Quantcast
Channel: Wojna w miniaturze | War in miniature
Viewing all 774 articles
Browse latest View live

Na grobową nutę | Return to the graveyard

$
0
0
Nie wytrzymałem malowania samych Persów i wczoraj machnąłem na szybko, w ciągu godziny, kolejnego trupożercę do moich ożywieńców. Malowanie jest ciut niestandardowe co do sposobu - na akrylowy kolor główny Khemri Brown położyłem farbę olejną, mieszając ją w różnych proporcjach z terpentyną - purpurę, czerwień, ochrę i biel. W zasadzie całość figurki malowana była jednocześnie, tylko na szmacie dałem więcej koloru czarnego. Malowanie olejami jest, wierzcie mi, naprawdę przyjemne. Fotki nie są najlepsze (jak widać nadal eksperymentuję i z oświetleniem i z tłami), jednak na żywo figurka ma bardzo przyjemne, płynne przejścia kolorów - zrobiły się same, dzięki miksowaniu pigmentów bezpośrednio na miniaturce. Oczywiście - wszystko ma swoją cenę. W tym przypadku łatwość malowania opłacana jest czasem schnięcia...

A na koniec jeszcze zbiorowa fotka wszystkich pomalowanych na razie ghuli, modeli sprzed lat i kilku figurek innego producenta, utrzymanych jednak w tym samym klimacie. 26 figurek, wkrótce kolejne... Ostatnią fotkę można dość znacznie powiększyć.

I couldn't paint just Persians any more so yesterday I took one of the old ghouls and painted him really fast, everything took maybe an hour. Painting was little different then usual, as only the main colour - Khemri Brown - was painted with acrylic paints. Everything else was painted with oils. I just took different pigments - purple, red, umbra, yellow - and mixed it directly on the miniature with varying quantities of turpentine. Whole miniature was painted at the same time, just loincloth was little different, with more black being mixed in. Painting with oils is, believe me, really fun. Photos are maybe not the best (certainly not the best, as I'm still tweaking both backgrounds and lights) but real miniature has very smooth blendings, which were made with utmost easy - thanks to mixing colors directly on the painted surfaces. Of course - everything has its price. In this case, easy of painting is bought with longer drying time...
Group photo shows all old edition ghouls models painted so far, with three or four miniatures of other then GW producer, but still having the same feel I think. 26 miniatures, more soon...
This last photo may be enlarged.




Wybrane z tygodnia 72 | Chosen from the week 72

$
0
0
Dziś porcja linków wyjątkowo, jak sądzę i smakowita, i obszerna. Mam nadzieję, że będzie to nie tylko moje zdanie. Ad rem więc, ladies and gentlemen!


Guidy wszelakie, coby lepszym malarzomodelarzem być: obsługa pędzla, czyli absolutne podstawy nakładania farby okiem mistrza Volomira; budowa makiety budynku, w oryginale do Necromundy; modułowa plansza do gry, a w zasadzie jej panele zielone; malowanie bardzo zniszczonej szopy; malowanie kamuflażu "splinter" wojsk niemieckich w skali 15 mm; malowanie skóry barbarzyńcy; inny modułowy stół do gry - port i moduły wodne; malowanie nowego kamuflażu brytyjskiego MTP w skali 28 mm; wykonywanie kłębów dymu i płomieni z kłębuszków bawełny; jak zrobić krater wypełniony toksycznymi ściekami;  rdza, korozja i utlenianie okiem hobbysty.



Radość dla oczu: Angron szalejący w walce (i jego to postać widoczna jest obok tej notki); piękna armia kozaków do "Ogniem i mieczem"; rzeźba kosmicznego wilka autorstwa Steve'a#WFM; oddział tego samego legionu z czasów przedherezyjnych; nagrody Golden Demon 2012 okiem znanych malarzy; wątek na warseerze prezentujący bunkry, barykady i im podobne przeszkadzajki stołowe; raport bitewny "Zdobycie Purpurowej Róży" - piraci, okręty, Jolly Roger i portowe miasto; kolejna relacja z gry, tym razem w systemie "Muszkiet i Tomahawk"; raport z budowy pojazdu desantowego i - na koniec tego działu - jak wygląda DOBRZE zrobiony kostium kosmicznego marine.



Nowości do zerknięcia: kilka tygodni temu wspominałem o zestawie plastikowych transporterów M113 produkcji Battlefrontu, teraz można zaopatrzyć się także w odpowiednią załogę i desant do tych maszyn; kampania IndieGoGo zżywicznym terenem do gier w skali 28 mm - głównie z okresu II wojny światowej. Wspominam o niej dlatego, że Claudio z Bauedy, stojący za tą zbiórką, to superfajny gość i prawdziwy pasjonat naszego hobby.



Zapowiedzi ciekawostek: Slitherine Studios udzieliło kilku nowych informacji na temat żetonowej strategii z uniwersum WH40K, jaką opracowuje na licencji GW - II wojna o Armageddon, kampania, doświadczenie jednostek powoduje wzrost ich statystyk, itd. Czekam z niecierpliwością.



Blogi i strony warte odwiedzenia: DBA Kane - polski blog, wbrew tytułowi nie tylko o DBA. Ciekawe notki, fajne malowania; Army Royal - następny z blogów poświęconych wargamingowi jednego tylko okresu - inwazja Henryka VIII na Francję w roku 1513. Bardzo fajne poradniki i malowania, przydatne nie tylko dla graczy interesujących się tym konfliktem, lecz także grających armią warhamerowego Imperium; Wanted for Wargaming - autorski blog Chrisa Fitzpatricka, pracującego niegdyś dla Ral Parthy i Games Workshop (część ostatnich Mrocznych Eldarów i Mroczne Elfy to jego dzieła), obecnie właściciel Crocodile Games, wydawcy gry WarGods. Zbiórka crowdfundingowa na nową inkarnację tegoż ostatniego rozpocznie się za kilka dni.


Large pile of interesting links today - I hope that everybody will find something great here. So, ad rem, ladies and gentlemen!

Guides and howtos: how to use brush - for absolute beginners by Volomir himself; Necromunda building; modular game table, "green" modules to be more precise; painting very weathered barn; how to paint German "splinter" camo in 15 mm scale; painting barbarian skin; another modular game table - water modules here; painting new British MTP camo in 28 mm scale; cotton flames and smoke markers; craters filled with toxic waste; rust and corrosion for beginners.


Joy for wargaming eyes: angry Angron filled with battle fury (this miniature, painted by Stahly, is visible next to this very note); excellent Cossacks army for "By Fire and Sword"; Space Wolf sculpture by Steve#WFM; pre-heresy grey hunters from SW Legion; Golden Demon Slayer Sword 2012 winning entries described by world top painters; warseer thread with bunkers, barricades and similar game table terrain; pirates game battle report; another battle report - "Musquets and Tomahawks" this time; scratchbuilding assault dropship and last - but certainly not least - this is VERY GOOD space marine costume.



Some new products: set of plastic M113s was alerady mentioned here, Battlefront makes crew and passangers for them too; IndieGoGo campaign of resin WW2 bunkers and barricades in 28 mm scale - Claudio from Baueda is excellent guy, very passionate about wargaming, he makes excellent products - back him up please:)



Some interesting tidbits: Slitherine Studios announded some more information about their 2014 game set in WH40K universe. Turn based, II war of Armageddon, orks, space marines, Imperial Guards, campaign system with units gaining experience. Can't wait.



Nice blogs and websites: DBA Kane blog - contrary to the name, not only about DBA. Plenty of nice articles (in Polish), nice miniatures; Army Royal - next of the blogs dedicated to the single history period - Henry VIII's invasion of France from 1513. Good info, nice tutorials. Useful for not only gamers interested in this conflict, but for Warhammer Empire players too; Wanted for Wargaming - personal blog of Chris Fitzpatrick, who used to work for Ral Partha and Games Workshop (part of last Dark Eldar releases are sculpted by him, as are Dark Elves too), and now runs his own Crocodile Games company, publisher of Wargods game system. Crowdfunding campaign of Wargods of Olympus will start really soon.

Omówienie figurek bohaterów historycznych firmy Kazrak Miniatures | Review of historical personalities figures from Kazrak Miniatures

$
0
0
Na ostatnim Grenadierze zauważyłem na stoisku firmy Wargamer blister z figurkami w skali 15 mm nieznanej mi firmy. Po bliższym przyjrzeniu się produktowi dostrzegłem, z dużym zadowoleniem, że to nowość kolejnej na naszym rynku rodzimej firmy wargamingowej - Kazrak Miniatures.
Opakowanie zawiera cztery figurki bohaterów historycznych i jest to pierwszy produkt tego producenta. Miniaturki odlane są z dość miękkiego metalu, w nominalnej skali 15 mm. W blistrze znajdują się cztery figurki - Juliusz Cezar, Leonidas, William Wallace oraz konny Aleksander Macedoński. Figurka Obrońcy Szkocji składa się z dwóch części - uzbrojenie, miecz dwuręczny, odlany został oddzielnie. Leonidas uzbrojony jest we włócznię wykonaną ze sztywnego drutu, posiada także oddzielny hoplon. Aleksander Macedoński dosiada odlanego oddzielnie Bucefała, jego uzbrojeniem jest włócznia taka sama jak w przypadku króla Sparty.
Miniaturki są inspirowane, czasem dość luźno, znanymi fotosami filmowymi lub posągami bohaterów, których przedstawiają. Bardzo dobrze, jak na skalę 15 mm, oddane są detale ekwipunku i uzbrojenia. Miniaturki mają szczegółowo odlane detale anatomiczne, w rodzaju dłoni i stóp. Osobiście, najbardziej do gustu przypadła mi miniaturka Leonidasa, z pięknie oddaną muskulaturą ciała. Z dużą przyjemnością kupiłbym całą armię Sparty do DBA, gdyby była zrobiona w stylu, jaki widać na dostępnych miniaturkach. Krótko mówiąc - polecam i czekam na kolejne produkty nowego wydawcy figurek.
Przykłady pomalowanych miniaturek można znaleźć na fanpejdżu fejsbukowym producenta.
Na zdjęciach, widocznych poniżej, figurki Kazrak Miniatures stoją, dla porównania wielkości i stylu rzeźby, obok miniaturek następujących producentów: Kazrak Miniatures, Kazrak Miniatures, Mirliton, Baueda, Corvus Belli, Ral Partha Europe, Xyston, Battlefront, 15mm.pl, Splintered Lights, Wargamer (figurki piesze, od lewej do prawej).
Figurki koni, od lewej do prawej: Xyston, Kazrak Miniatures, Ral Partha Europe, Baueda, Mirliton, Splintered Lights, Corvus Belli.

