, tired with working on this one miniature, gave up and left them as they are...
It is not hard to guess that most time consuming part of the painting were wings. Inner side was definitely the worst... As I don't like painting visible on GW's website, where inner side is painted just black, I tried my own look. The effect visible on the photo was made with a dozens of lighter and lighter lines painted with the very tip of the brush.









Ostatnie stare ghule | The last of old ghouls

$
0
0

Ostatnie. Skończone. Więcej nie będzie:) I, muszę powiedzieć, jestem z tego powodu zadowolony. Trudno w to uwierzyć, ale pomalowanie tej czterdziestki figurek zabrało mi ciut więcej niż dwa lata. Tempo zawrotne, iście mordercze... Rany, zestarzeję się do reszty, nim moja armia ożywieńców będzie wyglądać tak, jak powinna...
Najważniejsze jednak, że horda trupojadów opartych głównie o metalowe figurki sprzed lat jest gotowa i prezentuje się na stole bardzo atrakcyjnie, moim nieskromnym zdaniem. Za kilka dni wrzucę na blog zdjęcie całego oddziału, a na razie na paręnaście dni spocznę na laurach, jeśli chodzi o ożywieńców. Powrócę do tematu prawdopodobnie z czymś skrzydlatym...


The last ones. Finished. No more of them. And, I'd like to say, I'm really glad. It is really, really hard to believe, but this unit was actually started more then two years ago (not counting first three miniatures, painted about dozen years ago). My speed of painting is truly unmatched... I will grow very old before my vampire counts army will look as I envision them...
But the most important thing is that my horde of forty corpseeaters of old, metal miniatures is finally finished and looks absolutly stunning on the table (as You can see I'm not only very fast painter but a modest one too). I will try to make some photos of whole unit in a couple of days. So... the question is... What next? I will definitely take a little rest - a week or two - with undead painting. But my next project for this army will definitely have wings...










Konkurs modelarski forum "Strategie" | "Strategie" forum's modelling contest

$
0
0
Na chyba największym polskim forum poświęconym historycznym grom bitewnym i planszowym "Strategie", ogłoszono właśnie początek piątej edycji konkursu modelarskiego. Modelarskiego trochę może na wyrost, bo adresowany jest on do graczy zajmujących się grami bitewnymi, a jego celem jest malowanie figurek i modeli. Gorąco zachęcam do zapoznania się z regulaminem, wybrania interesującej nas kategorii (bardzo obszernie potraktowanych) i wzięcia udziału. Sporo nagród, zabawa fajna, termin ukończenia odległy (początek przyszłego roku).

One of the biggest (if not THE biggest) Polish historical wargaming forums just announced the start of the fifth modelling contest. Modelling is, maybe, not the right word, as the contest is mainly about painting wargaming miniatures and models. I heartily invite all readers (yes, all dozen of you:)) to take a part. Categories are very broad, it is plenty of time to finish your entries (till the 7th January of next year, if I remember correctly), there are plenty of prizes to be won. If You are not sure about rules, just register on the forum and ask - I'm certain someone will explain everything in English, if necessary.

Z półki Mormega: Ravenor (Omnibus)

$
0
0

W poprzedniej notce poświęconej książkom o inkwizytorze Eisenhornie, wspomniałem, że przeczytałem je po przeczytaniu trylogii Ravenora, czyli w kolejności odmiennej chronologicznie od powstawania tych opowieści. Czas więc przedstawić moją opinię na temat drugiego trójksięgu, opowiadającego - tym razem - historię Gideona Ravenora, akolity Eisenhorna, postaci na tyle ciekawej, że doczekała się własnego cyklu. Z góry powiem, że cyklu, w mojej opinii, znacznie lepszego od książek o jego mentorze. Na trójksiąg Ravenora składają się trzy książki - wydana w 2004 r. "Ravenor", w 2005 "Ravenor Returned" oraz młodsza o dwa lata "Ravenor Rogue". W omnibusie zawarte są także dwa opowiadania związane z treścią cyklu, "Thorn wishes Talon" oraz "Playing Patience".


Dan Abnett pisząc pierwszą książkę o przygodach Gideona Ravenora, zakładał niewątpliwie, że czytelnik będzie świadomy tego kim jego główny bohater i skąd wzięły się jego ograniczenia. Brak znajomości jego historii nie przeszkadzał mi jednak w lekturze, tym bardziej, że z biegiem opowieści większość pytań na temat przeszłości tego inkwizytora otrzymuje odpowiedź w formie wspomnień postaci. Nie są to informacje tak obszerne, jak te których dostarcza lektura trylogii Eisenhorna, powiedziałby że to raczej uzupełnienia, jednak wystarczają do zorientowania się w przeszłości bohatera.

Głównym bohaterem jest Gideon Ravenor, stosunkowo młody w kategoriach służby, niemniej jednak doświadczony i błyskotliwy inkwizytor, będący jednocześnie psykerem o wielkiej sile. Możliwości działania Ravenora są jednak mocno ograniczone - wskutek zamachu, o którym mowa w trylogii Eisenhorna, jego ciało zostało nieodwracalnie i w dużym stopniu zniszczone. Pozostał mu sprawny jedynie mózg. Bohater zamknięty jest w mobilnej "skrzyni", wzmacniającej jego umiejętności psioniczne, pozwalającej na komunikację głosową i podtrzymującą go przy życiu. Nietrudno się jednak domyślić, że - mimo wszystko - nie jest to najwygodniejsza forma istnienia, zwłaszcza jeśli chodzi o działalność ściśle fizyczną, wymagającą interakcji ze światem na zewnątrz pudła. Na szczęście utalentowany inkwizytor dysponuje zastępem pomocników.