Two days ago I was on a local gaming convention in Warsaw, where I found single blister of 15 mm scale historical miniatures produced by Kazrak Miniatures, producer which was totally unfamiliar to me. After short talk with Konrad Sosiński, owner of the Wargamer, who was selling those miniatures, I was happy to know that this is first release of another new Polish wargaming manufacturer. Blister contains four miniatures of historical personalities in 15 mm scale. Julus Caesar, Leonidas, William Wallace (on foot) and Alexander the Great (riding on his Bucephalus). Miniatures are casted in rather soft metal. Miniature of Defender of Scotland comes in two parts (two handed sword is casted as a separate piece), Leonidas is armed with a long spear made from steel wire, his hoplon is casted as a separate part too. Alexander the Great comes with horse and he is armed with another wire spear.
Miniatures are loosely based on popular images of these heroes from movies or statues (Julius Caesar). Details of armours and weapons are really good for 15 mm scale. Figures have nice proportions, they are anatomically correct. Details of hands and feet are clearly visible, as are faces. Personally I think Leonidas looks the best, with nicely done chest muscles, with Alexander the Great being second. I would gladly buy whole DBA Spartan army made from miniatures similar to the king of Spartha. In short - I really like these miniatures, great buy for anyone I think.
Some photos of painted miniatures can be found of producer's Facebook fanpage.
You can find short comparision of miniatures of different manufacturers on the photos below. They are, from left to right: Kazrak Miniatures, Kazrak Miniatures, Mirliton, Baueda, Corvus Belli, Ral Partha Europe, Xyston, Battlefront, 15mm.pl, Splintered Lights, Wargamer (foot figures).
Horses, again from left to right: Xyston, Kazrak Miniatures, Ral Partha Europe, Baueda, Mirliton, Splintered Lights, Corvus Belli.





Tragedia! | Tragedy!

$
0
0
Jak się chce mieć święty spokój, najlepiej niczego nie ruszać, zwłaszcza kiedy działa toto w miarę dobrze. Cóż, najwidoczniej należę do tych, którzy nie lubią ciszy i błogiego lenistwa - aczkolwiek to dla mnie pewnego rodzaju nowość. Od pewnego czasu przymierzałem się do powtórnej, zapewne także nie ostatniej, zmiany szablonu blogu. Widoki dynamiczne w bloggerze są, niestety, dość ograniczone pod względem funkcjonalności technicznej. Szukałem szablonu podobnego w wyglądzie, jednak tradycyjnego. Znalazłem. Podobał mi się. Zrobiłem backup bloga i.... żeby nie przedłużać, skasowałem, z pełną świadomością wszystkie dotychczasowe posty. Zupełnie nie przyszło mi do głowy, że zaimportowany backup będzie zawierał, owszem, stare wiadomości, komentarze, daty publikacji, jednak pod całkiem innymi linkami. Stąd problemy - wszystkie linki prowadzące do bloga na forach, innych blogach, gdziekolwiek w sieci, a odnoszące się do konkretnych artykułów, niestety wskazują, że dana strona bloga, po prostu, nie istnieje. Z tym już, w większości, nic nie zrobię. Postaram się tylko w najbliższych dniach popoprawiać linki wewnątrz samego bloga, odnośniki w notkach odwołujące się do innych notek i, przede wszystkim, zbiorcze Strony.
Mam nadzieję, że przynajmniej wygląd nie jest odpychający, choć niestety nie wszystko działa tak, jak powinno. Może jednak coś z tym uda się zrobić.

If one would like to have a nice, lazy day, rule number one is - don't touch anything, especially when everything works more or less fine. Well, apparently I'm not that kind of person - even if this is rather new information for myself. I thought about changing (again) template of my blog for some time, as dynamic blogger views look nice but they are rather limited technically. I was looking for a similar but standard, non-dynamic template. And I finally found nice one. So I did backup of my blog.. and to make long story short... I deleted, fully consciously, all notes, one by one... Stupid me, I didn't even think that imported blogs will have differnt url addresses... Tragedy! All links to notes published on some forums, blogs, on the Internet so far simly doesn't work anymore. Unfortunately I'm unable to do anything with it. I will try to correct my own, internal urls on the blog though in the next few days, especially ones being published on different Pages.
I just hope that current look of the blog is not that bad. Unfortunately not everything works as it should yet, but I will try to make things better in coming days...

Bywalec baru "Pod zimną nóżką" | Cold snacks aficionado

$
0
0
Bałagan na blogu troszkę ogarnięty. Wciąż jest jeszcze sporo do zrobienia, głównie w kwestii edycji starszych postów, niemniej jednak większość linków wewnętrznych powinna już działać poprawnie. Z zewnętrznymi... cóż, tutaj nic nie zrobię. Na szczęście jednak nie zginął żaden post, więc nawet jeśli ktoś trafi z linka zewnętrznego, w archiwum znajdzie szukaną notkę - przy odrobinie samozaparcia.
A skoro trochę odetchnąłem, mogę wrzucić coś nowego. Ostatnio pomalowany ghul, ponownie oleje i washe olejne na podkładzie bazowym z farby akrylowej. Jedynym elementem figurki, jaki pomalowany został w całości farbami tego rodzaju to przepaska biodrowa. Reszta to już efekt użycia terpentyny i farb olejnych. Tego rodzaju technika ma jedną ale dla mnie gigantyczną zaletę. Nie licząc czasu przygotowania figurki, czyli czyszczenia, zrobienia podstawki, nałożenia podkładu, ogólny czas malowania to jakieś 45 minut, może do godziny licząc wszystkie drobiazgi, w rodzaju jęzora, kłów czy szponów. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę, że to model mocno specyficzny, w zasadzie składa się z samej skóry, z czymś bardziej skomplikowanym nie pójdzie już tak szybko. Biorąc jednak pod uwagę, że mam jeszcze dwunastu takich gości do pomalowania, nie będę narzekał.
Pod fotkami nowego trupojada obowiązkowe zdjęcie ostatnio skończonej piątki...

Mess with the blog is cleaned up, maybe not totally but in a large part. I still have to edit lots of older posts, to make them a little more redeable and cleaner but most of the internal blog links should work now. Unfortunately all links published on some forums, other blogs, etc., directing traffic to specific notes, doesn't work anymore. It's a pity but I'm unable to do anything with this situation. Fortunately not a single post has been lost, so if somone is looking for something specific - it is somewhere here, in the archive.
So, with most pressing blog matters done, I can publish something new at last. This is last of the painted old metal ghouls, painted with oil paints, oil washes and acrylic basecoat. The only part of this miniature, which was painted with acrylic paints, is a loincloath. Everything else is done with oils and turpentine. This technique has one, but huge - for me anyway - advantage over others. With the exception of preparing miniature, cleaning, basing, basecoating, total time of painting this ghoul was about 45 minutes, maybe full hour counting all details, like nails, eyes, tongue, etc. Of course, one needs to remember that this is really specific model, with large part of it being just skin. This technique won't be so fast on something more detailed. Considering fact, that I still have twelve of such old ghouls to paint, I won't complain though...
You will find group photo of last five finished ghouls under photos ot this new, single corpseater.







Antologia opowiadań konkursu Story of the Month

$
0
0
Story of the Month to fanowska inicjatywa, powstała na największym polskim forum poświęconym Warhammerowi 40K, czyli Gloria Victis. Polega ona na comiesięcznym, stałym konkursie na najlepsze fan fiction osadzone w uniwersum gry, przy czym każdorazowo wszystkie napisane opowiadania łączy zmieniany co miesiąc temat. Sam konkurs otrzymał ostatnio spory zastrzyk energii - pojawiła się atrakcyjna wizualnie strona całego projektu, z dostępnymi dotychczas napisanymi fanfikami, pisać zaczęło kilka nowych osób. A także, co chyba najważniejsze, sześć najlepszych opowiadań wybranych spośród dotychczas zgłoszonych ukazało się w fanowskiej antologii "Story of the Month", wydanej drukiem w nakładzie 500 egzemplarzy. Jeden z nich otrzymałem dzięki uprzejmości FireAnta,  należącego do zespołu stojącego za całym projektem. W broszurce znajdują się następujące opowiadania:

"Alibi" autorstwa Michała "MarsnTwix" Wojtasa, zwycięzcy 11. edycji konkursu z tematem przewodnim "Necromunda";
"Ferrum Fidelitas" autorstwa Macieja "Sturnna" Wisłockiego, zwycięzcy 6. edycji z tematem przewodnim "Wojna to ja";
"Aż poleje się krew" napisane przez Piotra "Xzanu" Chrzanowskiego, zwycięzcy 8. edycji zabawy "Epicki last stand";
"Las Snów" Tomasza "Raziela" Seweryna, laureata trzeciego miejsca w 10. edycji o temacie "Pościg";
"Teraz możesz krzyczeć"- Piotra "Emeryta" Jaworskiego, zwycięzcy 4. edycji "Znalezisko";
"Parcere subiectis" - Marcina "Watcheta" Stróżyny, zwycięzcy 7. edycji "Psionik".
Książeczka ilustrowana jest grafikami Krzysztofa "krissw" Walendziuka.

Wszystkie opowiadania są króciutkie, mieszczą się na góra kilku stronach. I - wszystkie - dość mocno różnią się między sobą. I stylem pisania, i podejściem autorów do uniwersum gry i - last but not least - umiejętnościami przekazywania treści. Zdecydowanie najbardziej podobał mi się szorcik "Aż poleje się krew" - poza paroma małymi szczegółami fluffowymi, nie mającymi żadnego znaczenia dla samej opowieści. Miał jasno zawiązaną akcję, poprowadzoną do może nieco zbyt przewidywalnego finału, świetnie jednak wpasowywał się i w temat konkursu, i w świat "czterdziestki". Nieco mniej, ale również mocno podobało mi się opowiadanie ostatnie, "Parcere subiectis". Nietypowo, jak na warhammerową fikcję potraktowany temat psionika, stanowił idealne tło dla takiego szorta. Ostatnim z opowiadań, które mi się wyraźnie podobały, był tekst "Teraz możesz krzyczeć", zgrabnie łączący klimat grozy z typową dla WH40K krwią i makabrą.
Pozostałe trzy teksty są, według mnie, wyraźnie gorsze, choć niekoniecznie literacko. W "Alibi" temat (Necromunda) był w zasadzie tylko pretekstem do opisania pewnej sytuacji (warto jednak zaznaczyć, że autorowi bardzo zgrabnie wychodzą krótkie, a sugestywne w swej istocie wizualizacje miejsca akcji). Raziła mnie w tym opowiadaniu autorska swoboda, licentia poetica, przedstawienia underhivu - nazwiska, opis zachowań mieszkańców i gangerów. Oczywiście - jak wspomniałem - prawo autora. Ja jednak akurat tej wizji nie kupuję, nie przemawia do mnie. "Las snów" to ładnie i naprawdę sprawnie napisana wprawka językowa, totalnie sprzeczna z wizją Osnowy, jaka znana jest z oficjalnych tekstów, zarówno z tych sprzed lat kilkunastu, jak i najnowszych. Mógłbym się z tym w sumie bez problemu pogodzić, gdyby nie zakończenie opowiadania - absolutnie nieklimatyczne, odstające poziomem od wcześniejszej części, nie mające - moim zdaniem - nic z klimatu "czterdziestkowego". Szkoda trochę, bo językowo ten tekst jest najlepszy z całej antologii.
"Ferrum Fidelitas" z tej trójki oceniam najwyżej. Niestety, mimo naprawdę niezłego pomysłu, w dodatku ładnie osadzonego wśród motywów związanych z książkami z serii "Herezji Horusa", autorowi zabrakło umiejętności zapisania dialogu dwóch bohaterów tej fabuły. Umiejętności niełatwej, a tutaj, przy takiej konstrukcji tekstu, będącego w istocie zapisem rozmowy, umiejętności najważniejszej, kluczowej dla efektu końcowego. Poszczególne wypowiedzi aż zgrzytają, potwornie rażą sztucznością. Trochę szkoda, bo pomysł, jaki legł u źródła historii, ma spory potencjał. Ten tekst zyskałby najwięcej na dobrej redakcji. Zresztą wyszłoby to na dobre każdemu z tych opowiadań - zniknęłyby, choćby, srebrnometaliczne pancerze i plądrowane ciała:)
Generalnie jednak nie jest źle - spodziewałem się czegoś znacznie, znacznie gorszego, a trzy naprawdę niezłe historie pozwalają żywić nadzieję, że i kolejne cykle konkursu przyniosą rezultat w postaci całkiem zgrabnych fabułek - a przynajmniej sporej ich części.