Podobnie jak Eisenhorn i inni inkwizytorzy, Ravenor w trakcie swojej kariery otoczył się grupą osób, pomagających mu w prowadzeniu śledztw. Niektóre spośród nich przejął od swego mistrza - w ten sposób spotkamy po raz kolejny Harlona Nayla (jedną z moich ulubionych postaci drugoplanowych z tego cyklu) i Karę Swole, inne dołączają do niego przed rozpoczęciem akcji powieści lub w jej trakcie. Co ważne, praktycznie wszystkie z tych postaci drugiego, a czasem i trzeciego planu, są wyraźnie rozpoznawalne, mają swoje własne charaktery i nie sprawiają wrażenia zbyt papierowych, jak to często zdarza się w książkach BL. Nawet najmłodsza wiekiem i - zdawałoby się - najmniej ciekawa z tych postaci, Zael Effernetti, jest nie tylko pełnokrwistym podmiotem opowieści, lecz także jej elementem niemal kluczowym. Odgrywa także znaczną rolę w całkiem innej historii...


Głównym protagonistą Ravenora jest Zygmunt Molotch, geniusz w służbie zła, wychowanek heretyckiej akademii Cognitae, kształcącej jednostki wybitne i ponadprzeciętne. Obsesją Molotcha jest odtworzenie Enuncji, zapomnianego pierwotnego języka, protoplasty wszystkich innych języków. Znając go możliwe jest kreowanie rzeczywistości podług własnej woli, kontrolowanie bytów empyralnych - w skrócie, znając Enuncję, osiąga się boskość. Ten wybitny umysł otoczony jest galerią interesujących, choć z konieczności narysowanych nieco grubszą kreską pomocników i wspólników. Spośród nich wyraźnie wyróżnia się Orfeo Culzean, specjalista od... naprostowywania rzeczywistości i miłośnik przedmiotów pewnego szczególnego rodzaju.


Tak, mówiąc krótko, zdecydowana większość postaci całego trójksięgu jest krwista, zapada w pamięć i ma swoje wiarygodne motywy działania. Zdecydowany plus dla autora, gdyż moim zdaniem, pierwsza trylogia cierpiała nieco właśnie z powodu lekkiej papierowości sporej części osób przewijających się na jej stronach. 

A co z tłem opowieści? Hmm... Tu zdania są podzielone. Część czytelników twierdzi, że świat przedstawiony w "Ravenorze", a zwłaszcza w pierwszej z książek, "to nie jest czterdziestka". Jeszcze inni uważają, że to jak najbardziej świat boga-Imperatora, tyle że mocno nietypowy sektor, planety i spora część gadżetów. Prawda, jak to najczęściej bywa, leży pewnie gdzieś pośrodku. Faktem jest, że dla osoby przyzwyczajnej do opowieści spod szyldu Black Library, w których króluje bolter i miecz energetyczny, wizja cywilnego świata na jakimś imperialnym wygwizdowie, przedstawiona w ramach cyklu, jest trudna do przełknięcia. Miasta przypominają cyberpunkowe wizje tworzone w latach 90. minionego wieku (sam parokrotnie łapałem się początkowo na myśli, że pierwszy tom to opowieść praktycznie idealnie wpisująca się w realia tego gatunku), ludzie posługują się techniką, na widok której Adeptus Astartes mogliby paść trupem z zazdrości, a potężna broń w rękach księgowej mafii budzi lekkie skojarzenia z magicznymi mieczami zagłady, których pełno na łamach starszych książek z akcją osadzoną w uniwersach "AD&D". Jednocześnie jednak występuje wszystko to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni - zepsucie, stagnacja, korupcja, machinacje potęg skrytych za fasadą rzeczywistości. Nie będę ukrywał, że dla mnie wizja kilku takich planet, jakie przedstawił Abnett, jest pociągająca. W końcu na milionach planet skolonizowanych przez ludzi, pozostających w świetle Astronomiconu, z pewnością występują różnice dotyczące i form kontroli, i poziomu rozwoju i rozmaite inne. A że te, pokazane w "Ravenorze" są dość drastycznie odmienne od "standardu"? Trudno - ja to kupiłem.


Bardzo podobała mi się sama fabuła wszystkich trzech części, płynnie snująca się z tomu na tom, każdorazowo kończącego się jakimś cliffhangerem, odsłaniająca kolejne warstwy opowieści. Coś, co zaczęło się jako w miarę normalne śledztwo inkwizycyjne w sprawie potencjalnie spaczonych cieniem Chaosu narkotyków, przemieniło się ostatecznie w walkę o ocalenie Imperium przed przepowiedzianą zagładą. Niezwykle klimatyczne opisy walki psioników, doskonale, klimatycznie opisane działanie maszyn liczących, drobnych niuansów życia obywateli Imperium, ociekające kwaśną wodą dachy wieżowców miast - przed oczami mojej wyobraźni przewijały się tytuły dzieł podobnych klimatem - "Johnny Mnemonic", "Blade Runner", "Cyberpunk 2020"

Wizja jednej z rzeczywistości Imperium, stworzona przez Abnetta, to łakomy kąsek dla mistrzów gry prowadzących rozgrywki w "Dark Heresy", czy podobnej grze RPG. Opis działania rozmaitych kultów, instytucji imperialnych, prowadzenia śledztwa inkwizycyjnego, wzajemnych stosunków między rozmaitymi agendami - to bezcenny materiał do wykorzystania podczas własnych sesji.