Niezbyt udany eksperyment | Experiment gone wrong

$
0
0
Pierwszy z kolejnej piątki ożywieńców-trupojadów okazał się eksperymentem nieudanym. Nieudanym z estetycznego punktu widzenia. Okazało się, że kolor Tuskgor Fur wygląda niespecjalnie fajnie potraktowany moim standardowym dla tych miniaturek zestawem washów olejnych - od purpury, przez zgniłe zielenie, do czerwieni i brązów. Nie zamierzam go jednak zmywać - sztuka jest sztuka, w tłumie nie będzie specjalnie widoczny:)

First of another five undead corpse eaters is a kind of experiment... which went wrong. Wrong from purely esthetical point of view. As it turns out, Tuskgor Fur doesn't look too pretty washed with my standard set of oil washes - purples, rotten greens, reds and browns. One thing is sure - it will stay as it is - fortunately this is just one miniature in a group of forty:)













Kapitan Mantis Warriors | Mantis Warriors Captain

$
0
0
Z wielką przyjemnością witam na blogu Athega, którego prace będą na nim gościć regularnie - mam nadzieję - obok maziajek moich i Mormega - Inkub.

Dzień dobry wszystkim. Z tej strony Atheg. Na przełomie 1993 i 1994 roku, jako nastoletni smarkacz wszedłem w posiadanie pudła z 4. edycją Warhammera Fantasy Battle. Od tamtej pory, mimo okazjonalnych romansów z innymi grami i figurkami, moje sympatie są silnie związane z produktami GW. Zawodowo zajmuję się ilustracją i grafiką i to pomogło mi trochę pomalować w życiu ciężkie do zliczenia ilości modeli. Około 700 ukończonych figurek wygoniło książki z półek w mojej sypialni. Jestem wypadkową gracza i hobbysty-malarza. Maluję głównie to, czym mam zamiar grać. Maluję tak, żeby szybko zacząć móc grać. Ekstremalnie rzadko przekraczam czas 2-3 godzin na figurkę, często malując je całymi stadami. Mam nadzieję, że prezentowane na blogu rzeczy przypadną Wam do gustu i zainspirują bądź zachęcą do komentarzy.

Pokazywaną dziś figurkę kupiłem i zacząłem malować pod wpływem impulsu. Zgłębianie fluffu dotyczącego Wojny o Badab zwróciło moją uwagę na intensywną i tragiczną historię zakonu Mantis Warriors. Z mglistym zamiarem zrobienia kiedyś całej armii zacząłem od kapitana w terminatorce.  Działo się to już chwilę temu, stąd nie liczę nawet, że przypomnę sobie założenia jakie mi towarzyszyły lub kombinacje przy schemacie kolorystycznym, pamiętam natomiast że uwinąłem się z całością w jeden wieczór. Patrząc teraz świeżym okiem na model mogę powiedzieć, że jestem całkiem zadowolony z dwóch źródeł oświetlenia jakie zastosowałem. Kontrast chłodnego blasku miecza i ciepłego świata lawy był ciężki do uzyskania przy pracy samym pędzlem ale koniec końców cieszy oko. Generalnie kontrast to słowo klucz kiedy maluję figurki. Lubię by nawet z większej odległości dawały się przyjemnie oglądać na stole bitewnym. Zwłaszcza, że maluję w 99% modele, którymi potem gram. Męczy mnie trochę kwestia bannera na modelu. Z jednej strony zadowolony jestem z ikonicznego charakteru postaci na nim (choć o tym jeszcze zaraz), z drugiej mocowanie go do kapitana jest dość prymitywne i uwiera w oko (żałuję). Nie wiem też czy duża ilość bieli była w nim dobrym rozwiązaniem. Co do samej postaci na sztandarze, kiedy zgłaszałem model do konkursu The Fang, organizowanego w tym roku w sklepie GW w Warszawie, przypomniała mi się historia z wycofaniem jakiejś pracy Aleksandra Witkowskiego z konkursu malarskiego (nie wiem nawet czy to nie był Golden Deamon) z powodu motywów religijnych pojawiających się gdzieś, które ponoć były zabronione regulaminem. Całe szczęście nasze polskie jury nie było tak drobiazgowe i nie dopatrzyło się niczego zdrożnego w aureoli na sztandarze i ostatecznie figurka zajęła 3 miejsce w kategorii WH40K Model Pojedynczy.


It is my great pleasure to welcome Olek on the blog. His painting will be presented here regularly - I hope - besides miniatures painted by myself and my brother Mormeg - Inkub.



Good morning everybody, this is Atheg. Long time ago, at the turn of the 1993 and 1994, I've got 4. edition of Warhammer Fantasy Battle box. Since that time my hobby sympathies are strongly connected with products of Games Workshop - despite occasional romances with miniatures and games produced by other manufacturers. I'm a professional illustrator and graphic artist and it helps me to paint hard to count numbers of miniatures. I think that about 700 of them stands now on the bookshelfes in my bedroom. I'm both gamer and painter, so I paint miniatures mainly to play games with them. I tend to paint figures quickly, it is extremely rare thing for me to spend more then 2-3 hours on single miniature. Additionally, I paint them in batches mostly. I hope that you will like my miniatures which will be shown here, on the blog.



I have bought and started to paint miniature shown today on the spur of the moment. I've been interested in intense and tragic history of Mantis Warriors chapter ever since I read Badab War fluff. So, having a vague idea of making a full army someday, I started to paint my first miniature, captain in terminator armour. It was quite a long time ago, so I don't fully remember any ideas or color combinations really but I do remember that all painting took one whole evening. Seeing this mode today, with fresh eyes, I can say that I'm rather glad how two light sources turned out. Contrast of the cold glow of the sword and warm light of the lava was rather hard to achieve with brush alone but I think it looks allright. I can say that contrast is the key word for describing my painting, especially that 99% of miniatures which I paint are gaming pieces. One thing disturbes me - banner. I like iconic feel of it (more on this later) but I feel that the way how it is glued to the banner pole is lacking. I'm not sure if such large amount of white looks good either. Speaking about figure on the banner - when I reported this miniature for The Fang competition, I remembered that some miniature of Aleksander Witkowski was banned from some painting competition (Golden Demon maybe?) because of its religious nature, which is supposedly forbidden by a rules. Fortunately our Polish jury didn't dissaproved golden aureole and this miniature took third place in WH40K single model category. 











Prosto z pudełka: podstawki serii "Infested" oraz "Jungle" produkcji Basicks | Straight from the box: review of Basicks' "Infested" and "Jungle" bases

$
0
0
Kolejnymi produktami firmy Basicks, jakie chcę omówić, są dwie serie podstawek - "Infested" oraz "Jungle". Do recenzji otrzymałem blistry z podstawkami kawaleryjskimi 50x25 mm (4), 40x40 mm (2) oraz 25x25 mm (5) z linii "Infested" oraz podstawkę 50x50 mm z serii "Jungle". Producent oferuje te podstawki w trzech wariantach - o bokach prostych, okrągłe oraz okrągłe z wypukłym brzegiem. Wszystkie podstawki zapakowane są w blistry wykonane z przezroczystego plastiku, zabezpieczone od tyłu wsuwaną tekturką z wydrukowanymi informacjami producenta. Dodatkowo odlewy chronione są kawałkami sztucznej gąbki. Wszystkie podstawki dotarły do mnie nieuszkodzone.
Podstawki są wykonane z dwóch rodzajów żywicy - jaśniejszej, opisywanej we wcześniejszych recenzjach, oraz ciemniejszej, z któej odlano najmniejsze podstawki "Infested". Po lekkim zarysowaniu spodów różnych podstawek ostrzem noża mam wrażenie, że ciemniejsza żywica jest nieco twardsza. Różnic w jakości samych odlewów nie zauwazyłem. Ciemniejsze odlewy charakteryzowały się jednak znacznie większą ilością zabrudzeń, pozostałych po odlewaniu. Oczywiście, woda z mydłem załatwiają ten problem całkowicie i skutecznie.
Wszystkie odlewy mają proste krawędzie - niektóre są lekko zaburzone wyrzeźbionymi na nich fragmentami organicznej masy, nadal jednak możliwe jest dostawienie do siebie wszystkich boków. Wymiarowo podstawki nie odbiegają więcej niż milimetr od deklaracji producenta. Wszystkie odlewy są wyraźne, nie ma na nich żadnych nadlewek ani ubytków - jedyne małe niedoskonałości, jakie zauważyłem, znajdowały się na jednej z podstawek 40x40 mm - kilka z małych okrągłych "zarodników" miało maleńkie dziurki.
Warto zauważyć, że większość odlewów z serii "Infested" jest raczej dość wysoka - mają ok. półtora centymetra - może to mieć znaczenie dla niektórych osób, preferujących możliwie płaskie podstawki. A skoro już o tym mowa - spody wszystkich odlewów są fabrycznie zeszlifowane na płasko.
Projekt graficzny podstawek "Infested" w pełni odpowiada tej nazwie, a jednocześnie jest dość standardowy. To teren pokryty jakimiś biologicznymi tworami, rozbuchaną kreacją żywego megaorganizmu, pełnego zarodników, zgrubień, żeber czy innych niemal ociekających śluzem biokreacji. Idealne tło dla wszelkich figurek związanych z tego rodzaju terenem - tyranidów czy zwalczających je sił.
Podstawka z serii "Jungle" wygląda inaczej - to połamane, rozbite płaskorzeźby, częściowo przysypane ziemią, poprzerastane niską roślinnością. Wyraźnie widoczne są jej zróżnicowane liście, a same reliefy mają charakter kojarzący mi się ze sztuką prekolumbijskiej Ameryki Środkowej. Również i ten odlew był doskonały jakościowo - listowie, dość delikatnie odlane, jest mimo to całe.
Jak zazwyczaj w przypadku tego producenta otrzymujemy towar bardzo wysokiej jakości w standardowej dla tego rodzaju produktów cenie.
Zdjęcia pomalowanych podstawek pochodzą z witryny producenta, pozostałe są mojego autorstwa.

Next Basicks' products which I would like to review are bases from two ranges - "Infested" and "Jungle". I have received blisters with following bases - cavalry 50x25 mm (4), 40x40 mm (2) and 25x25 (5) from "Infested" line and single 50x50 mm "Jungle" base. Producer offers all these bases in three variants - square, round and wround. All products are packed in transparent plastic blisters with cardboard backing. Additionally models are protected from damages by a strip of foam. Protection seems adequate, as all bases are in pristine condition.
Bases which I've got are casted in two different resins it seems. First, brighter one, is the same as in previous reviews. Smallest "Infested" bases are casted in darker variant. I think that this darker resin is a little harder, at least my "field test" seems to indicate that (scratching both resins with modelling knife). Quality of casts made from both resins is virtually identical, with one little difference. Dark resin seems to be a little dirtier - but water and soap will take care of it of course.
All bases' edges are straight - some of them have some organic shapes casted on them though but it is still perfectly easy to line them next to each other. Sizes of all bases are virtually the same as manufacturer declares - two or three were just 1 mm shorter. All casts are very precise, with no mould lines, no flash and no other imperfections. I have noticed small holes on just one 40x40 mm base, where some of the little round "spores" have had them. "Infected" bases are rather tall - some of them are more then 1,5 cm tall, which may be a problem for some gamers. All models are sanded perfectly flat which is a nice touch I think.
Graphic design of "Infested" bases is very nice if a little on a standard side considering their name. Bases look like a flat ground covered by a mass of living tissue, with visible rib shapes, some fluid organic fibres or muscles. One can easily imagine slime covering this living biomass tissue. Perfect background for miniatures like tyranids or some tyranid fightnig forces.
"Jungle" base looks different - it is covered by ruined, cracked reliefs, partly covered with dirt and foliage. Most plants have delicate and nicely casted leafs. Reliefs are similar in style to precolumbian Mesoamerica I think.
Basicks delivers, as usual, very nice bases of high quality with prices standard for such products.
Photos of painted bases come from manufacturer's website, all other photos are mine.
























Wybrane z tygodnia 73 | Chosen from the week 73

$
0
0
Pada. Pada jak diabli - a to oznacza, że można, przynajmniej w teorii, sporo czasu poświęcić różnym aspektom naszego hobby, choćby takim, jak czytanie wpisów na blogach czy forach, czy oglądanie rozmaitych prac innych hobbystów.

Poradniki i podobne: samodzielne robienie sztandarów z greenstuffu; szybkie malowanie żołnierzy Gwardii Imperialnej; kilka słów na temat malowania metalu; magnetyzowanie Space Marinów; trzyczęściowy i niedokończony jeszcze raport z budowy kościoła z okresu Ciemnych Wieków; krótki poradnik malowania złota i srebra metodą NMM; Imperialna Pięść krok po kroku; nakładanie dużych kalkomanii na przykładzie pokładów lotniskowców w skali 1:2400.

Galerie i oglądajki: wstęp do mapy Imperium (gorąco polecam choćby zerknąć); Dark Mechanicum (z tego wątku pochodzą ilustracje przy notce); potężni Terminatorzy; budynki, ruiny i podobne - autor tego wątku ma chyba naprawdę dużo czasu wolnego; perfekcja w każdym milimetrze, czyli zbuduj sobie czołg z papieru.

Nowości: tylko dwa wpisy w tej kategorii - krótka recenzja czołu T-90 w skali 15 mm produkcji Khurasan Miniatures oraz strona producenta figurek z epoki napoleońskiej Murawski Miniatures. Nazwa sugeruje pewne związki z Polską i jest to sugestia jak najbardziej usprawiedliwiona. Nie jestem ekspertem w dziedzinie mundurów z tego okresu, ale same miniaturki bardzo mi się podobają.

Darmówki:W imię Imperatora! - wspominałem już, dawno temu, o tej darmowej grze skirmishowej osadzonej w realiach Warhammera 40K, wspominam ponownie z okazji wydania trzeciej już wersji; żetony uszkodzeń pojazdów do gry WH40K, przeznaczone do samodzielnego wydrukowania; Wiek Miecza i Strzały - wersja beta przepisów, które można dopasować w zasadzie do każdego okresu historycznego sprzed powszechnego użycia prochu. Na stronie znajdują się przepisy oraz pierwsze listy armii do okresu biblijnego oraz Wieków Ciemnych. 

Blogi warte odwiedzania:Limited Edition Warhammer Models - blog prowadzony przez Toma Farnella, poświęcony głównie - aczkolwiek nie zupełnie - rozmaitym limitowanym figurkom związanym z firmą Games Workshop i jej różnymi oddziałami.

Materiały źródłowe: w tej części dwie witryny - pierwsza poświęcona jest wojnie siedmioletniej w bardzo, bardzo szerokim spektrum - od flot i dowódców, do traktatów, oblężęń i bitew. Prawdziwa skarbnica wiedzy na temat tego konfliktu. Druga strona to witryna poświęcona polskiej broni pancernej i artylerii z okresu 1918-1939. Początkowo projekt robiony na potrzeby gry Steel Panthers, z czasem wyewoluował w coś znacznie obszerniejszego.

A na sam koniec mam jeszcze pytanie. Czy wolicie czytać takie, krótkie wpisy, będące w zasadzie samymi linkami, czy też nieco obszerniejsze, takie jak przykładowy ten, gdzie jest też miejsce na krótki choćby opis ode mnie i podanie autora i miejsca, do którego prowadzi odnośnik? Dajcie znać w komentarzach.

It rains. It rains heavily - which means, that this is perfect time, in theory at least, to make something hobby-related - like reading some blogs, watching some miniatures and trying new things.

Guides and tutorials: how to make greenstuff banners; Imperial Guard soldiers painted in a fast way; some words about painting metals; magnetize your Space Marines; building sub-Roman church; short tutorial about painting gold and silver in NMM; Imperial Fist SM step by step tutorial; applying large decals (carrier deck decal for GHQ 1:2400 models but general principles are the same no matter what scale and model).

Galleries and modelling porno:teaser of Empire map (take a look if you are even remotely interested in Warhammer, by it WFB or WFRP); Dark Mechanicum (photos next to this note come from this thread), mighty Terminators; buildings, ruins and stuff (author of this thread is very talented and a lot of spare time it seems); perfection in paper or build your own tank.

New releases: Just two entries in this category today - short review of Khurasan Miniatures' T-90 tank in 15 mm scale and webpage of Murawski Miniatures. This is a producer of miniatures of Polish napoleonic soldiers. I don't know enough on this era to speak about historical accuracy of figures but I really like the look of them.

Free stuff:In the Emperor's name - I already wrote about this free skirmish game set in WH40K univers, I'm doing this again as there is new third edition of the rules available; Age of Sword and Arrow - free beta rules of generic wargame set in the periods before widespread gunpowder usage. Website has rules, army lists for Biblical and Dark Ages periods and betatesters forum; Warhammer 40K vehicle damage markers.

Blogs worth visiting: one blog to be more specific - Limited Edition Warhammer Models. This site is run by Tom Farnell, it is dedicated to presenting and collecting of limited models from Games Workshop and its subsidiaries.

Source materials: two webpages. First one is dedicated to Seven Years War, first I think truly world wide conflict. This site presents this war in a really wide spectrum - from nations, battles, armies and leaders, to treaties, sieges and fleets. Second site describes Polish armour and artillery from 1918 till 1939. Initially it was a limited project for Steel Panthers game, in time this project outgrown the game and it is much more then that now. Worth checking.

And last but not least I have a question. Do You prefer such short notes, which are nothing more then a group of links really, or more detailed descriptions, like, for example, this one, with informations about authros, sources of the link, etc? Comment on this, please.

Epic 30K: odsłona jedenasta | Epic 30k: part eleventh

$
0
0
Mormeg podrzucił mi swoje drednoty, które pomalował zainspirowany nieco wpisem, w którym pokazałem swoją trójkę. Pokazałem i narzekałem straszliwie na mierną jakość modeli. Początkowo mój brat sądził chyba, że trochę przesadzam, w końcu jednak przyznał mi rację. Tyle, że ja z modelarskiego lenistwa pogodziłem się z kiepskim wykończeniem swoich maszynek, natomiast on wziął sprawy w swoje ręce i - po prostu - nie tylko je popoprawiał, lecz także poprzerabiał tak, by były bardziej zgodne z wizerunkami tych superciężkich chodzących grobowców, jakie znamy z materiałów dotyczących Herezji Horusa.

Jak sam pisze: "Starałem się odtworzyć, mniej więcej, Mk IV venerable dreadnought, robiłem je jednak trochę z pamięci, wygląd końcowy nie jest więc do końca zgodny ze wzorem. Widoczne na modelach sarkofagi nie są właściwe dla Mk IV, niemniej różnią się od wyjściowych modeli GW na tyle, że przynajmniej mogą za takie uchodzić. Filozofii wielkiej w tym nie było. Raziły mnie krzywizny oryginalnych kadłubów, najgorsze z nich były wklęsłe powierzchnie, w teorii płaskie. Odrobina greenstuffu połozona z przodu pozwoliła je zniwelować. Podobny, choć na nieco mniejszą skalę, proces zastosowałem od góry sarkofagów. Następnym krokiem było wyrównanie nałożonych warstw masy. Po wyschnięciu pilnikami nadałem ostateczny kształt przednim i górnym płytom pancerza sarkofagów. Charakterystyczne dla Mk IV hełmy zrobiłem na samym końcu. Uważam, że jak na pierwsze próby takich przeróbek greenstuffem w skali 6 mm wyszło zadowolająco. Najlepsze w tym całym interesie jest to, że "mam je już za sobą", odhaczone na mojej prywatnej liście rzeczy do zrobienia. Błogostan mąci mi tylko assault cannon, widoczny na jednym z metalowych kolosów, który w czasach Herezji Horusa był nieznany, jeśli mnie pamięć nie myli.

Kolejną rzeczą, jaką będę zajmował się w ramach tego projektu, będzie prawdopodobnie figurka centuriona. Blister postaci do Space Marines, nadal chyba jeszcze dostępny na stronie GW, to jakaś porażka. Ten, który dostałem, zawierał modele przypominające tylko z grubsza kapitanów, chaplainów i librarianów."

I've got Mormeg's dreadnoughts last Sunday. My brother has painted his models inspired a little by three metal behemoths painted by myself. I was really shocked with poor quality of these casts. Mormeg thought that I'm overreacting first but more he worked on his figures, more he agreed with me. But... I left my miniatures as they were mostly, due to my inherit laziness and he... Well, he went to town with them. Not only his models are corrected but they are actually improved and made much more suitable for 30k battlefields. They are simply much more correct for Horus Heresy era.