Na sam koniec jeszcze kilka słów o dwóch opowiadaniach łączących poszczególne powieści. "Thorn wishes Talon" i "Playing Patience" to dwa całkowicie odmienne w stylu fragmenty układanki eisenhornowo-ravenorowskiej. Bez znajomości pierwszego opowiadania akcja drugiego i trzeciego tomu trylogii Ravenora pozostaje nieco niepełna. Opowieść druga to, z kolei, znacznie bliższa tradycyjnej wizji uniwersum 40K historia przyłączenia się Patience do trupy Ravenora - bardzo klimatyczna i rzucająca nieco światła na tę dość tajemniczą postać z anturażu inkwizytora.

Podsumowując tę nieco dłuższą niż zwykle recenzję, chciałbym serdecznie zachęcić do sięgnięcia po wszystkie książki z cyklu inkwizycyjnego - i te o Eisenhornie, i te o Ravenorze. Razem tworzą świetną, pełną wartkiej akcji opowieść nieco odmienną od większości fabuł z uniwersum 40K. Serdecznie polecam, czekając jednocześnie na kolejną powieść z szeroko pojętego cyklu, drugi tom przygód Bety Bequine, który ma ukazać się na rynku ponoć jeszcze w tym roku.

Władca nocy z meltagunem | Night Lord armed with meltagun

$
0
0
Malowanie to mój standard. Jedyna warta odnotowania rzecz to ta, że - niestety - zacząłem malować tę figurkę na kilka dni położeniem łapek na II tomie FW z serii HH - "Massacre". Przed rozpoczęciem malowania byłem tak pewny, że model z meltagunem będę mógł wykorzystać zarówno w czasach HH, jak i WH40K, że nie sprawdziłem, czy taktyczni marines w czasach HH mogą używać tego uzbrojenia. Dopiero już po przygotowaniu figurki, odpowiednim ułożeniu ramion, spiłowaniu znacznej części tyłu meltaguna, położeniu podstawowych kolorów i rozjaśnień okazało się, że w 30K członkowie drużyn taktycznych jednak nie mogą mieć melty, a zwykły bolter do łapek już nie wchodził. Z ciężkim sercem kończyłem figurkę, pocieszając się, że w realiach Horus Heresy będę go mógł wykorzystać jako członka drużyny wsparcia. Na tym etapie prac dotarła do mnie paczka z książką i - niestety - okazało się, że "historycznie" cżłonkowie drużyn wsparcia Władców Nocy stosowali inny schemat malowania części pancerza - tors i hełm były malowane na biało. Więc znowu skucha. Na domiar złego symbol Legionu, już i tak nieco odmienny od tego przygotowanego przez FW, naklejałem na nieprawidłowy naramiennik korzystając z wcześniejszych plansz przedstawiających Władców. Skoro jednak to książki FW wyznaczają kanon poprawności, będę musiał się dostosować i w kolejnych figurkach już to zmienić.
- Mormeg

Painting is done in my usual standard. The only thing worth to note is that - unfortunately - I started to paint this miniature just few days before I laid my hands on my copy of "Horus Heresy - Massacre" book. Before that I was sure that I will be able to use tactical marines armed with meltaguns in games both of HH and 40K. Being so sure, I didn't check this information. Just after cleaning all parts, trimming some parts of the weapon to get a better fit, laying basic colors and some highlights, my copy of "Massacre" was delivered by post. As it turned out, in Horus Heresy era tactical marines doesn't have access to meltaguns. So, with a little heavier heart I decided to finish this miniature and use it in Horus Heresy games as a support squad member. Then... I read a book... Unfortunately, "historically" Night Lords used slightly different colors on support squads - torso armour and helmet should be white. Grrr... To make things even worse, Legion icon, slightly different then the one used by Forgeworld, is on the wrong shoulder... So... as the FW Horus Heresy books are canon now, I will have to change this while painting next miniatures...
- Mormeg







Prosto z pudełka: Ogr-najemnik z Werewoolf Miniatures | Straight from the box: Ogre mercenary from Werewoolf Miniatures

$
0
0
Firma Werewoolf Miniatures pojawiła się na naszym rynku bitewniakowym troszkę znikąd. Praktycznie zaraz po rozpoczęciu jej działalności w świat powędrowały zdjęcia kilku pierwszych produktów - wśród nich bardzo zacnie prezentujących się ogrów-najemników. Czy dobre wrażenie co do tych figurek, jakie miałem po przyjrzeniu się zdjęciom, odpowiada rzeczywistości?

Do zrecenzowania otrzymałem jedną z nowszych figurek produkcji Wilkołaka, ogra-najemnika noszącego nazwę "Towarzysz husarski z Lechistanu". Figurka zapakowana jest w sporawe - jak na figurkę w skali 28 mm "heroic" - tekturowe pudełko z małą naklejką z nazwą. Wewnątrz znajduje się torebka strunowa z żywicznymi częściami modelu. Żywicznymi, bowiem wszystkie modele tego producenta odlewane są z tego materiału. Prawdę powiedziawszy, widząc sporo miejsca wewnątrz opakowania, miałem pewne wątpliwości dotyczące całości odlewów, jednak, na szczęście, części dotarły bez uszkodzeń. Na pewno jednak w kwestii opakowania można to i owo poprawić - chociażby dodając niewielki fragment sztucznej gąbki, unieruchamiający woreczek wewnątrz opakowania.