In his own words: "I tried to make them similar to Mk. IV venerable dreadnought, but as I worked on them by heart, final look is not 100% correct. Sarcophagi of my models are not correct for this version but they differ from the original figures enough I think. It wasn't that hard to do all corrections.  I really didn't like misshapen hulls of the original casts, so first I applied a layer of greenstuff to them, especially on front and upper armour plates which were shockingly concaved. Then, when the gs was hard, I filed it down to desired shapes. Helmets, which are so iconic part of Mk. IV look, were modelled last. I think that finished models look ok considering that this was my first try to convert 6 mm scale models. The best thing is that "it is done", I can check it on my private "to do" list. Well, there is one thing I', not entirely happy about - assault cannon, clearly visible on one dreadnought, was - if my memory serves me right - unknown during Horus Heresy era.

Next thing I would like to do in our Epic project will be, probably, miniature of centurion. Blister of Space Marines characters, still available on GW's website I think, is ugly as hell. The one I've got contains figures which simply can't pass for captains, chaplains and librarians."






Lietpold the Black

$
0
0
Pokochałem ten model od pierwszego wejrzenia i kilka tygodni po zobaczeniu go na zdjęciach w sieci nie posiadałem się ze szczęścia, znajdując go na allegro. Schemat kolorystyczny wymyśliłem, kiedy jeszcze szedł do mnie pocztą - czasem jest tak z modelami, że silnie inspirują. Ten, dodatkowo, przykuł mnie do warsztatu na niezwykłych dla mnie kilka wieczorów (a jak zaznaczałem, lubię kończyć figurki za jednym posiedzeniem). Próbowałem zdążyć z nim na ubiegłoroczny The Fang, wtedy zabrakło mi jednak kilku godzin na wykończenie. Odstał więc chwilę na półce, okazjonalnie grając jako Generał Imperium. Wystawiłem go do konkursu w tym roku i nie posiadałem się ze zdumienia, gdy zgarnął "Best Overall" i pierwsze miejsce w kategorii najlepszy model WFB. Nie maluję dla nagród, właściwie nigdy nie startowałem w konkursach malarskich (pomijając zamierzchłą przeszłość i jakąś Sobotę z Fantastyką na Mokotowie). Chyba bardziej kierowała mną ekschibicjonistyczna chęć hobbysty, by pokazać co się trzyma u siebie w domu :).

Patrząc teraz na tę figurkę jestem bardzo zadowolony z podstawki, sztandaru i ogólnego wyglądu błękitnego pancerza. Całość jest spójna i przyjemna dla oka, a nie zawsze tak trafnie udaje mi się dobrać kolory by  potem nie mieć myśli typu: "Można było inaczej". Tu barwy komplementarne zdały egzamin. Mam serdeczną nadzieję wejść kiedyś w posiadanie większej liczby modeli Forge World do Imperium, bo frajda przy ich malowaniu wymyka się zwyczajowej skali.
Atheg

I have fallen in love with this miniature since it was first released. Just few weeks after I have seen it on the Web, I managed to find and buy it on biggest Polish auction site. I came up with a color scheme when miniature was still in transit - some models are just so inspiring. Additionally, I spent much more time then usual painting this one, it took me few evenings (and I prefer to paint whole models in just few hours, whole evening the most). I tried to finish it for last year The Fang event, ufortunately I didn't manage this as I was short few last crucial hours. So, for a few months miniature on the shelf, occasionally playing as my Empire army's general. Eventually, The Fang competition was held in Warsaw's GW store again and I entered with this model. I was shocked when my little general got two first places - "Best Overall" and "Best WFB model". I don't paint for prizes, to be honest I never actually took part in any painting competition before (with one exception years ago). I think I was driven by an exhibixionistic urge of hobbyist, pure instinct of showing off what I have at home. :)

When I look at my Lietpold I'm really glad how the base, banner and blue armour turned out. I think overall look is coherent and nice looking and - believe me - I don't pick colors suiting each other every time. Lots of time when I see my own painted figures I think - "Well, I could paint it better". Here, fortunately, complimentary colors look nice.

I want to eventually buy more ForgeWorld Empire models for my army as painting this one gave me a lot of fun and satisfaction.
Atheg







Dziesięć przykazań dla początkującego malarza | Ten tips for beginner miniature painter

$
0
0
Przeglądałem dziś rano trochę rozmaitych stron figurkowych. Jak zwykle - część prac na bardzo wysokim poziomie, część na trochę niższym ale wciąż bardzo dobrym i dobrym, najwięcej prezentujących poziom przeciętny, a potem sporawe grono takich, których w ogóle nie powinno się pokazywać jako osiągnięcia, tylko z pytaniem - co poprawić, żeby było lepiej. Zacząłem się nad tym trochę zastanawiać... I wpadłem na pewien pomysł. Postaram się wrzucać na blog co jakiś czas rady dawane przez malarzy figurkowych prezentujących poziom uprawniający do udzielania wskazówek. Porad przeznaczonych raczej dla początkujących malarzy, zaczynających dopiero przygodę z pędzlami. Zacznę nieskromnie od siebie - nie dlatego, żebym uważał się za superwymiatacza - po prostu jestem pod ręką;)

1. Właściwe narzędzia. Rozumiem przez to kupno dobrej jakości nożyka modelarskiego, małego pilnika, trzech pędzelków różnej wielkości trzymających szpic - na początek może być Mag-pol czy coś podobnego w tej kategorii cenowej. Nie warto porywać się na nic super drogiego, na początku i tak nie wykorzystamy pełni możliwości. Aktualizacja: na fejsie poproszono o doprecyzowanie pędzli. Osobiście preferuję firmę Kozłowski, serię 309. Nie są to najtańsze pędzle na rynku polskim ale są w miarę tanie i łatwo dostępne. Dla początkujących 0, 1 i 2 - do największych powierzchni. http://www.pedzle.com/?p=8&cid=1&id=1
2. Farby dobrej jakości. Na początek nie ma co inwestować w kupno całej tęczy barw. Wystarczą kolory podstawowe, biel i czerń. Ważne, by były to farbki dobrego producenta. Citadel, Vallejo - te są popularne, łatwo dostępne i całkiem niezłe. Ze względu na łatwość użycia na początek farby akrylowe.
3. Staranność pracy. Dotyczy to każdego aspektu. Od oszlifowania figurki, do starannego nałożenia kolorów podstawowych. Samo to od razu znacznie poprawi wygląd figurki.
4. Używamy podkładu. Nie ma znaczenia czy białego, czy czarnego, czy szarego. Ważne jest, by w ogóle położyć cienką warstwę podkładu.
5. Korzystamy z palety. Możemy używać palety "mokrej", możemy używać starej płyty CD, czy białego kafelka. Ważne jest, by w ogóle używać palety. A dlaczego - patrz niżej.
6. Rozwodnienie farb. Nigdy nie malujemy farbą prosto z pojemnika. Wstrząsamy nim aż pigment wymiesza się z płynem, po czym kroplę czy dwie farby kładziemy na palecie i dodajemy do niej odrobinę wody. Właściwa konsystencja do malowania to mniej więcej gęstość mleka. Jeśli farba nie kryje całkowicie po pierwszym razie, to dobrze. Dwie, czy nawet trzy cienkie warstwy to znacznie lepiej, niż jedna gruba warstwa.
7. Właściwy pędzel do właściwej roboty. Wbrew pozorom pędzelek 000 nie jest najwłaściwszy do malowania. Wielkość powinniśmy dobierać do wielkości malowanej powierzchni.
8. Podpatrujemy bardziej doświadczonych. W dobie internetu nie ma najmniejszego problemu, by uczyć się od najlepszych. Zdjęcia, filmy instruktażowe, opisy. Możemy skopiować ładne zestawienia kolorów, możemy skopiować nieco bardziej zaawansowane techniki.
9. Cierpliwość. Kiedy coś się nie udaje, lepiej zrobić sobie godzinę czy dwie przerwy.
10. Zamiary na siły. Na początku nie ma co silić się na laserunek z 20 warstw i skomplikowane wzory malarskie. Ładnie nałożone kolory podstawowe, staranność malowania, podstawowe efekty w rodzaju cienia czy jednej lub dwóch warstw rozjaśnień naprawdę są ok. Na coś bardziej skomplikowanego przyjdzie czas po opanowaniu podstaw.
Gdybym miał wybrać tylko jedną radę, wybrałbym staranność. Na dziesiątkach zdjęć w sieci widać figurki, które pomalowane są całkiem przyzwoicie technicznie, ale efekt psuje niestaranność malarza. Tu jakaś plama chlapniętej farby, gdzie indziej kolory wchodzą na siebie, jeszcze gdzie indziej kolor twarzy wychodzi na włosy - albo odwrotnie.

I was browsing through some miniatures forums and galleries today when I noticed something. As usual, some galleries present masterpieces, some of them contain very solid, good miniatures, most of them are just nice but not outstanding... But... a large part of galleries consists of photos of very badly painted miniatures, which should be shown with questions how to improve one's painting, not as finished works. It struck me that most of such badly painted miniatures could be rescued one way or the other... So I came with a idea. I will publish on my blog some introductory level beginner tips sometimes. Written by people with some painting experience. I will start by my own tips - not that I'm supergood - I'm just available right now to write something:)

1. Proper tools. Proper = good quality. Modelling knife, small file, three brushes of good quality, holding the point and NOT expensive. It is true - expensive brushes usually are better but beginners won't use their full potential for a long time.
2. Good quality paints. There is no need to buy whole color spectrum since the very beginning of our adventure. Basic colors, white and black are enough for a time being. It is important to buy miniatures of good quality though - can't go wrong with Vallejo Game Colors or Citadel Paints for a start. I recommend acrylics due to easy of use too.
3. Carefulness of work. Every stage of painting is important. Cleaning too. And being carefull with painting basic colors is extra important. Miniature painted in only basic colors but painted carefully looks much better then the same figure painted with some shadows, hightlights and other techniques but with paint applied in careless way.
4. Basecoat. Doesn't matter black, white or grey - use it.
5. Palette. Again - doesn't matter if it is a white slate, old plate, old cd - just use one. Why it is important - next point.
6. Thin your paints down. Don't use paint straight from the bottle. Shake it well first then take a drop or two and mix it with water on the palette. Paint should be as thick as a milk. If it doesn't cover miniature well with one layer - its good. Wait a little for a paint to dry and paint second or even third layer. Three thin layers are much better then one thick.
7. Right size of brush. Brush 000 is not the correct one for painting horse or some other large areas. Use brush of proper size for a given task.
8. Nothing wrong with learning from better painters. It is super easy in today's era. Movies, guides, tips - Internet is full of them. Use it and learn. Copy colors, ask questions, etc.
9. Patience. Rome wasn't built in a day, you will not learn to paint on master level in two weeks. But in two years - maybe.
10. Don't overestimate your skills. It is better to paint carefully miniature with basic colors only, maybe with shadows and hightlights, then try to use hard to master techniques like glazing or non-metallic-metals without knowing bacicks first.
Most important tip from this list? For me - being neat. There are dozens of photos of painted miniatures cruising the web, showing figures which are technically correct but with splashes of paints left somewhere, with details overpainted with basic color or with something similar... Easy to correct for much better effect.

Perski konny dowódca | Persian mounted commander

$
0
0
Ta podstawka ciężko opancerzonych perskich jeźdźców, będąca elementem dowódczym armii Późnych Achemenidów, przeleżała na moim biurku prawie miesiąc. Malowałem ją zrywami. Tu pół konia, kiedy indziej dokończenie i zaczęcie następnego, po paru dniach twarze jeźdźców, i tak dalej. Ślimaczyłem się z nimi niemożebnie, brakowało mi jakoś weny. Tym bardziej jestem zadowolony z ich pomalowania - na dodatek wyszło chyba nie najgorzej, zwłaszcza purpurowy płaszcz dowódcy. Dopiero po pomalowaniu całości i zrobieniu podstawki zorientowałem się, że nie najszczęśliwiej dobrałem kolory tunik jeźdźców po bokach... Obaj powinni mieć albo w miarę jasne, takie jak niebieska, albo ciemniejsze, jak przygaszona czerwień drugiego. Wyglądałoby to chyba bardziej spójnie.

This base of heavily armoured Persian riders, which is General element in Later Achaemenid Persian DBA army, was on my desk for nearly a month. It was painted in erratic way, with long breaks between painting sessions. One day I managed to paint half a horse, two days later finish it, week later all flesh areas were painted, and so on... It was painstakingly slow process. Apparently I couldn't bring myself to finish it. So I'm very glad to finally having them on the shelf, painted. I really like some elements, how they turned out - purple commander's cloak for example. Unfortunately, after painting riders and finishing base, I noticed that all three miniatures are not really well looking together. I should paint tunics of riders in bright colors (like blue one) or in muted ones (like other rider)... It would looked better I think.







Wyrzut sumienia | Pricks of conscience

$
0
0
Wyrzut sumienia, a właściwie sześć małych wyrzutów sumienia - trzy już zrobione, trzy malują się i schną. Prawie równo rok temu wspominałem, że do zakończenia malowania pierwszego pełnego oddziału armii Imperium do młotka brakuje jeszcze tylko sześciu figurek. Ha. Minęło zaledwie jedenaście miesięcy i oto pierwsi z brakującej szóstki wskakują na bloga. Smędzili mi stojąc za plecami, na półce, patrząc niemo w plecy... W końcu postanowiłem się nimi zająć. Malowanie, rzecz jasna, takie samo jak wcześniej, czyli nic specjalnego. Kolor podstawowy, żółty, natryśnięty aerografem, potem inne kolory podstawowe, dip, lekkie rozjaśnienia i finito. Co ciekawe... Zazwyczaj dipuję za pomocą pędzla - szkoda mi trochę i bejcy AP, i niespecjalnie mam gdzie wytrząsać figurki. Traf chciał, że tym razem musiałem je znaleźć. Figurka żołnierza z pochyloną włócznią wpadła mi, po prostu, do puszki z dipem... Musiałem ją wyłowić i oczyścić... Widać chyba jednak, że zastosowana metoda nakładania bejcy jest inna niż u pozostałych dwóch...:)

Six little pricks of consciences, to be more precise. Three of them are already painted, three more are being painted right now. Almost a full year ago I mentioned that there are only six miniatures of regular soldiers missing in my first WFB Empire spearmen unit. Well... Just eleven months later here they are, first three soldiers from this missing six presented on the blog. They just stared at my back from the shelf behind me... Primed, painted in yellow, almost ready to be painted. Finally I gave in. Painting is, of course, the same as earlier. Basic color, yellow, painted with airbrush, other colors, dip, some highlights and finito. But there is  something funny too...When I dip miniatures, I usually do it with brush - I hate to waste good dip and I don't really have a space to throw excess of dip from figures. Anyway, I have had to find such place now... Miniature of soldier advancing with spear accidentally fall in my dip can... So I have had to thoroughly clean excess of dip... but I think it is clear that this miniature was painted in slightly different way:)







Z otchłani czasu | From the abyss of time

$
0
0
Dowódca Marines
Imperialny zapis AA/SW 05/015, f19,P&, Profil: Leman Russ. Urodzony: 2612016, M32. Guranta D system Guranta. Agent specjalny z poruczenia Adeptus Terra 0134041, M32. Po raz pierwszy odnotowany w kronikach podczas Krucjaty Lucańskiej. Promowany na Dowódcę Imperialnego Lucan 0333042, M32. Odegrał główną rolę w założeniu 4. jednostki Adeptus Astartes "Kosmicznych wilków". Odniósł poważne obrażenia pęcherzyków płucnych w czasie burz kwasowych na Susie. Transplantowano cyberosmotyczne skrzela.

Można powiedzieć, że sporo się zmieniło, prawda? Rogue Trader ma mnóstwo takich właśnie, dziwnie brzmiących z punktu widzenia współczesnego fluffu wstawek. Co ciekawsze będę wrzucał co jakiś czas na blog, ku zdziwieniu jednych, ku wspomnieniom innych.


Marine Commander
Imperial Record AA/SW 05/015, f19,P&. Profile: Leman Russ. Born: 2612016, M32 . Guranta D Gurantan system. Commisioned Adeptus Terra as special agent 0134041, M32. First rose to imperial record during Lucan Crusade. Appointed Imperial Commander Lucan 0333042, M32. Instrumental in founding Adeptus Astartes unti 4 'Spacewolves'. Suffered sever alviola damage during acid storms on Susa. Transplanted with model cyber-osmotic gill.

A lot has changed, isn't it? Rogue Trader has a lot of such background pieces, strange for current fluff fans. I will publish more interesting ones occasionally, for the sake of old, good times.

Prosto z pudełka: Wiedźma Lilly i Czarownik Cornelius z Basicks | Straight from the box: Lilly The Timewitch and Cornelius The Wizard

$
0
0
Firma Basicks kojarzona jest zazwyczaj z wysokiej jakości podstawkami scenicznymi i akcesoriami terenowymi, jednak w jej ofercie znajdują się także figurki. Dziś chciałbym omówić dwie miniaturki jej produkcji.

Pierwsza to model noszący nazwę "Czarownik Cornelius", wykonany w postaci odlewu z jasnoszarej żywicy w skali 28 mm "heroic". Figurka odlana jest razem z kwadratową podstawką o boku 20 mm. Jest dość duża - wysokość do linii oczu wynosi ok. 35 mm, a cała figurka ma 40 mm wysokości. Model przedstawia palącego fajkę, brodatego czarodzieja, niosącego pod pachą dużą, zdobioną księgę. Czarodziej nosi płaszcz z wyeksponowanymi zdobieniami. Całość ubrania jest nieco zaniedbana. Na plecach widać plecak pełen wystających zwojów i pergaminów, postać obwieszona jest także rozmaitymi sakiewkami i woreczkami. Patrząc na figurkę produkcji Basicks oczami wyobraźni widziałem starego, nieco roztargnionego poszukiwacza przygód, wyruszającego na kolejną wyprawę. 

Jak zwykle w przypadku produktów tej firmy, spód podstawki jest zeszlifowany na płasko. Linie podziału formy i nadlewki są praktycznie niewidoczne, dostrzegłem jednak kilka małych otworków, pozostałych po pęcherzykach powietrza. Ich usunięcie nie powinno być problematyczne, zwłaszcza że znajdują się w łatwo dostępnych miejscach - na krawędzi płaszcza, na jednym z pergaminów i na krawędzi kapelusza. Ten ostatni, niewielki ubytek można zresztą spokojnie pozostawić i potraktować jako uszkodzenie nakrycia głowy wynikające z jego zużycia. 

Cena miniaturki - 23,54 PLN - nie jest wysoka. Szkoda tylko, że jej użyteczność jest nieco ograniczona wielkością. Mimo to przypuszczam, że doskonale sprawdzi się w grach fabularnych. Z całą pewnością pomalowana będzie ozdobą jakiejś kolekcji poszukiwaczy przygód. Ze względu na rozmiary i jednocześnie szczegółowość, sądzę że idealnie nadaje się zwłaszcza dla początkujących malarzy.

Druga figurka w katalogu producenta oznaczona jest jako "Wiedźma Lilly". To model metalowy, wykonany w prawdziwej skali 28 mm, sprzedawany z okrągłą podstawką sceniczną wykonaną z żywicy. W moim przypadku podstawka przedstawia drewniane, załamane deski, na stronie Basicks pokazowa figurka ma podstawkę innego rodzaju.

Miniaturka przedstawia czarownicę, trzymającą dłonią spiczasty kapelusz, a drugą ręką, za plecami, miotłę z uwieszonym na niej nietoperzem. Całość utrzymana jest w lekko zabawowym tonie, z całą pewnością to miniaturka dla tych, którzy lubią klimat rodem ze "Świata Dysku" - lekkie przymrużenie oka. Choć zazwyczaj nie gustuję w tego rodzaju produktach (no, może z wyjątkiem zielonoskórych z wcześniejszych edycji WFB), to akurat tę czarownicę pomaluję z przyjemnością - i to mimo nie najniższej ceny. 39,24 PLN to sporo jak na jedną figurkę.

Figurka dostarczana jest w trzech częściach - ciało wraz z płaszczem, nogi oraz miotła wraz z uwieszonym na niej nietoperzem. Odwzorowanie detali jest bardzo dobre, linie podziału formy są minimalne, nadlewek oraz braków nie zauważyłem. Połączenie nóg z ciałem figurki nie powinno sprawiać problemów - miejsce klejenia zakryte będzie krawędzią krótkiej spódnicy, eksponującej odziane w pończochy nogi czarownicy.
Zdjęcia przedstawiające pomalowane figurki pochodzą ze strony producenta, wykorzystałem je do pokazania finalnego wyglądu miniaturek. Pozostałe fotografie są wykonane przeze mnie.

Basicks company is usually associated with high quality resin scenic bases and terrain accessories. These two kind of products are definitely by far the largest part of company's catalogue but Basicks makes miniatures too. I'd like to review two of figures produced by this Polish company.

First is a model labelled as "Cornelius The Wizard". This is 28 mm "heroic" scale miniature casted in grey resin. 20 mm square base is integral part of the figure. Wizard is rather on the large side of things, having about 35 mm of height (measured from top of the base to the eyes line) and with total height of 40 mm. This is pipe smoking, bearded wizard, carrying large, heavily ornamented book under one arm. Wizard wears a long coat with clearly visible decorative motives, with a heavily loaded backpack visible. There are lots of scrolls, small bags and some other, similar details all around the miniature. Looking at this figure I can see in my mind's eyes old, wizened adventurer, going for yet another quest.

As usual with Basick's products, bottom of the base is sanded flat. Mould lines are very delicate, there is no flash at all but I did notice three small holes. Filling them with putty should be fairly easy, especially as they are located on easily accessible parts of the miniature - edge of the coat, one of the scrolls and on the hat. The last hole may be left as it is too - it will be just another souvenir of adventures long gone.