Figurka wykonana jest z żywicy w kolorze szarym - twardej a jednocześnie dość elastycznej, co jest według mnie zdecydowanym plusem - mam bowiem miniaturowy atak serca, za każdym razem, gdy figurka ląduje nieszczęśliwie na podłodze. Jakość odlewu jest bez zarzutu - jedyna rzeczy wymagająca oczyszczenia to cieniutkie błonki na niektórych detalach, znikające po przejechaniu szczoteczką. Jakość rzeźby Marcina Szymańskiego i wierność jej oddania w materiale jest świetna. Drobne szczegóły, w rodzaju paznokci, są wyraźnie widoczne, podobnie jak detale i ozdoby pancerza - wszystko jest ostre. Na żadnej z części nie dopatrzyłem się jakichkolwiek niedolewek.

W torebce znajduje się trzynaście części - aż tyle, bowiem producent, w zdecydowanie miłym geście, zadbał o wizualny aspekt naszych armii, dostarczając kilka części dodatkowych, pozwalających już to zrobić jedną figurkę, z najbardziej odpowiadającą nam bronią lub głową, już to - po zakupie drugiego ogrzego husarza - zmontować je w dwie różniące się detalami miniaturki. I tak otrzymujemy dwie diametralnie odmienne głowy - w hełmie i bez nakrycia - oraz dwie wymienne bronie, nadziak lub buławę.

Pozostaje jeszcze kwestia ceny - 78 zł, za jakie możemy kupić tę figurkę w polskim sklepie, to nie jest mało. Jednak stosunek jakości do ceny pozostaje, moim zdaniem, przyzwoity. To miniaturka, którą z powodzeniem możemy postawić obok figurek Games Workshop, utrzymana w podobnej stylistyce, mająca swoje miejsce w armii ogrów - a jednocześnie ciesząca polskie oczy.

Podsumowując - nie zawiodłem się. A jako że od dłuższego czasu mam ochotę pomalować jakieś krasnoludy Chaosu, myślę że mój wybór padnie na Synów Adramelecha - miniaturki tego samego producenta.
(Do zilustrowania notki użyłem dwóch zdjęć producenta).


Werewoolf Miniatures is a new Polish company, which was estabilished just few months ago. Right from the beginning this new manufacturer has shown photos of already existing miniatures or figures in very advanced development phase. Some photos of impressive and varied ogre mercenaries were amongst first shown. Well, it is time to tell - does the figures live up to my initial positive impressions?

I've got one of the newest additions to the ogre mercenaries range, miniature labelled as "Lechistan Hussar Companion". Lechistan is an old Turkish or Tartar name for Poland so it is not entirely suprising, that this Hussar Companion is Polish Winged Hussar twisted into ogre form:) Miniature comes in a cardboard box, rather large one, considering it is 28 mm "heroic" scale miniature inside. Parts of the miniature are additionally packed into foil zip bag - Hussar Companion, as all other miniatures from Werewoolf Miniatures, is casted in resin. There is a lot of empty space inside the box so I was a little worried about all delicate parts being damaged in transit. As it turned out, there was no need to worry. Certainly, this is a area for improvements here - even small piece of foam would immobilize bag inside the box.

Miniature is casted in grey, hard but rather elastic resin. I like it a lot, as every time resin miniature fells from the table I have a heart attack. Quality of casting is exceptional - there are no visible mould lines, no air bubbles, no miscasts of any kind. There are only very thin resin foils here and there, easily cleanable with a old tootbrush. Sculpt itself (Marcin Szymański is name of the sculptor) is very good too. There are lots of tiny details, like nails on the fingers or small ornaments on the armour, all of them are clearly visible. All edges are nicely defined.

There are thirteen parts in the bag, as the producer offers two weapon options (battle pick and a mace) and two different heads - with and without helmet.

Last - question of the price. One can buy this miniature in producer's E-bay store for about 22 USD. This is certainly not cheap for one miniature. Still, this is the same price range as similar Games Workshop's miniatures and quality of sculpt and casting is really, really good in my opinion too. This ogre also fits nicely into Ogre Kingdoms army and has unique look.

I'm not dissapointed. And as I want to paint some Chaos Dwarves in the future, I will probably try Werewoolf Miniatures other minis soon - Sons of Adramelech, being their version of chaotic stunts with little ancient Persian twist.
(This entry is illustrated with two photos taken from manufacturer's webstore).










Z otchłani czasu: armie Slannów | From the abyss of time: armies of the Slann

$
0
0
Na tronie wyrzeźbionym z jadeitu, na szczycie najwyższego zigguratu w stolicy Slannów, Cotec, siedzi Imperator Mazdamundi: Najjaśniejsza Gwiazda Nieboskłonu i Pan Wód Wszelakich Stawu Świata. Za pomocą magicznego zwierciadła, utworzonego z wypolerowanego obsydianu, sprawuje pieczę nad swym Imperium – od kamienistych pustyń północy, do tropikalnych dżungli i skrzących się szlaków wodnych południa.

Armie Slannów sprawują kontrolę na obszarze całego tego kraju gór, dżungli i wód. Maszerując po starannie utrzymanych drogach Imperatora, wymuszają trybuty od prymitywnych Slannów zamieszkujących interior władztwa, wojowniczych pigmejów oraz od pionierskich osadników ze Starego Świata, osiedlających się na wschodnim wybrzeżu. Coraz więcej też toczą wojen, zwłaszcza przeciwko niedawno przybyłym ludziom, krasnoludom oraz innym suchoskórym. Imperium Slannów jest tym bardziej zagrożone, im bardziej rośnie liczba tych przybyszów. W tych dniach Mazdamundi siedzi niestrudzenie na swym tronie, a jego sny na jawie zakłócają wizje zniszczenia i śmierci.