Price of this miniature (5.45 EUR) is just about right I think. It is a pity though that figure is so tall, as it will be at least a head taller then standard wargaming miniatures out there. Still I think this will be a perfect representation of some rpg player looking for seasoned magic user figure. Additionally, size and detailing of this miniature make it a perfect choice for painters.

Second miniature is labelled as "Lilly The Timewitch". This is metal model in true 28 mm scale, supplied with round scenic resin base. Base of my miniature is covered with some wooden planks, base of the model in Basicks' catalogue is different though. Figure comes in three separate parts - body with cloak, legs and broom with a bat. Details are very good and sharp, mould lines are minimal, all three parts are very clean casted. Gluing legs to the body should be easy - connection is masked by edge of the skirt, which expose legs in stockings.

This miniature represents slightly comical witch, grabbing her pointed, archetypical hat with one hand, and with her flying broom being held behind her back. Personally I think that this miniature has "Disc World" feel... I'm not really much into such comical figures (well, maybe with an exception of greenskins from earlier WFB editions) but, to be honest, I really like this witch and will probably paint her for my personal collection. Price of the "Lilly" - 9.23 EUR for single model - is rather steep I think though.
Photos of painted miniatures are taken from manufacturer's website, all other photos are mine.








Wybrane z tygodnia 74 | Chosen from the week 74

$
0
0
Odpowiedzi na moje pytanie, postawione dwa tygodnie temu, dotyczące formuły prezentacji poszczególnych linków w "Wybranych z tygodnia" były jednoznaczne. Mam opisywać dokładniej prezentowane rzeczy. Trudno, vox populi, vox Dei, że tak powiem. Postaram się poprawić już w dzisiejszym odcinku cyklu.

Poradniki i tutoriale:
- Raffaele Picca z Massive Voodoo pokazuje, krok po kroku, malowanie bohatera zakonu Crimson Fists, Pedro Kantora. Według autora figurka została pomalowana w całkowicie podstawowy sposób, bardziej by sprawdzić działanie nowego aparatu, niż w celach pokazowych. Nie jest to rzeczywiście poziom masterclass tego malarza, ale i tak wyszło bardzo fajnie. 
- Z kolei Rob Hawkins na łamach swojego bloga pokazuje budowę makiety pokazowej do gry "Rivet Wars". Sama gra mnie niespecjalnie interesuje, warto jednak zerknąć, w jaki sposób twórca stworzył  model sterowca.
- A teraz odrobina teorii koloru - trzyczęściowy miniwykład (część pierwsza, druga i trzecia) dotyczący raczej praktycznych aspektów wykorzystania kolorów. Jego autorką jest jedna z bardziej znanych rosyjskich malarek figurkowych Nadieżda Rieka, znana także jako River, z bloga HopeRiver's Valley (na jej blog jeszcze dziś wrócimy).
- Tematem kolejnego poradnika jest wykonywanie nóg pancerzy Mk V Adeptus Astartes. Napisał go Brandon Griffith prowadzący blog Drowned in Plastic. Gorąco polecam pobuszowanie w jego wpisach, na blogu jest sporo ciekawych innych materiałów.
- Następny poradnik pokazuje, także krok po kroku, jak samodzielnie można zrobić podstawki sabotowe do swoich figurek - często chcemy, by miniaturki posiadające indywidualne podstawki, mogły być wykorzystywane w grach, w których używane są figurki bazowane grupowo. Rozwiązanie tego problemu znajduje się właśnie w tym poradniku napisanym przez Moitereia_1984 z bloga Moitereisbuntewelt.
- BoltAction.Net to strona zajmująca się głównie grą o tym samym tytule, prezentuje zazwyczaj relacje z rozgrywek, modele i podobne sprawy. Czasami jednak trafi się tam także jakiś poradnik modelarski. Ostatnim, jaki zwrócił moją uwagę był przepis na robienie drewnianych płotów. Banalnie prosty z dość fajnym efektem końcowym - tekst napisał Chris Huhn.
- Podobny poziom trudności, a więc niezbyt wysoki, reprezentuje następny tutorial, dotyczący budowy palet (zwanych u nas europaletami, ze względu na unormowane wymiary). Zamieszczono go na blogu Wargame News and Terrain.

Coś dla oczu:
- Galerie zacznijmy może od zdjęć wielkiego pająka goblinów. Model Arachnaroka pomalował Wariax z bloga Black Brush Studio. Moją uwagę zwrócił fajny kontrast między samym potworem a kolorem ciał goblinów oraz bardzo fajne, a jednocześnie nieprzesadne rozjaśnienie pancerza monstrum.
- Kolejny piękny przykład malarskiej roboty z Polski to model Talos Paint Engine, pomalowany przez Piotra Michałka prowadzącego blog Rot Forge. W artykule znajdują się zdjęcia gotowego modelu, a także seria fotografii i odpowiadający im opis pokazujący, dość dokładnie, proces samego malowania i przygotowywania podstawki dla figurki. Takie artykuły bardzo mi się podobają, doceniam także czas i zaangażowanie potrzebne do ich przygotowania. Zdjęcie tego modelu widoczne jest na początku anglojęzycznej wersji tej notki.
- Tutaj może nie galeria, bo to zaledwie jedno zdjęcie, niemniej jednak bardzo mi się podoba. Na stronie fejsbukowej Mantic Games pojawiła się fotografia przesłana przez Micro Art Studio. Nasi utalentowani koledzy z Gdyni zrobiliświetną planszę do rozgrywania Dreadballa - zerknijcie sami.
- Brovatar na blogu swojego studia malarskiego Den of Imagination pokazał zdjęcia bardzo fajnie zrobionej konwersji figurkowej. Do stworzenia Pani Bagna wykorzystano części figurek spellsingera Leśnych Elfów i Izabelli von Carstein. Rezultat niezwykle mi się podoba.
- A na sam koniec dzisiejszych galerii kolejna praca z Polski, choć pokazywana na stronie firmy Dreamforge Games, producenta dużych modeli plastikowych tytanów. Tu można obejrzeć jeden z nich, malowany na zamówienie producenta przez Przemka Szymczyka z bloga Steel Demons Scale Modelling. (Zdjęcie tego właśnie modelu pozwoliłem sobie wykorzystać do zilustrowania polskiej części dzisiejszej notki).

Nowości:
Jak zazwyczaj w tym dziale - nie za wiele, a (dla mnie przynajmniej) interesująco - trwający kickstarter firmy  Happy Seppuku, którego celem jest wydanie swoistych stempli, pozwalających na szybkie odciskanie rozmaitych wzorów w greenstuffie, głównie, aczkolwiek nie tylko, do wykorzystania przy robieniu swoich podstawek. Proste, tanie, fajne.

Darmówki:
Traf chciał, że po raz kolejny w tym dziale znajdują się materiały do WH40K - tym razem jest to pełny kodeks Adeptus Mechanicus. Nieoficjalny, rzecz jasna, niemniej jednak po przejrzeniu uważam za fajnie napisany i z pomysłem. Z całą pewnością można go wykorzystać w grach w gronie kolegów i przyjaciół.

Warto zaglądać:
Dziś dwie witryny, będące zapisem działań modelarskich ich autorów. Pierwsza to strona nosząca nazwę Texas Wargamer, prowadzona przez autora gry A Fistful of TOWs, Ty Bearda. Poświęcona głównie skali 6 mm (acz z wyjątkami), z fajnymi galeriami i poradnikami. Strona została niedawno zrobiona na nowo, stąd niektóre działy czekają jeszcze na uzupełnienie. Druga z polecanych dziś przeze mnie stron to blog Six-D-Six, prowadzony przez Jareca. Dropzone Commander, Anima Tactics, Flames of War - poradniki, galerie, sceneria.

Materiały źródłowe: 
W tym dziale także dwie strony. Pierwsza poświęcona jest końcowemu okresowi wojny stuletniej i Joannie D'Arc. Herby, porady dotyczące malowania, bibliografia, tajemnice i rozmaite inne sprawy związane z tym okresem. Druga witryna - Reginheim - już nie uaktualniana, zawiera materiały dotyczące Germanów. Od kultury, poprzez stroje, wierzenia, do militariów, broni i historii. Świetna rzecz.

Inne:
Najbardziej pojemny dział. Dziś chciałbym zwrócić Waszą uwagę na kilka linków. Najpierw wywiad z Graemem Davisem, jednym z autorów oryginalnego Warhammera Fantasy Roleplay. Graeme jest niesamowicie fajnym facetem, miałem przyjemność rozmawiać z nim dwadzieścia lat temu, sądzę że wywiad z nim, opublikowany na łamach bloga Realm of Chaos, będzie interesujący dla każdego miłośnika starego Warhammera.  Dwa kolejne materały - pierwszy zamieszczony na blogu Nadieżdy Rieki, drugi na blogu Volomira, opisują rosyjską imprezę figurkową Spring Angel 2013. Z tego co czytałem na rozmaitych blogach, była to świetna impreza - zarówno pod względem organizacji, jak i poziomu wystawianych prac.
A ostatnią rzeczą, o której chciałbym dziś napisać, jest gra "Warhammer 40. 000 Eternal Crusade". Projekt, o którego istnieniu dowiedzieliśmy się niedawno. Z jednej strony jestem sceptykiem, nauczonym doświadczeniami dotychczasowych prób przeniesienia uniwersum "czterdziestki" na ekran pecetów, z drugiej - całym swoim jestestwem chciałbym, by tym razem "coś z tego wyszło".

I jeszcze mała prośba - dzielcie się linkiem do "Wybranych z tygodnia" gdzie tylko możecie. Opracowanie każdego odcinka zabiera mi masę czasu, chciałbym więc, by trafił do możliwie największej liczby odbiorców.

Answers for my question, which was asked two weeks ago, were explicit - I should write "Chosen from the week" in a longer fashion, describing more accurately what is hiding at the links' destination. So... Vos populi, vox Dei so to say... I'm amending myself in this part of the cycle...

Guides and tutorials:
- - Raffaele Picca from Massive Voodoo shows how to paint, step by step, hero of Crimson Fists chapter, Pedro Kantor. According to the author miniature is painted in a basic way, more to check a new photo camera, then to show painting skills. It is true, this is not the masterclass show which this author is perfectly capable of but still impressive I think. Worth to check out.
- Rob Hawkins on his blog shows how to build showcase diorama for "Rivet Wars" game. I'm not interested in this game at all (too comical for my liking) but still it is really nice show of modelling skills. And building zeppelin is certainly not easy.
- And now some theory of color - three parts of a lecture (first, second, third) about colors and practical applications of theirs. Written by one of the most accomplished Russian painters, Nadezhda Rieka, also known as River, from HopeRiver's Valley blog. We will return to her blog one more time today.
- How to make Mark V legs for Adeptus Astartes - tutorial written by Brandon Griffith from Drowned in Plastic blog. I heartily recommend browsing through his website, there is a lot of interesting stuff there.
- Next tutorial shows, again in step by step way of things, how to make your own sabot bases. Sometimes we would like to use our single based miniatures in games which use unit bases - this is solution for this kind of problems. Written by Moiterei_1984 from Moitereisbuntewelt blog.
- BoltAction.Net is a site dedicated to Bolt Action game (suprising, isn/t it?). Usually this site presents action reports, reviews and similar stuff but there are guides being published there occassionally too. The last one is about making your own wooden fences. Really simple with final result looking fine - written by Chris Huhn.
- The last guide today is simple too. Thanks to the article published on Wargame News and Terrain you can build your own pallets.

Galleries and showcases:
- Let's start this part of blognote with a gallery of giant greenskins's spider. Arachnarok spider painted by Wariax from Black Brush Studio. I especially like really cool contrast between monster itself and colour of goblin flesh and really nice and not exaggerated highlights of spider carapace's armour.
- Another fine example of excellent painting skills is this Talos Paint Engine miniature painted by Piotr Michałek from Rot Forge blog. Article shows not only pictures of the finished model, but this is also a step-by-step painting and base modelling guide. I like such articles most, as they are time consuming to wrote and they are truly masterpieces of blogging. Picture of Pain Engine painted by Piotr is visible next to the English part of this note.
- Here you can see unfortunately just one photo, still I like it very much. This is Mantic Games Facebook fanpage with a photo sent by Micro Art Studio team. Our friends from Gdynia city built excellent Dreadball board. See for yourself.
- You can see excellent miniature conversion of Brovatar's Den of Imagination website. This conversion, labelled as Lady of the Swamp, uses parts from Wood Elves' Spellsinger and Isabella von Carstein models and I like it very, very much.
- Last gallery today is something from Poland again (all today's galleries show works of Polish painters, by the way). This is Dreamforge Games' website and a note about Leviathan Crusader, large plastic titan model, being painted by Przemek Szymczyk from Steel Demons Scale Modelling blog. Photo of this model painted by Przemek is visible next to the Polish part of this note.

New releases:
Just one thing today - there is a Kickstarter campaign of Heppy Seppuku running right now. This company tries (successfully it seems) to raise funds for making texture stamps for quick and easy greenstuff base making. Simple, cheap and great.

Free stuff:
One more time this part of note is dedicated to WH40K stuff. Well, I do not object, to be honest. This time I would like to present a complete Adeptus Mechanicus codex. Unoffficial, of course, but it seems well balanced. Will be great for friendly games, I'm sure.

Check this:
Two websites today. First, called Texas Wargamer, belongs to Ty Beard, author of "A Fistfull of TOWs" game. Dedicated to 6mm scale miniatures (with some other small models thrown in), with a nice selection of models galleries, tips and tutorials. As it is relatively new website, some parts are still under construction. Second website is a blog Six-D-Six run by Jares. Dropzone Commander, Flames of War, Anima Tactis - tutorials, galleries, scenery.

Sources:
Again, two websited today. First is dedicated to the last period of Hundred Years' War and Joan of Arc. Coats of arms, crests, painting tips, bibliography, mysteries and all kind of other things. Highly recommended for all people interested in this period. Second site - Reginheim - is no longer updated and is dedicated to Germans - culture, beliefs, clothes, arms, weapons, tactics, etc. Definitely worth looking at.

Other:
I'd like to grab your attention to interview with Graeme Davis, one of the authors of original, first edition of Warhammer Fantasy Roleplay. Graeme is a great guy, I have had a pleasure to chat with him few times almost twenty years ago. I think that this interview, published on Realm of Chaos blog, will be of a great interest for all oldschoolers out there. Two next links are dedicated to Russian Spring Angel 2013 competition. First link leads to Nadezdha Rieka's website, second will take you to Volomir's blog. Every single description of this event, which I know, indicates that this is a great convention - full of friendly people, with excellent organisation and great painters present.
Last thing of note today is this website of "Warhammer 40.000 Eternal Crusade" game. It seems it will be truly first massive multiplayer Warhammer 40K game. Well. I'm a bit of sceptic here because this is yet another game in this universe, which is being heralded as a "big thing". So far, unfortunately, all of them were epic fails. On the other hand, I would love to be successful...

And one small request. Link to this note, share it, like it, spread the word. Writing it is really time consuming, so I would like to have a broadest possible audience...

Trzy włócznie | Three spears

$
0
0
Trzy włócznie i spokojne sumienie. Oddział włóczników Imperium, złożony wyłącznie z figurek dostępnych w podstawce gry, jest niemal gotowy. Do zrobienia zostały wyłącznie trzy figurki grupy dowodzenia, ale chyba nie będę się z nimi spieszył... Malowanie - jak to w przypadku mojego Imperium - kolory podstawowe, dip i rozjaśnienia.

Three spears and quiet conscience. Unit of Imperial spearmen, build entirely from the miniatures supplied with boxed set of earlier edition of the WFB game, is almost ready. Almost, as I want to add command group of course - champion, drummer and standard bearer. I will try to paint them someday, I promise;) Painting was standard for my Empire - basic colors, dip and highlights.














Zasady początkującego malarza | Painting apprentice golden rules

$
0
0
W drugim odcinku cyklu porad swoje rady dla początkujących przedstawi Atheg. Figurki, którą widać na zdjęciu, pochodzą jednak z mojej osobistej kolekcji (podobnie jak ta pokazana w pierwszej części serii). Doskonale pamiętam, jak bardzo dumny byłem z pomalowania tych Mrocznych Elfów.
Inkub

Second part of series of guides for beginners - written by Atheg today. Miniatures which are visible next to this note come from my personal collection though (as the one shown two weeks ago, in first part of this small series). I remember being very proud with my painting of these old Dark Elves.
Inkub

Wiele zasad malowania można teraz znaleźć bez większych problemów w sieci. Porad odnośnie prowadzenia pędzla, poszczególnych technik malarskich i podobnych zagadnień jest mnóstwo, skupię się wobec tego na rzeczach, które moim zdaniem są równie ważne, a zbyt rzadko się o nich mówi. Wiele z tych zasad przeniosłem do malowania modeli z praktyk. jakie na codzień wykorzystuję w życiu zawodowym jako ilustrator i rysownik.

Od czego więc zacząć?

1. Matka wszystkich zasad. Maluj - maluj dużo i często. Malowanie figurek jest jedną z niewielu czynności, w których ilość potrafi przerodzić się w jakość! Poświęcenie regularnie dwóch, trzech wieczorów każdego tygodnia, bardzo szybko może przynieść nadspodziewane efekty.
2. Mierz zamiar według sił. Nie zaczynaj przygody z malowaniem od modeli bardzo wymagających/skomplikowanych. Zbyt często próba ich pomalowania może przerodzić się w zniechęcenie. Opanuj podstawowe techniki na figurkach mniej skomplikowanych.
3. Nie staraj się osiągnąć pożądanych efektów zbyt szybko. Niecierpliwość jest wrogiem każdego malarza - nawet doświadczonego. Między "szybko" i "zbyt szybko" jest granica, której przekroczenie grozi zmarnowaniem i pracy, i czasu. Choć można potem nauczyć się co nieco o zmywaniu farby z modeli...
4. Poświęcaj czas na oglądanie prac doświadczonych malarzy, ale nie z nabożną czcią, lecz wnikliwą obserwacją.
5. Każdy kiedyś zaczynał. Mistrzowie pędzla też kiedyś zaliczyli swoje potknięcia. Uczymy się również na błędach.
6. Na początku trzymaj się kilku podstawowych kolorów i na nich ucz się przejść, pracy nad detalem, połączeń barw. Zbyt wiele kolorów podczas nauki odwraca uwagę od celu.
7. Wspomagaj się kołem barw. Kolory sąsiadujące i komplementarne (te z przeciwległych stron diagramu) zawsze się na figurce obronią. Oczywiście z czasem można sobie pozwolić na pewne eksperymenty, jednak wyczucie co z czym się dobrze "je", wyrabia się właśnie na początku swojej przygody z malowaniem.
8. Dbaj o pędzle i farby. Właściwie traktowane starczą na długo. Rozwarstwionym włosiem pędzla nie da się malować ani dokładnie, ani bez rosnącego zdenerwowania.
9. Podpatruj na zdjęciach, filmach, rysunkach i w naturze jak układają się cienie, jak oddziałuje światło, co się dzieje z kolorami. Obserwacja jest bezcenna.
10. Zawsze uważałem, że pomalowane figurki grają lepiej :). Poza tym, nic mnie nie motywuje do malowania tak bardzo, jak zagranie z pięknie pomalowaną armią przeciwnika. Wymiana doświadczeń z innymi malarzami jest nie do przecenienia. Warto także pamiętać, że merytoryczna krytyka nie jest niczym złym. Przyjmuj ją z pokorą i wyciągaj wnioski, nie obawiając się jednak bronić przyjętych przez siebie rozwiązań. Dyskusja może prowadzić tylko do dobrych efektów.

Many good advices and tutorials on how to improve one's brushwork, painting techniques etc. can be found on the web these days, so I would like to concentrate on things of the same importance but rarely mensioned. Many of these rules I addopted to the miniatures painting field from everyday practice as a working artist/illustrator.

Where to start then?

1. Mother of all rules. Paint - paint a lot and paint often. Miniature painting is one of the unique things where quantity can transform into quality. Two, three evenings a week can very quickly bring unusual progress.
2. Don't bite off more than you can chew. Don't start your painting adventure with difficult/complicated models. Too often it can be discouraging. Master the basic techniques on rank and file models.
3. Don't be too hasty. Impatience is an archenemy even to veteran painters. There is a thin but clear line between "fast" and "too fast". It is easy to cross that line and your model changes then into painting disaster, your time and efforts are wasted. One can learn how to remove paint from a model though :)
4. When looking at fabulous works of master painters don't be a worshipper but a careful observer instead.
5. Everyone was a beginner one day. Brush masters also had their downfalls. We learn from mistakes.
6. Stick to few basic colours in the beginning. With them try to learn colour transition, detail work, right combinations of colours. Too many colours can be a distraction in the early stages of learning how to paint.
7. Help yourself with a colour wheel. Adjacent and complimentary colours (those from the opposite sides of the diagram) will always look good on the miniature. Of course, after some time You can experiment with other colour schemes but the sense of what is right develops in the beginnings.
8. Take care of Your brushes and paints. Whan properly managed they will serve You for a long time. Damaged brush with splitted hairmakes painting impossible and you will quickly get frustrated with your painting.
9. Look for the photographic, movie, illustration and nature references when it comes to shadow distribution, lighting, colours. Observation is priceless.
10. I always thought that painted miniatures tend to play better :) And - besides - nothing motivates me more than a battle against beautifully painted army. Sharing experience wih others is of really high importance. It is worth to remember that substantive criticism is nothing to be afraid of. Take it humbly and draw conclusions, not fearing to keep to your opinion. Discussion can only lead to good effects in the end.
Viewing all 774 articles
Browse latest View live