Zawodowy trzon armii Slannów tworzą rozmaite klany wojowników totemów, wśród nich Orła, Jaguara i Aligatora. Wojownik może przystąpić do tych klanów jedynie po zabiciu określonej liczby wrogów. Nim to nastąpi, dorosły Slann musi odbywać coroczną służbę wojskową w oddziałach wylęgowych, tworzących znaczną większość każdej dużej armii Slannów. Dodatkowo, Slannowie-wojownicy z niektórych wylęgów tworzą stałe garnizony i oddziały wartownicze. Są to tak zwani Waleczni Slannowie, będący nadzwyczaj dobrymi wojownikami – niektórzy z nich są nawet szkoleni do walki w charakterze jeźdźców dosiadających w boju straszliwych Zimnokrwistych.

W wyniku niedawnych bitew stoczonych z osadnikami ze Starego Świata, armie Slannów poniosły poważne straty. By uzupełnić niedobory wojowników, Slannowie uciekają się do porywania osadników w czasie najazdów na ich osady. Nieszczęśnicy ci poddawani są lobotomii i kastracji, a następnie są zmuszeni do służby swym ziemnowodnym panom w oddziałach niewolników.

Slannowie służący w oddziałach wylęgowych nie używają mundurów, wykorzystują jednak system skomplikowanych barw wojennych, pokrywających ich twarze i ciała. Do najczęściej wykorzystywanych kolorów należą czerwony, żółty, biały i czarny, żywo kontrastujące z zieloną skórą Slannów. Wojownicy totemów ubierają się w wyraźnie odróżnialne od siebie uniformy, wykorzystujące symbol zwierzęcego totemu ich grupy. Przykładowo, Wojownicy Orła noszą kostiumy wykonane z piór, a na głowy przywdziewają spektakularne osłony z dziobami. Sztandary Slannów to piękne przedmioty, wykonane w formie płatków mistycznych kwiatów, pełne odniesień do symboli religii ich twórców.

(Na pokazanej obok ilustracji przedstawieni są rozmaici wojownicy wielkiego Imperatora Slannów Mazdamundiego. Wybija się spośród nich potężna sylwetka wielkiego Ropucha-Slanna Drulndribla, jednego z ulubionych dowódców Imperatora. Wspomnianym tytułem nagradzani są często potężni herosi, jak Drulndribl, co ma podkreślać ich wyniesienie ponad zwykłych poddanych władcy. Pewnych inspiracji detalami opierzonego hełmu bojowego i wyszukanego stroju tego herosa można dopatrzeć się w wyglądzie otaczających go wojowników. Ci widoczni z przodu, to typowi przedstawiciele Slannów walczących w oddziałach wylęgowych, rodzaju milicji, stanowiącej większość oddziałów w armiach Imperatora, Wojownik noszący wyróżniający się hełm Wojowników-Aligatorów przynależy do tego elitarnego klanu. Podobnie jak wszyscy pozostali wojownicy totemów, z jego ręki musiało zginąć wielu przeciwników, nim przyjęto go w poczet klanu. Ani oni, ani Slannowie z oddziałów wylęgowych nie są prawdziwymi żołnierzami, choć są odważnymi wojownikami. Rolę zawodowych żołnierzy pełnią Waleczni Slannowie, wylęgani specjalni do walki w armiach Imperatora, do ochrony fortec i utrzymywania pokoju “między skałą i wodą” – jak Slannowie określają swoje ziemie. Groźna głowa i egzotyczny pióropusz na hełmie Slanna tego rodzaju widoczne są w górnej, lewej części ilustracji). 
(Fragment podręcznika "Warhammer Armies", 1988) 


Upon his carven throne of jade, atop the highest ziggurat in the Slann capitol of Cotec, sits Emperor Mazdamundi: Brightest Star of the Firmament and Lord of all the Waters of the World Pond.  By means of a magic mirror composed of polished obsidian he watches over his Empire, from the stony deserts of the north to the tropical jungles and glistening waterways of the south.

Throughout this land of mountain, jungle, and water, the Slann armies enforce the rule of empire.  Marching along the Emperor's carefully tended highways, they exact tribute from the primitive Slann of the interior, from the bellicose pygmies, and from the pioneering Old World settlers of the east coasts.  Increasingly there are wars to fight, especially against the recently arrived men, dwarfs, and other dry skins.  As these foreigners grow in number, the Slann Empire becomes increasingly threatened.  These days Mazdamundi sits restlessly upon his throne, his waking dreams disturbed by visions of destruction and death.

The professional core of a Slann army comes from the various totem warrior clans, including those of the Eagle, Jaguar, and Alligator.  A warrior may only join these clans after killing a number of enemy.  Prior to this, adult Slann must perform annual military service in their spawn bands, thereby providing the bulk of every large Slann force.  In addition, there are permanent garrisons and guard units spawned specifically to serve as warriors.  These so-called Bull Slann are especially good fighters, and some are trained to serve as mounted troops, riding the fearsome Cold Ones into combat.

Following recent battles against Old World settlers, the Slann armies have been seriously depleted.  To make up for this shortfall in troops, the Slann have taken raiding and capturing human settlers.  These unfortunates suffer lobotomisation and castration, and are forced to serve their amphibian masters as slave troops.

Spawn bands do not use uniforms, but adopt a system of intricate paint schemes with which they cover their faces and bodies.  Red, yellow, white, and black are the most commonly used colours, contrasting vividly with the green skin of the Slann themselves.  Totem warriors dress in distinctive uniforms evoking the totem animal unique to their group.  The Eagle warriors, for example, wear a costume woven from feathers and a spectacular beaked head-dress.  Slann standards are beautiful creations, crafted to represent the petals of mystic flowers, rich in Slann religious symbolism.

Illustrated in the above montage are various warriors of the great Slann Emperor Mazdamundi.  Foremost amongst them stands the impressive bulk of the mighty Toad-Slann Drulndribl, one of the Emperor's favourite warleaders.  Great heroes like Drulndribl are often referred to as Toad-Slann, a title which recognises their ascendancy over the ordinary subjects of the Emperor.  The details of his feathered war-bonnet and intricate costume are echoed in the humble equipment of the warriors around him.  Those occupying the foreground are typical members of the Spawn Bands, the fighting militia which makes up the bulk of the Emperor's campaigning armies.  The warrior wearing the distinctive helmet of the Alligator Warriors belongs to this elite totem clan.  As with all totem warriors, he must have slain many enemies to earn his membership.  Neither the Spawn Bands or totem warriors are really professional soldiers, although they are brave fighters.  This latter role is filled by Bull Slann, spawned specially to fight in the Emperor's armies, to garrison fortresses, and to keep the peace 'between rock and water' - as the Slann refer to their lands.  The fierce head and exotic helmet plumage of one of these warriors can be seen in the extreme upper left of the group).
(Excerpt of "Warhammer Armies" supplement, 1988)



Wybrane z tygodnia 84 | Chosen from the week 84

$
0
0
Jako że nie przychodzi mi do głowy nic, co mógłbym napisać na początek kolejnego wydania "Wybranych z tygodnia" - przejdźmy od razu do rzeczy.

Galerie i rzeczy do oglądania:
- Podczas minionej edycji Hussara dwóch mistrzów pędzla prowadziło warsztaty malarskie. Karol Rudyk pokazywał swoje umiejętności malowania freehandów na sztandarach, natomiast Julio Cabos prezentował malowanie ciała i powierzchni metalicznych. Obie te prezentacje są obecnie dostępne w formie filmów - pokaz Karola Rudyka można obejrzeć tutaj, pokaz artysty hiszpańskiego jest dostępny w tym miejscu.
- James Wappel jest nie tylko bardzo szybkim malarzem - jest też utalentowanym rzeźbiarzem. Tutaj można zobaczyć zrobionego przez niego, a następnie pomalowanego drednotaŁowców Demonów.
- Kilkukrotnie już pokazywałem rzeczy, jakie pojawiły się na blogu Leskouzes. Dziś chciałbym zwrócić Waszą uwagę na tę figurkę kapitana Salamander - we wpisie, oprócz prezentacji gotowej miniaturki, zawarty jest też miniporadnik malowania.
- Rzadko publikuję linki do prac prezentowanych na CMON czy Putty'n'Paint, wychodzę z założenia, że kto chce i tak wyszuka tam sobie interesujące prace. Dziś jednak kilka wyjątków, bo chyba warto. Najpierw"The Summoning" - praca CrookedEye. Przedstawiam ją nie tylko ze względu na malowanie, lecz - przede wszystkim - za ciekawy pomysł.
- Drugą z prac z CMON jest bestia Tzeentcha wyrzeźbiona i pomalowana przez Raffaela Stumpo. Podoba mi się w niej praktycznie wszystko, a najbardziej dziób pełen oczu. Pracę tę widać przy polskiej części dzisiejszego wpisu.
- P'n'P to - ponownie - praca Karola Rudyka. Tym razem jego projekt nosi nazwę"Lords of Shadow", przedstawia grupę terminatorów Chaosu.
- I przedostatni wpis dotyczący Paint and Putty - praca Michaela Kontrarosa"The Fallen Angel".
- Na blogu Eureka Miniature Painting znalazłem takiego oto orka - świetna skóra i ostrze topora. Figurkę pomalował Manuel, a praca nosi tytuł "The Fruit of Madness".
- Na łamach bloga Emuses Studio pokazana została ta sama figurka krasnoluda w dwóch diametralnie różnych malowaniach. Warto zerknąć, choćby po to, żeby zobaczyć jak kolory i kontrasty wpływają na odbiór gotowej pracy. Wersja pierwsza jest tutaj, wersję drugą można obejrzeć w tym miejscu. Autorem malowania jest Emuse. Co więcej - na Putty and Paint można znaleźć trzecią wariację na temat tej miniaturki, tegoż samego autora. Dodatkowo serdecznie polecam blog tego malarza - świetne prace i sporo bardzo fajnych poradników.
- Johnny Hastings z bloga You Magnificent Bastards opublikował na nim swoją najnowszą pracę, wielkiego Bull Ogra uzbrojonego w działo.
- Na fejsie można zerknąć na galerię prac Minx Studio, gdzie pokazany jest proces konwertowania i budowy dwóch mistrzów Deathwingu, Beliala i kapelana. Gotowe figurki są też na CMON, linki do nich są w opisie albumu.

Poradniki:
- Na początek Volomir i jego poradnik malowania Imperial Fistów w truescale. Jak zwykle w przypadku tego autora, szczegółowy i okraszony garścią przydatnych informacji.
- Na blogu Sergeant Blackart Corporal Rusto opublikował poradnik, w którym krok po kroku opisuje i pokazuje malowanie popiersia Berserkera, który ukazał się nakładem Pegaso Models, a które to malowanie widnieje na opakowaniu tej miniaturki.
- Na stronie Juliena Cassessa ukazał się artykuł tłumaczący różnice między kontrastami różnych rodzajów, wraz z bardzo reprezentatywnymi przykładami.
- O ukraińskim malarzu Sergieju Popowiczenko wspominałem już wcześniej, dziś chciałbym zwrócić Waszą uwagę na jego drugi blog, na którym pokazuje swoje prace w toku. Szczególnie polecam wpis pokazujący budowę dioramy z Conanem. A samego barbarzyńcę z Cymmerii widać przy anglojęzycznej wersji tego wpisu.
- Martin Klug z bloga T-Raumschmiede opublikował tam trzyczęściowy materiał wideo, przedstawiający szybkie i proste malowanie bastionu imperialnego.
- Na forum Sails of Glory Nightmoss pokazał swój ukończony model hiszpańskiego okrętu wojennego "Santissima Trinidad". Skala 1:1200.
- Na stronie Massive VooDoo pojawił się czwarty z serii wpisów pokazujących budowę dioramy "The Last Light".
- Rob Hawkins pokazał, jak zrobił neony w budynkach do gry "Wild West Exodus". Opisany sposób przyda się jednak także w dowolnej grze, w które na stole mogą pojawić się świetlne oznaczenia tego rodzaju.
- Na forum "Ogniem i mieczem" Grimbold podzielił się swoim sposobem na malowanie skór lamparcich w skali 15 mm.

Inne:
Dziś tylko dwie rzeczy. Pierwsza to kampania kickstarterowa firmy Ebor Miniatures, która zbiera fundusze na produkcję figurek armii szwedzkiej w skali 28 mm z okresu III wojny północnej. Druga to wątek na forum DakkaDakka, w którym Pox pokazuje swoje postępy z budowy orkowego bajka. W skali 1:1. Jak nic, członek Kultu Szybkości w ludzkiej skórze:)

Tradycyjnie chciałbym także przypomnieć o podobnym w charakterze zbiorze linków przygotowywanym przez Quidamcorvusa i publikowanym na jego blogu, a także zachęcić do zapoznania się z archiwalnym wydaniem"Wybranych z tygodnia" - tym razem opatrzonym liczbą 10 (zresztą wyjątkowo krótkim).


As I am unable to write anything smart enough today let's go straight to business.

Galleries of every kind:
- Biggest Polish painting competition - Hussar - was held last month in the Warsaw. I've already presented galleries of entries but competition wasn't the only attraction of the day there. There were two painting workshops as well, first with Karol Rudyk demonstrating his freehand skills and second with Julio Cabos presenting painting flesh tones and metallic metals. You can see both presentations online now - here is one with Karol Rudyk and here is second, with Julio Cabos.
- James Wappel is not only very talented (and fast) painter, he is quite accomplished sculptor too. Here you can see his built from scratch dreadnought for Deamonhunters army.
-Leskouzes blog was already mentioned here a couple of times. I would like to turn your attention to this splendid miniature of Salamanders' captain today. Blog entry shows both finished miniature and painting tutorial as well.
- I rarely publish links to CMON and Putty'n'Paint - both sites are widely known and everyone interested in miniatures will find somone to his/her tastes there. But... Sometimes there are some projects there, which I found very interesting so I'd like to show them too. First - "The Summoning" by CrookedEye. I like the painting but especially like the execution of interesting idea behind this work. 
- Second miniature from CMON today is this beast of Tzeentch, sculpted and painted by Raffael Stumpo. I like it a lot and I like the most eyes on the beak I think. Very chaotic, very tzeentchian. You can see photo of this beast next to the Polish version of this note.
- Putty and Paint and Karol Rudyk again. You can see there his"Lords of Shadow", group of heavily converted Chaos terminators.
- Second to last link to P'n'P today -"The Fallen Angel" by Michael Kontraros.
- This excellent orc was presented on Eureka Mniature Painting blog - great skin tones and blade of the axe. Miniature was painted by Manuel and it is known as "The Fruit of Madness".
- Here you can see one miniature painted in two very different ways - but by the same painter. Emuses Studio has presented this dwarf and this is excellent example how contrast works. First version is here, second version is here and...And here you can find third version by the same painter, Emuse, published on Putty and Paint. By the way - his blog is excellent, well worth to read thoroughly.
- Johnny Hastings from You Magnificent Bastards blog has published his newest miniature there - huge Bull Ogre with ironblaster.
- You can see here a gallery by Minx Studio with photos of converted and painted miniatures of two Deathwing champions, Belial and chaplain. Finished miniatures are on the CMON too, links to galleries are to be found in the gallery description.

Tutorials, step-by-steps, tips and similar things:
- Let us start with Volomir's step-by-step tutorial on painting Imperial Fist truescale marine. As usual with Volomir, lots of great tips here...
- Corporal Rusto from Sergeant Blackart website has published a step-by-step tutorial about painting berserker's bust by Pegaso Models. This painting is visible as a box art for this miniature.
- Julien Cassess and his article about different kinds of contrast in miniature painting - with excellent illustrations. 
- Sergey Popovichenko, excellent Ukrainian painter, was already mentioned here multiple times. I would like to link his second blog where is works in progress are shown. I especially like this tutorial about building and painting Conan The Barbarian vignette. Finished model is visible next to the English part of this blog entry.
- Martin Klug from T-Raumschmiede blog has published a note with three parts of a movie showing speedpainting of Imperial Bastion model.
- And here, on Sails of Glory forum, you can see a finished model of Spanish"Santissima Trinidad" ship of the line in 1:1200 scale.
- AWu from Warh is the H-Word has published a tutorial about building simple sand bags emplacements.
- Fourth part ot the article describing building "The Last Stand" diorama was published on Massive VooDoo website.
- Rob Hawkins has shown how to make and paint neon signs.
- Grimbold from "By Fire and Sword" forum has shown how to paint leopard skins in 15 mm scale.

Other:
Just two things today. First is a Kickstarter campaign of Ebor Miniatures company, which will release 28 mm scale miniatures for Swedish Army from Great Northern War. Second link will take you to DakkaDakka forum where Pox shows his mad orc warbike. In 1:1 scale. He is certainly Cult of Speed freak:)

And, as every two weeks, I would like to urge You to see Quidamcorvus' blog with his similar series of notes on interesting wargaming things and to check archives of "Chosen from the week" series, more specifically very short note number 10.

Prosto z pudełka: tankietka TKS z działkiem 20 mm z pisma "Wrzesień 1939" | Straight from the box: Polish tank TKS armed with 20 mm gun from "September 1939" magazine

$
0
0
Na rynku za kilka dni pojawi się nowy periodyk, poświęcony historii początkowego etapu II wojny światowej, a konkretnie walce żołnierza polskiego z najazdem Niemiec we wrześniu 1939 r. Dodatkiem do pisma będzie plastikowy model w skali 1:72 - w numerze pierwszym jest to model polskiej tankietki TKS z działkiem 20 mm. Dzięki uprzejmości wydawcy, firmy First to Fight, mogłem zapoznać się z tymi produktami na kilka dni przed ukazaniem się ich na rynku.

Model wykonany jest w modelarskiej skali 1:72 odpowiadającej wargamingowej skali 20 mm, w technologii wtryskowej z twardego, modelarskiego plastiku w kolorze ciemnozielonym. Ramka z elementami liczy dwanaście części - największe to górna i dolna część kadłuba oraz gąsienice wraz z układem jezdnym, odlane w całości, wraz z amortyzatorami i kołami. Pozostałe elementy pojazdu to drobne części w rodzaju lufy działka, peryskopu czy łopaty. 
Jakość odwzorowania detali jest powalająca. Delikatne ale wyraźne nity, wgłębne i delikatne linie podziału, precyzyjnie zaznaczone szczegóły żaluzji silnika, sprężyn amortyzatorów czy ogniw gąsienic robią duże wrażenie - zwłaszcza, kiedy pod uwagę weźmie się wielkość modelu, mającego nieco ponad 35 mm długości.

Model montowany jest przy użyciu kleju, dołączonego zresztą w zestawie (wraz z wykałaczką, będącą chyba najbardziej przydatnym "mikronarzędziem" modelarskim, przydatnym przy budowie modeli tego rodzaju". Łączenia wymagają drobniejsze części, elementy kadłuba i gąsienice teoretycznie można zamocować tylko na wcisk, jednak łączenie klejem da z pewnością trwalszy rezultat.

W porównaniu do modeli typu "fast assembly" firm takich jak Italeri model polskiego wydawcy jest znacznie dokładniejszy. Myslę, że oprócz wargamingu może on być niezłą podstawą do wykonania także solidnego modelu redukcyjnego. Zresztą zrobiony także prosto z pudełka, po pomalowaniu śmiało może stawać w konkury z tradycyjnymi modelami redukcyjnymi.

Model jest dodatkiem do pisma o objętości 12 stron, zawierającego omówienie historii i konstrukcji przedstawionego pojazdu, kalendarium wojny obronnej 1939 r., wzory historycznych malowań tankietek TKS uzbrojonych w działka kalibru 20 mm oraz reklamy warszawskich klubów wargamingowych. Najcenniejszym artykułem z pierwszego numeru jest niewątpliwie najbardziej obszerny tekst, poświęcony historii i kontrukcji "karalucha", przedstawiający w dość zwięzły aczkolwiek kompletny sposób informacje o tym sprzęcie - od historii jego powstania, poprzez jego budowę - zwłaszcza zmiany w stosunku do wersji oryginalnej - do losów maszyn przejętych przez armie niemiecką, radziecką oraz węgierską. W opisach malowania zawarto sugerowane kolory, podane zgodnie z nazwami popularnych farb Vallejo.

Ogólnie pierwszy model nowej serii oceniam bardzo wysoko, zdecydowanie polecam go wszystkim osobom interesującym się historią wczesnego okresu II wojny światowej.


New historical magazine dedicated to Polish-German war of 1939 will be released in Poland in a few days. Magazine's name is "September 1939". Every issue will be bundled with plastic scale model of a vehicle or with a group of plastic figures. First issue will be sold with a model of Polish light tank (tanquette) TKS armed with 20 mm gun. I was able to preview first issue thanks to publisher, First to Fight company.

Model itself is a plastic injection one, made from a hard, good quality, dark green plastic. Sprue contains twelve parts - biggest ones are upper and lower hull parts and tracks moulded together with suspension and wheels. Other parts are much smaller - there are some tools amongst them, gun barrel, etc. Scale of this kit is popular 1:72, which corresponds to wargaming 20 mm scale.

Quality of details is astounding. Delicate but clearly seen rivets, shallow panel lines, very precisely done engine overlay, suspension springs or track links - all are nicely done, especially when one will remember how small the model actually is. Overall length of the assembled tank is just a little over 35 mm.

Kit is assembled with a glue (small bottle of it is included too, as is tootpick, being probably the most useful "microtool" necessary for assembly of such a model). It is necessary to glue all small parts of course, but hull and tracks may be assembled without it - still gluing it together is safer option of course.

In comparision to other "fast assembly" models on the market, like the ones produced by Italeri, for example, this Polish kit seems much more accurate. It is more a scale replica model, similar to normal kits, then wargaming piece. I think that it will make excellent scale model on its own.

Model itself is bundled with a 12 pages long magazine dedicated to history of early World War II. First issue covers mainly technical description of TKS armed with 20 mm gun (from its early history to main changes in comparison to the main version of this light vehicle) but there is also a painting guide using popular Vallejo paints as a reference, short article about forces of Poland and Germany and some adverts of Polish wargaming clubs.

I value this first model from the new range very high. Definitely recommended for everyone interested in early period of World War Two. 









Viewing all 774 articles
Browse latest View live